Forum Ogrodnicze Oaza

Moje w tunelu mają się dobrze!To dopiero część sadzonek.

Moje maluchy dziś będe pikować do kubków 200ml.

Widok takich warzywnych przedszkoli - zwłaszcza w dobie aktualnych wydarzeń - naprawdę poprawia nastrój i bardzo dopinguje do dalszych ogrodowych poczynań. Z pewnością korzystają z tych prezentacji Ludki zmuszone do pozostawania w domach, bez możliwości wyjazdu na działkę - dlatego pięknie Wam dziękuję za dzielenie się z nami efektami Waszej ogrodniczej pracy.

De facto również powinnam przesadzić większość rozsad do nowych kubeczków, ale ze względu na przymusowy "areszt" i dyżury w ZOO nie mogę przywieźć ich z działki, więc kombinuję z tego, co mam pod ręką. W ruch poszły więc paletki z odzysku, po rozsadzie bratków kupionych kiedyś w markecie, rozmaite kubki i pojemniki po serkach, jogurtach, marketowych warzywach, etc.

Bardzo cieszy mnie perspektywa niedalekiej przyszłości, kiedy to zaczniemy wykładać do kiełkowania nasiona ogórków i fasolki szparagowej ( przełom kwietnia/maja ) i cukinii. Nieśmiało myślę też o 2-3 rozsadach dyni, choć obawiam się, że na mrzonkach się skończy.
W tym roku, wyjątkowo, rozsadę bazylii i majeranku kupię na ryneczku.

Bazylie możesz spokojnie dzisiaj posiać , w tydzień wzejdzie i będzie ładniejsza niż ta wymęczona rozsada z ryneczku. U mnie dopiero dzisiaj wyłazi z ziemi, a jestem pewna ze w lipcu nie będę już miała pomysłu na zagospodarowanie nadmiaru.

Oj, już tak marzę o cukinii Parę razy kupiłam w sklepie, ale gdzie im do Naszych. W tym roku chcę zaszaleć i zasadzić parę krzaczków patisonów w trawniku Zależy mi na małych owockach, więc żeby była na jednorazowy przerób większa ilość, musi być więcej roślin. Na grządce jednak nie zmieszczę Ogóreczków też będzie sporo

Ja się boję kupować sklepową bazylkę, odkąd w gratisie mączliki dostałam, cały sezon z nimi walczyłam.
Moje grzeją się na słoneczku.




Pozdrawiam Irena

Adasiowa wrote:
U mnie ryneczek zamknięty do odwołania Więc chucham i dmucham na moje rozsady. Nawet na moje wyjątkowo mizerne w tym roku selery, bo nowych nie kupię.

U mnie też ryneczki nieczynne. A propos bazylii. Przy przeglądaniu nasion z ubiegłych lat natknęłam się na torebeczkę nasion z bazylią. Stan jej był daleki od wzorowego, po jakimś zamoczeniu, nasionka w środku posklejane, jednym słowem: nierokujące. Pomyślałam: eeee, wyrzucę. Ale... jednak wyłożyłam je do doniczki, żeby mieć czyste sumienie i oto, co wyrosło a jak pachnie.



A to moja pierwsza w życiu trawa cytrynowa z nasion, rzeczywiście trzeba było czekać, aż ruszy.

Chwalić się za bardzo nie mam czym, ale wypada przedstawić i moje rozsadki, które co rano wynoszę i wieczór wracają nazad.




Sałaty: Kozula, Great Lakes, Simpson, Garnet Butter Gem


aksamitki


papryki oraz cynie




no i pomidorki, którymi obdzielę chyba wszystkich sąsiadów. Powschodziły bardzo ładnie i narobiło się ich 160 szt.

160 to całkiem sporo

Lepiej wysiać trochę więcej i móc się podzielić niż żałować,że brakło bo nie wykiełkowały.Ja planowałam podzielić się z Tatą i koleżanką ,na kartce wyszło 165 pomidorów,ale wysiałam więcej i na szczęście.Nie wyszły z ziemi dwa rodzaje,a z tych do pikowania wybieram najładniejsze .



Wczoraj część pomidorów przesadzałam do 400ml kubków,ale też pikowałam do 200ml takie ,które rosły w zbiorczych pojemnikach.Pierwszy raz pikowałam takie wyrośnięte pomidorki,ale musiały poczekać.
Rodzynki Aunt Molly pięknie rosną.

Bakłażany bardzo się rozpychają.Wczoraj kilka zaliczyło niewielki upadek,ale widać,że przeżyły.

Czy ktoś próbował robić rozsady słonecznika?.
Pytam bo w ubiegłym roku większość roślinek po pokazaniu się na wierzchu została u mnie zjedzona przez ślimaki.Uratowałam kilka i to dzięki temu ,że zrobiłam pierścienie z pojemników 1l po śmietanie wokół sadzonek.

Co roku robię.
Tu jest słonecznik ozdobny, ogórkolistny.


Z braku miejsca na parapecie trochę się powyciągały.
Jak tylko zwolni się trochę miejsca wsieję jadalny.

Beatko dziękuję.W takim razie wysiewam swój do doniczek.Mam 6 pestek odmiany SUNZILLA i zależy mi na doczekaniu się nasion.

A kto komu zabroni zrobić rozsadę ziemniaka jak ma taki kaprys, duże parapety i doniczki mu się marnują?

Pestka wrote:
Grażynko - rób śmiało Co roku popełniam rozsadę słoneczników ( w "zawrotnej" ilości 6 sztuk ), mniej więcej w I tygodniu maja i mogę z czystym sumieniem polecić tę robótkę. Rozsada szybko rośnie.

Moja rozsada,a raczej flance w ilości 4 szt.na razie rośnie w glebie w miejscu gdzie były karmniki dla ptaków..Jeśli do jutra nie zmarznie,wsadzę do doniczek i do namiotu.

Dodam jeszcze, że niesamowicie ładnie i zdrowo rosną słoneczniki z "samosiejek" - niemal każdego roku tam, gdzie nasiona dostały szansę na rozwój, wyrastały naprawdę dorodne kwiaty. Oczywiście najbardziej korzystają na tym ptaki, więc pomimo notorycznej walki o każdy m2 wolnego miejsca, zostawiam te dzieci słońca .... poza tym słonecznikowe kwitnące tarcze uwielbiają też pszczoły i trzmiele.
O dziwo, nawet młodziutka rozsada słonecznika wytrzymuje krótkotrwałe spadki temperatury.