Forum Ogrodnicze Oaza

Mówimy o zmianach na koktajlówce szarej pleśni. Pryskamy całą roślinę. Najbardziej narażone są kwiaty i stożek wzrostu na atak tej choroby .

Piotrek siatkę mam założoną na stałe,a teraz dołożyłem od strony południowo-zachodniej bo tam najwięcej grzeje.

Wodniczka wrote:
Ta słoma to własna ?

Krecik stary wrote: Witaj.
A czy nie zauważyłeś ,że przy założonej na stale siatce jest trochę za ciemno i pomidory wyciągają się. Ja założyłem siatkę 30% na starą nadwyrężoną folię by ją wzmocnić aby przetrwała mi jeszcze ten sezon i obserwuję wyciąganie się krzewów pomidorów i gron.A może jest inna przyczyna i ktoś mi coś doradzi.

Mikar!!
Jakoś nie zwróciłem uwagi,aby się wyciągały.Obniżenie gron i to b.widoczne uzyskałem poprzez robienie rozsad z wierzchołków wcześnie wysianych pomidorków.Polecam ten sposób.Ja mam siatkę 40%.

Jeszcze w temacie zacieniania. Moje gruntowe które wysadziłem trzy tygodnie temu przykryłem agrowłókniną białą grubą zimową. Przedwczoraj ją ściągnąłem. Pomidorki ładnie się przyjęły, liście ładnie rozłożone, modelowe były oczywiście podlewane.
Wczoraj liście lekko się zwinęły.




Przyczyną może być słońce i i dość silny wiatr?

Tak. Trochę je rozhartowałeś tą grubą zimową. Należało stopniowo dozować im słoneczko, wiatr i chłód. Ale nic to, pomarudzą i wezmą się do roboty.

Moje pomidorki posadzone 17 do gruntu, przetrwały przymrozki i teraz wygladają tak
JR/26


Tigirella


Posadzone były mega drobiazgi. Teraz już zgrubiały i są ładne. Jeszcze nie kwitną, ale wilki już produkują.

Moje koktajlowki dostały juz topsin, chciałem zeby obyło sie bez chemii, ale jak trzeba to trzeba.. mam pytanko jeszcze. Wspomaganie zapytanie pomidorow jakimiś preparatami? Jak np. Pylicol? W warunkach angielskich szczerze bardzo mało tu pszczółek czy trzmieli lata, wiec moze warto byłoby cos dorzucić? Czy samo pędzelkowanie powinno wystarczyc?

O jakim Ty pędzelkowaniu mówisz ?. Pomidor jest rośliną samopylną. Potrząsanie krzakami tak , ale nie pędzelkowanie.

A tak się cieszyłam... Co dolega moim maluchom? Nie wiem co robić, żeby nie przedobrzyć... Nigdy nie miałam takiej sytuacji. U nas zimne noce, wciąż deszcze, podlewałam nawozem. Liście albo żółkną, albo brunatnieją. Z papryk opadają. Jak im pomóc?

Gdzieś wyczytałem, ze pędzelkiem mozna je „kiziac”. Jesli potrząsanie to w jakich porach najlepiej i jak często? A te preparaty warto?

Blejk8e też jestem od niedawna na tym forum. Ale przez ostatnie pół roku w wolnym czasie korzystam z wewnętrznej wyszukiwarki. I polecam Ci ją, bo to taka kopalnia wiedzy, że nigdzie indziej nie znajdziesz. O potrząsaniu niejednokrotnie pisali, że dużo zależy od wilgotności, temperatury itd. Ja po prostu potrząsam jak jestem w tunelu i tyle. Nawet jak podlewasz, wystarszy "szturchnąć" go lekko. Mam za małą wiedzę, żeby określić, właściwy moment. Z tego, co mniemam, Ty też. Trzęś jak masz czas. Pędzlowanie sobie daruj, szczególnie jak masz kilka odmian. A preparaty... Nie wiem o jakich myślisz, ale jak zorientujesz się, czytając więcej, jak ogromną wiedzę mają tu forumowicze i jak wyglądają ich plony, to sam zdecydujesz.

Mariuszu, ja zostawiam dwa. Mam kilka takich przypadków. Wszystkie są grube, silne, mam nadzieję, źe dadzą radę.

Blejk8e

Widziałeś jak jest zbudowany kwiat pomidora ?.




Słupek jest otoczony zrośniętymi pylnikami na kształt tuby. Po czym Ty byś chciał miziać pędzelkiem ?.

Nie musisz potrząsać krzakiem. Wystarczy napompować pusty opryskiwacz, dyszę ustawić na ciągły strumień i możesz dmuchać w kwiatostany. Lancą jest wygodnie, bo ją wszędzie wsadzisz. Dmuchamy krótkimi otwarciami zaworu lancy.

Biedronka wrote:
Prawdopodobnie są zasolone. Jeśli u pomidora ogonki liściowe są pod kątem prostym do łodygi, to oznacza, że jest przekarmiony. Tu nawet widać kąt większy od 90 *

Moje pomidorki wreszcie bez ociepleń, dzisiaj zlikwidowałam, tunelowe jakoś przeżyły te zimna w blasku świec, nieźle wiążą, niektóre mają już po kilka zawiązanych pomidorków w gronie.

Te pod daszkiem, z późniejszej rozsady, gonią,pewnie będzie tak, że będę miała o wiele lepszy zbiór z nich, od kilku lat tak jest, zastanawiam się, czy jest sens mieć tunel bez możliwości dogrzewania i sadzić tunelowe po Ogrodnikach.
To grunciaki pod daszkiem.


Pozdrawiam Irena