Forum Ogrodnicze Oaza

Kropek. To już po uprawie . Możesz przesadzić do innej ziemi , ale niczym się opamiętają to będzie jesień.

del wrote: Czy to może być brunatna plamistość liści pomidora? Choć dziwne, że wystąpiło tak nagle i obficie w 24h?

Kukułka wrote:
Czym ?

del wrote:
Oparzenie chemiczne. Popełniłeś jakiś błąd.

pomodoro wrote: 1 na 150 krzaków?
Może jakiś nadwrażliwy? Odmiana "tata", sadzonka otrzymana z wymiany, w donicy w ogrodzie od kilkunastu dni (wcześniej zniosła miedzian oraz 1 oprysk PW).

Nie wolno jest łączyć Miedzianu z mocznikiem. Pozostałość Miedzianu na liściach w kontakcie z mocznikiem mogła to oparzenie spowodować.

Czy miedzian może pozostać na liściach kilkanaście dni? W międzyczasie poszedł PW.

Ciekawi mnie, po co to wszystko ?. Ja mam pomidory w gruncie, wnet mi sięgną do pasa i nie widziały jeszcze żadnego oprysku.

Pomidorki rosną ,na dzień dzisiejszy juz kwitną ,niektóre juz owocują
Zasilane lekko nawozem dopiero dwa razy od wysadzenia pod koniec marca .
Nie pryskane póki co bo po co ?
Teraz umiarkowanie woda
Zgadzam się z przedmówcą






A te w rabacie kwiatowej

pomodoro wrote: W tamtym roku, przez deszcze straciłem w kilka dni 80 ze 120 krzaków - nie mogłem niczym pryskać, bo cały czas padało i zz zrobiła swoje.

To należało prysnąć raz Infinito albo Revusem i święty spokój. Pomidory opryskane profilaktycznie jednym z tych preparatów są wyraźnie mniej podatne na infekcję ZZ.

Chodziło o to, że ziemia jest nowa. Nie używałam nawozów doglebowo przed sadzeniem, bo nie miałam czasu. Foliak za długo powstawał. Do oprysków dodawałam magiczna siłę do pomidorów, saletrę potasową, a po zawiązaniu owoców raz była saletra wapniowa 5 g/ l.

Kropek wrote:
Wygląd papryki mówi wiele o glebie.




Szkoda, że nie odezwałaś się wcześniej. Proszę natychmiast podlać wszystkie rośliny roztworem saletry wapniowej 5 g na litr i jednocześnie tym samym roztworem opryskać rośliny. Nie wiadomo tylko czy to niedobór wapnia czy blokada wywołana nadmiernym zasoleniem gleby.

Gdybyś po wybudowaniu szklarni wykonała analizę gleby, spałabyś dziś spokojnie.

PS. Proszę nie zapomnieć dodać do oprysku kilka kropel płynu do naczyń. Oprysk musi zwilżyć liście, a nie spłynąć po nich.

Matkud wrote:
Tak, pomidorki były hartowane,wysadzone ok.1 czerwca, pod daszek z folii i do tego krzaczka nie docierają bezpośrednio promienie słoneczne,tylko przez folie,ale może mimo wszystko jakieś krople przy podlewaniu... Wczoraj opryskałam wszystkie pomidory IF , więc tego z tymi plamkami też.

pomodoro wrote:
Mam podobne odczucia. Jeszcze tydzień czerwca a tutaj można przeczytać o ciągłych opryskach. A już Infinito/Previcur to ostateczna broń. Przy bardzo niekorzystnej pogodzie stosuję w połowie lipca.

Pozdrawiam

Już czas na oprysk dziś wieczorem - Infinito plus mocznik . Rano były mgły , a jutro i pojutrze zapowiadają deszcze, to piękny ukłon w kierunku Królowej .

E tam Infinito. Gnojówka z pokrzyw !

Z pokrzyw to popijam herbatkę w celach zdrowotno - leczniczych . Oczywiście pokrzywa musi być suszona w odpowiednich warunkach i w swoim czasie zbierana . Takie ziółko zapewne nie zaszkodzi, a może i pomoże.