Forum Ogrodnicze Oaza

Zapewne myśleliście, że to mój wymysł. Muszę Was rozczarować. Oto scan z publikacji " Rok na działce " wydanej przez Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne. Od siebie dodam, że odwracanie pędów przy zbiorach może mieć ujemny wpływ na wiązanie owoców i powodować ich deformację.

Potwierdzam, ogórki nie znoszą przewracania i przekładania pędów, też mają prawo czegoś nie lubić

Dzisiaj po raz pierwszy zebrałem kilkanaście ogórków odmiany Monisia F1. Nasiona wysiałem 30 IV.

pisz, jak one smakowo

ja z czystym sumieniem mogę polecić szklarniowego caruso F1 - od lat się sprawdza

a z grunciaków śremski mnie nie zawodzi

Nasiałam ogórków jak wściekła Dwa kolejne lata były w temacie ogórków niezadawalające Brakuje mi w spiżarce ogóreczków konserwowych. Starczało tylko na zapas kiszonych.
To Krak, a w tyle widać SL




Malutkie już są

Mój doniczkowy ogórek pertenokarpiczny (chyba) Gracius Gładki (albo Partner - już nie pamiętam, co tam wetknęłam, a nie zapisałam, bo przecież będę pamiętać ).
Jeszcze nie mam planu czym nawozić. Póki co leję to, co akurat mam rozrobione, bo dla jednej donicy z ogorkiem ciężko mi odmierzyć właściwą dawkę dedykowanej MS...
Zdjęcie kiepskie, ale w 'lazarecie' jest dziwne światło i wszystkie zdjęcia z tabletu tam tak wychodzą



W kątach liści są maleńkie zawiązki kwiatów

Dziękuję za wyjaśnienie, dlaczego nie powinno się przewracać pędów ogórków

Edit: czy ktoś z Moderatorów może usunąć mój poprzedni post, proszę. Anulowalam wysyłanie, bo chciałam coś jeszcze dopisać, a on się i tak wysłał... Nie chcę zapychać nam 'dysku'.

Jeśli masz problem z dozowaniem MS to najlepiej wykonać 10 % koncentrat. Możesz sobie wtedy odmierzać dowolną dawkę strzykawką. 10% koncentrat pozwala w mig określić zawartość poszczególnych składników w roztworze. Wtedy procent danego składnika w nawozie jest równy ilości miligramów w jednym mililitrze .

Dziękuję, zupełnie o tym nie pomyślałam

U moich ogórków nie chcą rosnąć zawiązki. Jest ich dużo, (ładnie wiążą ogórki). Krzaki bez objawów chorobowych i niedoborów pokarmowych.Co może być przyczyną nie rośnięcia owoców.

Prządka wrote:
Przypominam, że koncentrat musi być zrobiony na wodzie demineralizowanej albo deszczówce.

Mikar wrote:
To, że nie widać niedoborów ani objawów chorobowych, to mało. Na wzrost ma wpływ wiele czynników: światło, temperatura i wilgotność gleby - np. A jaka to odmiana ?.

Gdzie są uprawiane te ogórki ?

Ogórki uprawiane w gruncie.Odmiany to Alianz, Naduscha, Sv3506.Odnośnie wilgotności to podlewam co drugi dzień i moim zdaniem sucho nie mają.Prowadzone na sznurkach.

Slicznie wam ogorki rosna.
Mi szczescie na razie nie sprzyja. Najpierw spalilem rozsade na sloncu, potem na szybko dosiewalem. Gdy tylko ogorki powschodzily ochlodzilo sie i tak zastygly, czekajac na ciepelko. Jeszcze lata sporo, jak temp przekroczy 15 st powinny ruszyc.

póki tak zimno to ponawiercaj jeszcze butelki plastikowe, by była cyrkulacja i im na łeb ponakładaj

zawsze cieplej

---- jak tam jeszcze mocno wieje - to taka butelka zrobi jeszcze większą robotę (cieżko określić, czy masz te ogórki w foli, czy obok foli) - tak czy siak na noc przynajmniej pomyśl

i cały czas trzymam kciuki za Marsjanina - pozdrowionka z cieplejszych rejonów

Ogorki sa dokladnie osloniete folia. Problemem jest brak slonca. W sloneczne dni foliak podnosi temp conajmniej 10st, w pochmurne ok 2. Teraz na zewnatz jest 10, pod folia 12, przy dodatkowych oslonach moze podciagnalbym temp o stopien czy dwa, co niewiele by dalo, a pojawilyby sie problemy z cyrkulacja i liscie by mogly lapac grzyby.
Sposob z foliakiem sprawdzony. Wyjdzie sloneczko to rusza

A mnie właśnie sławny Śremski zawodzi, ma co prawda dużą plenność ale od razu robią mu się baryłeczki. Najładniejszy u mnie był Julian i Ozyrys, Krak też dobrze sobie radził.

Pokazały się pierwsze ogóreczki
Jeszcze tycie ale bałem się że padną bo jak byłem przed tygodniem to wyglądały nieciekawie, zrobiłem zapasową rozsadę ale okazała się nie potrzebna.







A tu ogórek SL, początek przygody z tą odmianą , jeden wygląda jak by go wiatr nadłamał i chyba chciałby wypuścić korzonki. Przysypałem je ziemią i zobaczę co z tego wyjdzie. Był kiedyś poruszony ten temat i ogórki poza niektórymi odmianami podobno się nie ukorzeniają. Może potrzebny jest im jakiś impuls żeby zainicjować proces? Będę obserwował ten krzaczek.

U mnie korzonki boczne wypuszcza Maksimus.