Forum Ogrodnicze Oaza

Raczej nie uszkodzony. U mnie w foliaku też 45-46 stopni mimo otwartych drzwi i okna.

tymolem można prysnąć ja na czarną mszyce na wiśniach z powodzeniem zastosowałem wraz z PW

Iwonko mam szklarnie dł.12,5 metra szer.3,5 na co składa się jedna z oknami po bokach druga sama folia i są razem połączone.Pomidory posadziłam 16 i 17 kwietnia.Noce były zimne,często z minusowymi temperaturami.Dogrzewałam dwoma piecykami elektrycznymi.W przyszłym roku wysadzę pomidory znacznie póżniej,będzie mniej stresu i więcej kasy w kieszeni.

Nie wiem czy to nie powinno się znaleźć w zagadkach:

Pomidor Arbuzo, który to pęd główny? (są to zdjęcia dwóch innych arbuzo)

Dziś takie warunki mają pomidorki w namiocie.Aby zmniejszyć temperaturę,choć trochę polewam ścieżkę.Dodam,że namiot jest okryty siatką 40%.

na wysokości ok.1,6m
na wysokości ok.0,8m
pomidor Adora (czekoladow) zaczyna dojrzewać.Jeden owoc tez dojrzewa w domu na oknie zerwany przez kotka.

Szczypiorek. Ten pomidor to
Cour się nie albo EO9F4. Te dwie odmiany mi się pomieszały. Mam wysadzone po 2 krzaki z każdej odmiany. Gdy obydwie dojrzeją będę wiedziała który który. Mam je pierwszy raz.

O przepraszam, myślałam,że to do mnie pytanie. Z tego upału już żle widzę.

Moje w gruncie w końcu wyglądają przyzwoicie






Najbardziej czekam na Auria Dwarf

Rozalko

Jak będziesz wiedziała na pewno, to daj mi znać jak możesz.

Uwielbiam pomidory w takim kształcie.

Z góry dziękuję i pozdrawiam

Rafcio Śrubka,u mnie tak samo rośnie Arbuznyj. Każdej gałązki żal usuwać, bo taka dorodna. Dwom pozwolę mieć po 1 gronie, trzecia pójdzie wyżej.

Po ostatnim gradobiciu boję się usuwać czegokolwiek, a do wilków nabrałam szczególnego respektu

No właśnie... A tak á propos wilków... Narwałam ich trochę (nie takich miniaturkowych, ponieważ musiałam dać pomidorom czas na odreagowanie po przenawożeniu) i żal wyrzucać. Wstawiłam do wody. Tylko zanim puszczą korzonki i urosną, zapewne nie dadzą rady wydać owoców w gruncie. Przyszła mi do głowy nieśmiała myśl, żeby posadzić je w donicach, kubłach czy kastrach i jak zrobi się już zimniej zamieszkać z nimi razem w domu... Postawiłabym na podłodze zamiast kwiatków, których nie posiadam i cieszyła się? No właśnie... Czy aby na pewno? Ktoś ma takie doświadczenia? I czy uprawa domowa w ogóle jest realna? Myślę tak sobie patrząc na te wilki i zastanawiając się nad ich najbliższą przyszłością...

Iwona

Ja złamałam wierzchołek fajnego pomidora i Mietek z Józiem poradzili mi włożyć do wody, żeby puścił korzonki i wysadzę do wiaderka.

Zdążą zaowocowac

Dzisiaj przed burzą .A w poniedziałek od nowa bieganie z ząbkami i motyczką .

Przez tą pandemię przynajmniej nauczyłem się podpisywać zdjęcia .

U mnie dziś wzeszły nasionka czekistów .Nasionka podkiełkowałem i wysiałem w miejsce stałe.Też liczę,że jeszcze zaowocują choćby ze 2 grona.Zapomniałem napisać ,że pomidorki rosną w namiocie. Na razie jeszcze nie nadają się do fotki.

badzia wrote:
Ale dziwnie się rozszczepił pęd główny gdzie widać, że zaczyna być podwójna łodyga złączona (brat bliźniak? )

Moje pomidory

Babuszkina radost


Red Pear



Coustoluto genovese

A pod oknem

Fatima



Roza wietrow



Noviczok rozoryj



Nasionka z wymiany z Elą Bietkae