Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie rośnie 2 pokolenie.

Ogóreczki z mniejszego słoja, pokazywane w poprzednich postach, (forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ii?start=1710#774063 ) już się pasteryzują, a w kolejce na jutrzejszą cieplną obróbkę czekają delikwenci z większego.
Oczywiście nie omieszkałam skubnąć takiego ukiszonego ogórka - poezja! Podobno pojutrze Stachu ma nową dostawę świeżutkich

Na pozostawionych w gruncie pędach starają się rosnąć pojedyncze maluchy. Przynajmniej one zdają się nie odczuwać nadchodzącej jesieni

Z przerwami padał deszcz,ale dopięłam swego i zlikwidowałam swoją plantacje ogorkow.
Malutkie będą konserwowe z papryczką chili, średnie po kaszubsku, największe na zupę.

Ja spasteryzowałem dziś dwa ostatnie słoiki małosolnych. W środę też planuję likwidację uprawy gruntowej. Uprawa na sznurkach pozostanie do przymrozków i będzie na mizerię i do kanapek. Z mini ogóreczków zerwanych w trakcie likwidacji będą jeszcze jakieś słoiczki konserwowych. Wnuczęta bardzo je lubią.

Dobre jest to że krzaki padły a ogórki jeszcze są

Nasiennik SL . Ponieważ moje ogórki sznurkowe rosną we wiadrach mniej na nie działają spadki temperatur. Podłoże we wiadrach szybciej się nagrzewa niż grunt.

Zlikwidowałam dzisiaj uprawę ogórków Krak i NN od Amiszów. To już reszta


Jak to jest z tymi ogórkami, że zawsze się jakieś pochowają i rosną takie wielgachne
Teraz idę na ogórki SL, ale uprawy jeszcze nie likwiduję, bo choć nie wyglądają już za dobrze, to nie jest jeszcze tak źle.

ja już zdążyłem zapomnieć, ze u mnie rosły )


tak szybko, jak w tym roku to nigdy mi nie położyło ogórków - i w foliaku i w gruncie

Mam je na sznurkach i kratce. Jeszcze żyją, mimo, że sąsiadom już dawno popadały. Chyba pionowa uprawa im służy. Mnie trochę mniej, bo gdzieniegdzie powłaziły na drzewa i będę je z drabiny zdejmowała (nie żartuję).

Co parę dni choć trochę, a nazbiera się jeszcze co nieco. To SL

Podoba mi się SL, szczupły i długi. Zapowiada się, że też się go dorobię, i to z samego źródła

Ja dziś tylko tyle, ale zawsze coś:

Ogóreczki małosolne zamknięte w słoikach zapełniły półkę w spiżarni.

ogórki podupadły na wyglądzie ale jeszcze plonują tylko już się wszystkim przejadły i dostałem zakaz zbierania, na razie nie likwiduję, rosną i może chwila przerwy spowoduje że domownicy znów zatęsknią za mizerią do obiadu

Końcówka już, sezon ogórkowy bardzo udały. W sumie miałem 5 krzaków Iwa, 3 śremski i 1 octupus i najbliższa rodzina miała ogórki na codzień, było co rozdawać i do tego ok. 30 słoików na zimę.

Zlikwidowałem 2 z 3 rzędów ogórków gruntowych. Zebrałem praktycznie 3 wiadra ogórków. Część już dałem Córce.




Do tego kilkanaście sztuk nasienników Lecha. Pozostały na razie na działce. Rekordowy rok w uprawie ogórków !.

Matkud wrote: Uprawiam ogórki od 30 lat i jak na razie nie udało mi się ani razu osiągnąć takich plonów z 8 krzaczków. Słyszałem, że dawno temu jeden gość pięcioma chlebami i dwiema rybami nakarmił kilkanaście tysięcy ludzi ale nie ma na to jakichkolwiek dowodów.

KaLo wrote:
Po pierwsze nie z 8 a z 9. Po drugie, wierzę, bo sama mam wprawdzie 2 razy tyle krzaczków, ale zrobiłam ponad 40 słoików litrowych (kiszone, kanapkowe i jakieś inne, jadłam do oporu, wydawałam też sporo. Rosną do tej pory (wprawdzie już są oznaki, że długo nie pociągną), rosną w pionie (i to im naprawdę służy), nie pryskane ani razu.

W takim razie muszę zrobić 2 rzeczy. Powtórzyć matmę w zakresie dodawania do dziesięciu i ograniczyć ilość ogórków, bo sadzę po 40-50 i g... z tego jest. Czyli sprawdza się powiedzenie, że im mniej tym więcej.