Forum Ogrodnicze Oaza

Następna ofiara

Coś ugryzło mi pomidora , myślałem że znowu pędrak , ale nie bo nigdzie go nie znalazłem. To jest przegryzienie łodygi rano jeszcze stał a za dwie godziny kaput




Co mogło tak przegryźć korzeń był nietknięty

Piękne rozsady,Marlenko. Też już się nie mogę doczekać,żeby wysadzić papryki /może jutro nie będzie padać/,Ale ja rozkładam nad nimi mały tunelik foliowy /przynajmniej na początek/.A w jakiej odległości od siebie sadziłaś bakłażany?Ja w zeszłym roku miałam taaaki gąszcz,że nie do ogarnięcia. Więc w tym sezonie sadzę tylko jedną trzecią ilości i około 60 -70cm przerwy między roślinami.

I jak tu sadzić jak jutro w dzień ma być 10*C a w nocy 6*C i do tego deszcze cały tydzień teraz też pada moje pomidorki siedzą w inspekcie razem z papryką ostrą.

Przy takiej pogodzie, to nawet w inspekcie nie będą miały za ciekawie.

Trzebaby się zastanowić nad ewentualnym wniesieniem ich do domu, jak te chłody się dłużej utrzymają.

U mnie bez tragedii.

No cóż papryka jest tam posadzona to będzie jej miejsce stałe a pomidorki na razie są do towarzystwa,boki inspektu to deski a góra to okna jakos wytrzymaja jeden dzień bo od wtorku ma być cieplej.

majmaj Powiem, że temperaturowo to nawet bardzo ładnie. Szkod tylko, że pochmurmie i deszczowo, bo wtedy nie ma tej odczuwalności temperatury.

Mogą być dni nawet cieplejsze ale pochmurne i deszczowe, przez co ziemia się nie nagrzeje i nie będzie tej temperatury gleby.

W sumie, to takich temperatur bym sobie życzył.

aga wrote:
Aga mam pierwszy raz bakłażany, nie mierzyłam odległości ale myślę że będzie ok. 60 cm.

Dołki pod pomidory wykopane i zaprawione przefermentowaną gołębią gnojówką. Pomidorki czekają na lepszą pogodę, jak podają prognozy przez kolejne dwa dni ma spaść ok 31 mm deszczu.

Ogórki czekają na wysadzenie , nie wiem dlaczego, ale u mnie po przesadzeniu zawsze cierpią , wiem że nie lubią przesadzania może macie jakieś sposoby aby to przeszło bezboleśnie.
Dobrze sadzić od razu do gruntu, ale trzeba czekać aż zimna Zośka przejdzie.

Może zamiast do doniczek sadź np. do pierścieni.

A wybijasz te ogórki z całą bryłą korzeniową? Dyniowate - z moich bardzo krótkich, amatorskich obserwacji - bardzo cierpią, jeśli uszkodzi im się w jakikolwiek sposób korzonki. Przy sadzeniu wszystkich, z którymi do tej pory miałam do czynienia, wybijałam z doniczek całe bryły korzeniowe i bez rozluźniania sadziłam do przygotowanego dołka w ziemi. Oczywiście nie ma tu mowy o żadnym rozdzielaniu sadzonek, czyli jeśli w doniczce były np. dwie, to idą do dołka dwie tak jak rosły. Nawet ogórki przyjęły to w tym roku całkowicie bezboleśnie, nie przywiędły.

pszczolka wrote:
A w jakim rozcieńczeniu ?

Corrado wrote:
Widocznie nie doczytałeś , ale kilkakrotnie tu na Forum zwracałem uwagę, że do rozsady ogórków doniczki powinny być małe, by korzenie mogły przerosnąć podłoże i by łatwiej było wyciągać rośliny nie uszkadzając korzeni. Twoje są za duże. Rozsada też nie powinna być nadmiernie wyrośnięta.

No własnie , doniczki male i najlepiej takie które pozwalają jednym ruchem wypchnąć palcem od spodu całą bryłę korzeniową. U mnie to się sprawdza do tego stopnia, ze podlewam tylko raz po posadzeniu, dalej radzą sobie same.

Tak, tak. Doniczki powinny mieć dość ostry kształt stożkowy.
Tego typu : jrk.com.pl/wp-content/uploads/2016/05/WD42-96kw.jpg

pomodoro wrote: 1:10

Chwilowo tunel służy do przechowywania rozsad.