Forum Ogrodnicze Oaza

jaknieja wrote: Objawy przypominają atak przędziorków ale jedynym sposobem na stwierdzenie tego faktu to szkło powiększające i lustracja dolnej strony liści. Jeżeli to nie szkodnik to moze błędy w uprawie?

Wczoraj studiowałam liście, że prawie dostałam oczopląsu i przędziorków nie wypatrzyłam. Na spodniej stronie liści są jasnobrązowe zmiany, które dla mnie wyglądają raczej na grzybowe. Faktycznie trzeba będzie sięgnąć po lupę.

Z ogórków gruntowych zrobiłam pierwszą partię małosolnych. Nie jestem zadowolona z ich kształtu. Nawet te najmniejsze egzemplarze są nieproporcjonalnie grube i nie nadają się na korniszony.

Dla tych, którzy mają problemy z ogórkami :


www.inhort.pl/files/sor/poradniki_sygnal...rek_pod_oslonami.pdf

U mnie też w domu się mówiło jako Kalo, że ogórki do kiszenia na zimę były z końca sierpnia, takie ostatnie sztuki.

Co raz więcej ogórków kwitnie, ale na razie są jeszcze za małe do zbioru.

Ja dziś zrobiłem 1 słoik 2,5l i 3 słoiki 1l.Oczywiście raczej będą jako małosolne do bieżącego spożycia.Mam dwie odmiany Kraka i Aloe jako b.wczesny.Okazaje się juz na starcie że ten pierwszy jest 1 dzień późniejszy niż Aloe.Ponadto Krak ma więcej ogórków w gronie nawet po4-5 szt.Owoce są wyrównane wielkościĄ i nie mają jakochkolwiek deformacji.Owoce Aloe na kilku krzakach jakby wyciągały się na długość kosztem grubości.Dziś jeśli nie będzie padał deszcz ogóki dostaną cristalon żółty z saletrą.

ja jutro zrywam do słoików

wczoraj 2 kamionki 5l nastawiłem, już mnie kusi, by próbować

jaknieja wrote:
U mnie jedna odmiana podobnie. Jeden w jeden identyczne beczułki. Nie pamiętam teraz nazwy odmiany ale chodzi mi po głowie Anulka. Niedługo zbiore pierwsze kilka ogórków, to wstawie fotke i sprawdze nazwe odmiany.


Edit: jakimś trafem mam zdjęcie.

u mnie też jedna odmiana takie beczułki i też nie wiem która, na bank nie śremski

Ja mam wysiane chyba z 6 różnych odmian i z tego co zauważyłam tylko jedna z nich ma ładne, smukłe owoce. Oczywiście nie pamiętam nazw, ale część z nich została mi z zeszłego roku i wtedy "beczułki" pojawiały się dopiero pod koniec sezonu. Zastanawiam się czy tegoroczne anomalie nie są wynikiem niemal dwutygodniowej suszy połączonej z afrykańskimi upałami.

ciężko powiedzieć w foliaku nie mam żadnych beczułek

są podlewane regularnie, więc wody im nigdy nie brakowało, ale nie mam też miksu odmian - mam tam śremskiego, który w gruncie też rośnie smukły

beczułki nie beczułki wszystko się zeżre

JaNina wrote: Mówisz za gęsto? To co ma powiedzieć moja mama. Fakt decyzja że pójdą w górę była już po posadzeniu rozsady. Dzisiaj zerwałem parę sztuk. Trochę blade. Zabaczymy jak dalej będzie.

Łączę się w bólu
Już nie wiem co jest sadzonką, a co odrostem Staram się zaplatać, ale wiem, że kontrolę straciłam

Spoko, będą ogórki, ja też zawsze mam za gęsto ale moje ogórki są niemądre i o tym nie wiedzą i jest ich potem nie do przejedzenia. Można a nawet trzeba je trochę od dołu przerzedzić. Żeby rozróżnić pęd główny od bocznych trzeba "iść" od dołu rośliny w górę, wtedy bez problemu się rozróżni w którym miejscu jest rozgałęzienie, od góry to widać tylko jeden gąszcz.

Fakt decyzja że pójdą w górę była już po posadzeniu rozsady.
Już nie wiem co jest sadzonką, a co odrostem Staram się zaplatać, ale wiem, że kontrolę straciłam

No to mnie pocieszyliście. Moje ogórki miały się wić po ziemi. Tak sobie zaczęłam rozmowę z M., że w przyszłym roku spróbuję uprawy w pionie, bo mniej miejsca potrzeba i bardziej mi się podoba. Jakie było moje zdziwienie, gdy po krótkiej nieobecnosci w domu zastałam nad ogórkami konstrukcję. Niespodzianka - miła, tylko że ogórki z rozsady po dwa, trzy w gnieździe, czyli za gęsto. Nie chciałam skrzywdzić ani wykonawcy, ani ogórków i powstał busz.

Lekko niedożywione, zachwaszczone walczą o przetrwanie. No i w końcu pojawił się zmienik lucernowiec (charakterystyczne dziury w liściach, żółknięcie zawiązków). Jutro nie ma zmiłuj-będzie oprysk.

Moje ruskie w końcu ruszyły na siatce

Zbiór pierwszych ogóreczkow.Bedzie mizeria i małosolne.

przemek1136 wrote: Bardziej charakterystyczne są zniekształcenia wierzchołków pędów, zamiast normalnie rosnących robią się takie "pompony" bo to draństwo podgryza stożki wzrostu.