Forum Ogrodnicze Oaza

Czym w tej metodzie się go uzupełnia?

Naturalnie, obornikiem lub sfermentowanymi roślinami, które w tym temacie nie mają dobrej opinii tylko odpowiadam, nie będę ciągnąć tematu gnojowek roślinnych

Po dzisiejszej burzy


Chciałam popryskać PW i miałam w planach zruszyć ziemię po wczorajszych i wcześniejszych ulewach i nie zdążyłam bo znów burza i ulało.

pomodoro wrote:
U mnie też nie było gorzej

Agus wrote:
A ja lubię różne gnojóweczki te roślinne także
Może nie jako jedyne nawożenie, bo jednak ich skład jest nieprzewidywalny, ale jako wzbogacanie gleby np. w pożyteczne bakterie, również bardzo krytykowane a niezbędne przy rozkładzie materii w glebie.

Ja też lubię i używam, tak samo ładuję do ziemi sporo kompostu, różne odpadki piwowarnicze jakie produkujemy zimą i ekoobornik od moich ekokurek. Ale nigdy tego nie analizowalam i nikogo do tego nie namawiam po prostu, ja używam.

minerek wrote:
Analizę można zrobić w Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej. Są też prywatne laboratoria. Koszt około 50zł, ale sprawdź aktualne ceny. Trzeba zamówić analizę metodą uniwersalną (inaczej ogrodniczą). Robi się raz na kilka lat. Z reguły wykonuje się ją wiosną lub jesienią.
Tu masz wykaz OSCR-ówhttps: www.schr.gov.pl/index.php?c=page&id=31
A tu jak pobrać próbki.
www.agrofakt.pl/pobierac-probki-gleby-badania/

Od ponad tygodnia nie mogę zrobić oprysku pomidorkom w gruncie.W ciągu dnia upał,po południami burze,deszcze.Tam gdzie rosną jest duża wilgotność,z jednej strony płynąca rzeczka,z drugiej staw,a z trzeciej bagna.Na dzień dzisiejszy wyglądają dobrze.






Kilka kolejnych odmian w szklarni.

Piękne masz pomidory.

Bardzo fajny ten Smosh.

A tak prezentują się moje


Malinówka Morango



Tulipan



Purple russian

A takie cudo urosło w gruncie


To chlebosolnyj

A to kwiatostan z ulubionego pomidora mojego chrześniaka

Barry's crazy cherry

U mnie sporo kwiatów nie wiąże z powodu pogody. Jest to dość duży procent, co mnie trochę martwi. Może wyższe grona to nadrobią. Pomidory nie chorują. Dzisiaj pryskałem w tunelu saletrą wapniową, głównie owoce auriji i san marzano, bo te jakoś nawiązały a jak wszyscy wiemy, mają skłonności do suchej z. Zjadłem też swój pierwszy pomidor w tym roku. Był to JR 23.

Cressi wrote:
Zgodnie z obietnicą zamieszczam zdjęcie liścia wygiętego niemal pod kątem prostym; takich przypadków było jeszcze tydzień temu dość dużo, jednak obecnie niemal wszystkie odmiany produkują listki o prawidłowym kształcie.
Naprawdę nie mam pojęcia, co przyczyniło się do takich "wygibasów" - być może była to reakcja na przesadzenie i późniejsze warunki pogodowe ?

Dzisiejsza wizyta na ogrodzie uświadomiła mi siłę i chęć życia pomidorków. Pomijam fakt pogody i niepodlewania w trakcie tych kilku ostatnich, najgorętszych dni, ale kiedy wezmę pod uwagę, że wysadzałam rozsadę w bardzo nieciekawej kondycji i nie dbam o nią tak, jak powinnam, to ( jak dla mnie ) tegoroczne krzaczki starają się, jak mogą.

Donicowi Czekiści i Queen of the Night:

"Czekisiowe" dzieci:

A tutaj pomidorki odmiany ukraiński "Kibic"

Kwitnie obficie:

U wszystkich pomidorków usunęłam wilki, podwiązałam po raz kolejny do palików i zrobiłam profilaktyczny oprysk na ZZ. Każdy dostał też porcję nawozu, ponieważ krzaczki ostro wzięły się do kwitnienia, a u niektórych znalazłam mikroskopijne owocki

A czym wykonałaś profilaktyczny oprysk na ZZ.

Profilaktyczny - Infinito 2 ml/l.
W powietrzu jest sporo wilgoci, a termometr wskazuje 20-23 stopnie. Nie chciałam dłużej czekać.

Ja jutro mam w planie oprysk.

Znowu pada, a w gruncie muszę oberwać wilki i liście od dołu i dopiero oprysk.

Nie dość, że pada, to od dwóch dni mgła gęsta jak mleko, zero widoczności. Boję się zarazy, a ślimory - zwłaszcza ich ilość mnie po prostu przeraża. Wczoraj 38 sztuk wyłapałam.
Niestety najwięcej jest ich na moich roślinkach o 4 rano, a ja jak mogę pospać, to śpię, a one żerują.

W tej chwili najbardziej mam pociętą fasolkę tyczną, ale jednego złapałam na karczochu i jednego na ogórkach. Niestety zdążyły już zażreć 6 sztuk, całkiem razem z łodyżkami.

Jak tak dalej będzie wilgotno to zostanę ślimakowym szeryfem

Ja też niezłe zbiory zrobiłem dziś i to w dzień.




Zbieram do wody z paroma kroplami koncentratu tymolu. Z wody jeszcze wyłażą, z wody z tymolem już nie.

W pierwszym momencie chciałam pogratulować zbioru maślaków ...