Forum Ogrodnicze Oaza

Magdo to chyba pomyłka w nasionach. Sart Rolosie jest wiekszy i fioletowo- żółty

To nie jest Sart Roloise
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...2024?start=18#838045
Paula mnie uprzedziła

A tak.mi zależało na tej odmianie....
Sprawdziłam kiełkowałam nasiona z vertiloom . Miałam od nich i z wymiany.

Galina wrote:
Nie wiem co myśleć ,.wczoraj go przekroiłem, podzieliłem na pół , zjadlem jedną część i w smaku mnie zdziwił, bez wyrazistości i dobrego smaku , coś poszło chyba nie tak z nawożeniem, albo za wcześnie zjedzony ?
Kolor pomarańczowy jako taki jest, może nie intensywny jak u Ciebie. Jedynie mi kształt trochę jakby nie pasuje , u mnie trochę taki smukły.

Mi Złoty Ożarowski jakoś specjalnie nie smakuje. W tym roku mam ostatni raz z dwóch różnych firm nasiennych. Twardy, ładny, ale nie zachwyca smakiem. Zobaczę jeszcze wyższe grona, bo smak pomidorów na niższych w tym roku gorszy. Ale inne z gruntu są smaczniejsze.

Coś tam rośnie zaraza wpadła na balkon do krakowa fav 8 f5 i amish paste najbardziej oberwały narazie nie pryskam w środe wieczorem podleje wszystkie pomidorki finito.






Na pierwszym zdjęciu niby ałtajski pomarańczowy, ale u mnie jest zielony i już mięki jak papka i nie chce sie przebarwić:/ Proszę o jakieś informacje na temat tej odmiany.

Imponująca plantacja.
A ja myślałam, że mam najbardziej zarośnięty balkon.



Aga

Caser a nasiona skąd miałeś? Tego niby Ałtajskiego oczywiście.

Sprawdziłem i od Ciebie z 2022 r

Więc na 95% jest to Boloto. Kształt sie zgadza i to, że robi się ciapowaty też pasuje.

To ten co miał być Sart Roloise ...... Smakiem mnie nie rozczarował, jest słodki.Pryskany krzak Wapnovitem turbo , bo trzy owoce straciłam przez zgnilznę wierzchołkową. Dopadło tylko ten krzak i Auriję.

Duzy jest ten talerzyk? Przypomina mi odmianę Bosque Blue Bamblebee jesli to mały owoc, jak orzech włoski. Smak super, to już druga odmiana Bosque którą bardzo lubimy, do spróbowania jest jeszcze trzecia Beauty.

Jest wielkości dużego orzecha włoskiego. Słodki, bardzo mi smakował.

Nie zmieściły mi się wszystkie pomidory na zaplanowanej grządce i kilka posadziłam do doniczek i to nie za dużych, (2,5l) bo myślałam, że po uprawie groszku je przesadzę, ale z różnych względów już tak zostały. Stoją w tunelu w przejściu, więc pamiętam, aby je podlewać 2 razy dziennie.
Czekista zbudował dwa piętra, to jest to drugie:

Dzisiejsze zbiory

Może już była rozmowa o tym, ale nie potrafię odnaleźć, co robicie z podłożem przerośniętym korzeniami pomidorów doniczkowych? Czy mogę użyć go w innej części ogrodu z dala od warzywnika pod jakieś krzewy wieloletnie, bo kompostownik rozumiem odpada.

A były pomidory chore na coś w stylu fuzariozy czy alternariozy ?

Nie było, była ZZ i przypomniałem sobie, że bakterioza przecież weszła, to raczej do wyrzucenia na śmietnik .