Forum Ogrodnicze Oaza

Piękny krzaczek,obsypane kwiatuszkami.To jeden z moich pocieszek.Problwm w tym,że nie wiem jaka to odmiana.Na doniczce napisałam skrót:"Aust.Pon",który nie pasuje do żadnej odmiany.

Marysiu piękny pocieszek:) co do oznaczania odmian to mnie już teraz sezon nauczył, że jak wypowiem magiczne słowo "zapamiętam" to dwa dni później walczę z własną pamięcią. Moje pocieszki zjadła kotka,więc musiałam sobie kupić już kwitnące;)

Czy swoje pociechy już kwitnące lub z owocami wysadzanie normalnie do tunelu czy trzymanie w cieplarnianych warunkach w domu by jak najszybciej dojrzały owoce? Mam 4 krzaczki sybirskiego i kilka jolek, które mają już owoce i wyniosłam do tunelu, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Może lepiej trzymać w cieplarnianych warunkach by szybciej cieszyć się owocami ?

Żyją najlepiej się ma ałtajski pomarańczowy.

Moje późno wysiane Jolki kwitną. Pewnie byłyby już dalej z wegetacją, ale prawie codziennie hartują się na dworze.

Moje 4 doniczkowe niedługo staną się gruntowe, na razie stoją w tunelu i ładnie owocują.

Jolki zwiększyły liczebność tutaj 10 szt

Na oknie w cieple od słoneczka teraz .
Nie wynoszę już na balkon ,ponieważ zimne powietrze wzrostowi nie służy .

Postawiłam na pomidorki Jolki i inne niskie w miarę i silne na tarasik
w tym roku ,zamiast kwiatów .
A ile oddanych w dobre ręce
Reszta na dwóch parapetach

Podwinięte liście pomidorów jednego dnia o które pytałam ,były wynikiem
przelania ich wodą .Wyschły i są już ok.

Na dzisiejszy poranek 18 odmian ,niektóre
tylko po jednej sztuce ,inne po więcej.
Wszystkie wysiewane grubo po 1 kwietnia.
Zahartowane .
Wysadzimy pod koniec maja do :donic ,skrzyń i gruntu.
Ziemia uniwersalna ,zasilane żółtym kristalonem .
Bez szklarenki ,na oknie w bloku .
Bez żadnych innych zabiegów jak tylko:
regularne podlewanie ,( ale nie przelewanie -
raczej sucho niż za mokro ),nawożenie
,wietrzenie ziemi.
Nie dopuszczałam by miały za mokro .
Jak się zdarzyło raz ,szybko ją podsuszyłam wystawiając w cień lekki na balkon .'
Tyle z życia moich sadzonek .
Kolejny etap to przygotowanie do przeprowadzki na działkę



Żeby nie było ,że same Jolki

Te inne też ,których nawet tutaj nie widać

Na balkonie zakwitł pierwszy pomidor, a jest to Ijuńskij czerwony. Niestety kwiat jest staśmiony, ale chyba go zostawię. Zawsze będzie wcześniej od tych normalnych.

Moje Jole wczoraj spędziły pierwszy dzień na tarasie. Na noc wzięłam do domu, ale dzisiaj je zostawię.


Zjadłabym już

Powinienem już przesadzić pomidory w coś większego niż 500 ml kubki? Niektórym już wychodzą korzenie z otworu. Docelowo idą w 20 l duże pomidory i 10 l karłowe. Jak u was wygląda zmians objętości doniczek?

Kręciłam się dziś po działce i tak patrzyłam jak wszystko upchnąć w skrzynię. Rozstaw między rzędami to 55 cm. Planowany odstęp w rzędzie to 45 cm. Z tego wzgkedu, że dostęp do krzaków będę miała z każdej strony, to zastanawiałam się czy się coś przyciaśnić nie da, chociaż w tych skrzyniach gdzie będą sądzone "zdechlaki"

Proponuje Ci jeden rząd przesunąć tak, żeby krzaczki komidorów w nim rosnące były między tymi z drugiego rzędu. Wtedy nie będą się tak mocno stykały. Chodzi mi o coś takiego

Jolki cieszą oko. Za tydzień pójdą do większych donic.

Po przeszukaniu starszych postów z forum zdecydowałem, że dzisiaj przesadzę pomidory do doniczek litrowych w torfie odkwaszonym z dodatkiem perlitu. Pomidory z innymi rozsadami dzisiaj stoją pod balkonem, temperatura blisko 12 i deszcz im może naskoczyć Będzie co nosić jakby noc była zbyt chłodna na pomidory i rozsady. Przy większych doniczkach chyba zużyje się też więcej pożywki, robiłem do tej pory 2 litry i już ledwo starczało.

Janinko zastanawiałam się właśnie nad skosem w rzędach. Jakiej szerokości jest Twoja rabata?

Około 110cm, ale ja mam tylko w tylnych rzędach pomidory. W dwóch pierwszych, jak zawsze, będzie papryka.

PaulaPola przy brzegu skrzyni może nie musi być raczej takiego dużego odstępu bo tam krzak pomidora nie będzie się stykał z drugim? Może te uzyskane kilka cm przyda się w dalszej części skrzyni?