Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu i tak trzymaj.Osobiście nie zgadzam się z Błażejem bo w jego wpisie nie ma nic o rozsadach a w tym temacie jesteśmy.Również tezy z jego postu nie przekonują mnie.Jeśli nie podoba mi się coś zmieniam towarzystwo i tyle.Piszę tylko i wyłącznie o sobie i mniemam,że nikogo nie dotykam.Nie chodzę w stadzie i za barana się nie obrażam.
Z rozsad została mi tylko papryka,która zostanie wysadzona zaraz po 15 maja do gruntu.Nie dostałem na targu brukselki więc w to miejsce posiałem szczaw.

Aneczko nie piszę zbyt dużo na forum bo wolę czytać, podpatrywać i podziwiać Wasze uprawy, ale czasem nie zdzierżę Jesteście świetnymi moderatorkami, aktywnymi, pomocnymi,a przede wszystkim kulturalnymi ( absolutnie nie podlizuję się ). Forum to mikroświat, a świat czasem dziwny jest.Ktoś wpada, namiesza i już go nie ma.Trzon forum zostaje i to jest najważniejsze.Nie bez powodu to forum wybiera tylu fajnych ludzi.

A w temacie, nie wytrzymałam i wysadziłam do donic wszystkie pomidory (co rok więcej). Niech się dzieje wola nieba.

Krecik stary wrote:
Kreciku Właśnie takie postawy niszczą fora ogrodnicze. Coś mi się nie podoba w tej piaskownicy, to zabieram zabawki i wychodzę. Olać tych, którzy mają za mało zabawek do zabawy.

Możecie mnie nielubić za to, że mam odwagę powiedzieć co myślę ale zarówno to forum będzie beze mnie dalej super funkcjonować, jak i Ja dalej będe uprawiać warzywa.


Nie może być tak, że jedni są więksi od innych itd.

A co do znikania, to jestem tu z własnej woli, mimo iż mam swój wątek na konkurencyjnym forum.

Nie przechwalam się jaki to jestem super, bo nie jestem ale nie czuje się konfortowo jak pewni forumowicze boją się wypowiedzieć, a inni są wywyższani na miano bóstwa.

Również wstawiłem wpiś merytoryczny, więc nie tak do końca ze mną źle.

Nie wiem też dlaczego wpisy bierzecie dosłownie urażając się.

Wracajmy do naszej ogrodniczej pasji Warzywni Ludzie, czyli do tego, co nas ŁĄCZY, a nie dzieli.

Teraz rozsady pomidorków ( z marcowego siewu ) ruszyły tak mocno, jak nigdy przedtem w tym roku; z dnia na dzień widzę różnicę w wyglądzie i całkiem prawdopodobne, że wysadzę je jednak zgodnie z przyjętym terminarzem - 26 maja.
Natomiast u najstarszych pojawia się coraz więcej kwiatków i owoców i te domagają się większej ilości pokarmu. Bardziej leniwe są papryki, zarówno słodkie, jak i ostre, ale mam nadzieję, że wkrótce i one się obudzą i rozwiną pąki kwiatowe.

Na razie spoglądam z obawą w mapy pogodowe - Zimni nadchodzą.

W tym roku znów ogórki z rozsady.

Dopiero wychodzą z ziemi.

Nie sądzę aby moja postawa olewała tych co nie mają zabawek a i odchodząc z piaskownicy swoje zabawki zostawiam potomnym.Na pewno nie uzyskają mojej aprobaty ci co tylko zadają pytania nawet nie próbując czytać wcześniejszych postów,gdzie często te pytania się powtarzają.Ja nie zauważyłem jakichkolwiek zmian negatywnych w naszym forum.Zawsze na wszystkie pytania otrzymywałem pozytywne odpowiedzi.
Błażeju dalej Twoje zarzuty uważam za bezpodstawne i co najmniej niepoważne.A po za tym dziwne mi się wydają zarzuty do osób pomagających nam,a nie zauważasz torpedowanie tychże porad wpisami bez jakiejkolwiek wiedzy ogrodniczej.To tyle i dalej dyskusji nie przeciągam bo albo się nie rozumiemy albo też masz jakiś niewiadomy uraz do konkretnej osoby.A nie lepiej wyjaśnić problem na PW?Dziękuję za dyskusję.

Dodam w temacie,że ze względów niezależnych ode mnie w tym sezonie nie robiłem rozsad ogórków jak i fasolki szparagowej.Te warzywa wysiałem wprost do gruntu,choć tego sposobu nie pochwalam.

Bywam na innych forach,ale,to Nasze jest dla mnie bezkonkurencyjne.Wiedza,porady,wsparcie,doradztwo osób mających ogromną wiedzę jest dla mnie bezcenne i dzięki tak oddanym i bezinteresownym ludziom na których można zawsze liczyć moja uprawa warzyw i kwiatów z roku na rok jest coraz lepsza.
Posadziłam dzisiaj w warzywniku paprykę słodka,selery,pory,jarmuż,majeranek ,cebulę słodką i trochę ziół.

Marysiu, jak tylko majeranek podejmie wzrost, uskubnij wierzchołki pędów - to je wzmocni i spowoduje, że rozkrzewią się i wydadzą więcej kwiatków.
Ale masz ładne pory - mam na myśli rozsadę pomiędzy selerami a paprykami
I ten areał ... marzenie.

Aniunawet nie myśl o takich rzeczach.Bez Ciebie jako Moderator to Forum nie będzie już takie, kto będzie temperował nasze wyskokowe temperamenty. Żadnych zmian. Naprawdę jest bardzo dobrze jak jest.

Józiu, fasolkę też wysiałam wprost do gruntu dziś; za dwa tygodnie następny rzut (rozsady nigdy nie robiłam; może w przyszłym sezonie spróbuję). Ogórki też posieję wprost do gruntu - skiełkowane (a miała być rozsada). Miejsce już czeka.

Aniu, dziękuję za przypomnienie, żeby majerankowi skubnąć wierzchołki.

Fora są różne i ludzie też. Ja tam mogę znieść wiele, ale nic mnie tak nie wkurza jak permanentna cenzura. I dlatego jestem tu, a nie gdzie indziej.

Żeby było na temat. Ruś już na swoim miejscu. Na razie wygląda trochę średnio, ale za dwa, trzy dni się ogarnie.

U mnie większość fasolki też pójdzie prosto do gruntu, bo przewidziałam jej sporo i zwyczajnie tylu rozsad nie zmieszczę. A szkoda, bo w ubiegłym roku sporo młodych siewek pożarły mi ślimaki. Do tych większych już się nie dobierają - może twarde im nie smakują W tutkach siedzą te cenne odmiany, których mam po kilka nasionek, i z ich wysadzeniem nie będę się przesadnie spieszyć.
Coś - chyba jakieś gąsienice, ale nie znalazłam winowajcy - "opędzlowało" mi kapustę palmową, na szczęście druga rośnie w innej części ogródka i tej póki co nie znalazły

Wygooglowałam sobie tę kapustę palmową. Wygląda jak toskańskie cavolo nero. Czy to jest to samo?

Adasiowa wrote:
Aniu,ja też Mój jeszcze mieszka w małych doniczkach bo na południu pogoda nie rozpieszcza

Adasiowa wrote: Myslę, że nasze wnioski najcześciej oparte są na naszych obserwacjach i przemyśleniach, jak tu cytowac źródła, nie da się.
Rzeczywiście, z rozpędu użyłem nie najlepiej dobranych słów, ale zostałem kompletnie źle zrozumiany.
Z tymi fantazjami, mitami chodzilo mi o różne takie irracjonalne wierzenia pokutujące wśród ogrodników amatorów, np. o zaleceniach wsadzania skórki banana pod krzak pomidora, kromki chleba, gałązki pokrzywy, wiarę w wielką wartośc nawozową gnojówki pokrzywowej, irracjonalne obawy przed nawozami mineralnymi. Stare dogmaty to np. koniecznośc orki zimowej, są już metody upraw bezorkowych. Sąsiedzi z działki dziwili się na przykład, gdy podlewałem pomidory zimną wodą w upał, ja nie zauważyłem negatywnych skutków.
Przykro mi, że Pomodoro poczuł się urażony, ale przecież zaraz po jego poście wyjaśniłem, że On jest pogromcą mitów a nie propagatorem tychże.
Pomodoro ma tu status gwiazdorski, ja uważam że słusznie i zasłużenie, ja to szanuję.
Postaram się na przyszlość być wrażliwszy i delikatniejszy.
Przepraszam Pomodoro, jeżeli poczułeś się urażony.

Dwa lata temu w sprawach ogrodniczych byłem zielony jak szczypior , sadziłem pomidory , podlewałem a później jeden owoc z krzaka zjadłem , wszystko zrobiło się czarne i trzeba było wyrwać i spalić . Gdy szukałem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania DLACZEGO TAK SIĘ STAŁO natrafiłem na to forum dużo czytałem robiłem zapiski , aż w końcu kupiłem na targu rosady i posadziłem. W ubiegłym roku pomidory miałem do połowy listopada, to świadczy o tym, że posiłkując się wiedzą tego forum odniosłem sukces. Chylę nisko czoło przed ludźmi którzy tak tu bezinteresownie się udzielają odpowiadając na pytania które nas trapią. Z każdej odpowiedzi się cieszę i dokładnie analizuje robiąc skrzętnie zapiski. W tym roku wszystkie rosady sam wyhodowałem za które musiałbym zapłacić ponad 400 zł. Jak będzie dalej czas pokaże, zapewne wzloty i upadki będą , ale bądźmy dobrej myśli.

Hej, wszystko powolutku rośnie.











Pozdrawiam!

Bakłażany już rosną na swoim miejscu




Tu papryka pogrupowana do sadzenia


a tu już część zasadzona


Fasolę wyłożyłam na waciki i podkiełkowane nasiona poszły prosto do ziemi, ale jeszcze nie wyszły.
Z ogórkami zrobiłam tak samo, ale rządki nakryłam tunelikami foliowymi i już wychodzą.


Pomidory w tunelu rosną chyba od 17 kwietnia a między nimi stoją te do gruntu i jest prawdziwy busz.


Jak skończę sadzić paprykę, to biorę się za pomidory bo już czas na nie.