Forum Ogrodnicze Oaza

Aż musiałam sprawdzić w jakim wątku jestem,myślałam ,że to pokrojone grzyby

Obleśne to jest, łe...

Niestety oprysk jutro koniecznie, bo znowu pada i jest tak wilgotno jakby chmura zeszła na krzewy

Przepraszam, że w wątku warzywnym poruszę temat zaczerpnięty z pracy zawodowej, ale ma on ścisły związek z obecnością ślimaków w naszym sąsiedztwie. Otóż w porze letniej będące pod moją opieką żółwie przebywają na wybiegach zewnętrznych; gleba w ZOO jest zasobna ( mnóstwo dżdżownic ), dookoła mnóstwo roślinności, zarośli, chaszczy, krzaczków, funkii, a co za tym idzie: sporo wilgoci - ślimaki mają swój ślimaczy raj - są wszędzie. Na wybiegu drapieżnych żółwi błotnych ich liczebność jest znikoma - ślimaki stanowią jeden ze składników ich diety w naturze, natomiast u roślinożernych lądowych ślimaki ucztują razem z żółwiami - niemal codziennie zabieram je ( ślimaki ) z miseczek m.in. z sałatą.

Drodzy, czy ktoś z Was namierzył jakiś radar ZZ w naszych najbliższych okolicach? Niemiecki, Czeski, Słowacki?
System sygnalizacji agrofagów w tej zmienionej formie w jakiej funkcjonuje od marca... ciężko powiedzieć że kuleje. Cisną mi się na usta bardzo niecenzuralne słowa.

Po tym jak ZZ weszła w okolice Katowic siedziałam do wczoraj jak na szpilkach co 30 minut odświeżając stronę. O 16 pojawiła się czerwona kropka 10km za mną, z sygnalizacją "wykonać zabieg chemiczny". A po wejściu w komunikat - dane o porażeniu 10% uprawy z 16 czerwca(!) a ostrzeżenie - 3 dni później!

Rano oprysk Infinito... Ręce opadają z taką sygnalizacją.

Ja między pomidorami posadziłem kartofelki a własciwie odwrotnie bo pomidory posadziłem kilkanascie dni temu między dużymi już kartofelkami. Mam informacje o ZZ z pierwszej reki a właściwie z pierwszego lścia. Podobnie postępują właściciele winnic. Sadzą kilka krzewów wrażliwej na choroby winorosli i traktują je jako krzewy wskaźnikowe, które jako pierwsze łapią infekcje i stąd wiedzą kiedy prewencyjnie opryskać resztę.

Z całym szacunkiem KaLo ale ziemniaków nie sadzę między pomidorami , to zaproszenie dla Królowej na bank.

Czy amistar jeszcze na wcześnie? Przed deszczami pryskałam miedzianem.

KaLo za moim RODosowym płotem mam sąsiadów z poletkiem pomidorów uprawianych "ekologicznie" co rok w tym samym miejscu. Jak je ostatnio widziałam jeszcze były bez plam. Dla mnie sygnałem ostrzegawczym jest moment kiedy sąsiedzi płaczą i załamują ręce, bo po oprysku miedzianem w czarną godzinę tyle im zostaje

Ziemniaków jednak do tuneli nie wepchnę, a między róże to jakiś ozdobny by się przydał. Choć tak jak napisał Corrado to brzmi to jak zaproszenie z RSVP dla czarnej pani.

Ale, że miedzian niedobry?

Mam dwa preparaty do oprysku. Mianowicie amistar i Acrobat.

Poradzicie mi który zastosować, a może wstrzymać się do jutra i kupić coś innego.

Z góry dziękuję za porady.

Miedzian jest super ale w razie aktywnej infekcji daje tyle samo co założenie prezerwatywy po odbytym już stosunku.

Corrado jak królowa ma przyjść to i tak przyjdzie bez względu na to, czy będzie miała zaproszenie czy nie. Zarodniki fruwają w powietrzu czy mam kartofle z pomidorami na jednej grządce czy nie. Jak widzę, że coś się dzieje z ziemniakami to dostają oprysk jedne i drugie. Działa mi to bez zarzuty już któryś rok. Co innego jak ktoś ma hektar pomidorów obok hektara zaniedbanych ziemniaków.

Szczypiorek wrote:
Agusiu, z Amistarem nie miałam nigdy do czynienia, więc tutaj nie pomogę, natomiast z zaufaniem korzystam z Acrobata, jako pierwszego, profilaktycznego preparatu.

U mojej siostry w tunelu pojawiły się brązowe plamy na pomidorach, zasychają kwiaty, ma bardzo mało zawiązanych owoców. Z tego co wiem to jeszcze nie stosowała żadnych nawozów, chyba tylko obornik granulowany. Czy to początek jakiejś choroby czy raczej jakieś niedobory? Od jakichś 2 tygodni stosuje pylikol. Ja jestem raczkującym ogrodnikiem więc nie chciałabym jej doradzać

Ludziska dlaczego kombinujecie z opryskami , na pierwszej stronie stoi jak byk co , kiedy , czym
pryskać . Tego się trzymam i mam święty spokój . Zmarnowałem kilka razy całą plantacje i na razie
dziękuję . Ten rok jest wybitnie sprzyjający dla ZZ i nie tylko , więc nie ma za bardzo na co czekać . Powodzenia w uprawie .

Szara pleśń.
Oprysk interwencyjny np. Topsinem, a potem co tydzień PW+saletra potasowa i będzie dobrze.
Co sie tyczy nawożenia to musisz pokazać cały krzak. Sa tu ludzie którzy się na tym znają to doradzą.

Kornabelka wrote:
Kornabelko, w razie dodatkowych problemów czy wątpliwości zapraszam do tego wątku:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...zybowe-na-pomidorach

U mnie szara pleśń pojawia się najczęściej w połowie czerwca, gdy temperatura i wilgotność zaczynają sprzyjać pojawianiu się zarodników. Zazwyczaj podczas wzmożonej transpiracji na krawędziach liści pojawiają się kropelki wilgoci, które sprzyjają chorobie. Szara pleśń uwielbia także działki kielicha kwiatów i atakuje zarówno zawiązki, jak i wyrośnięte owoce. Po zauważeniu pierwszych objawów stosuję jednorazowy oprysk Topsinem, który wystarcza na cały sezon ( uprawiam warzywa wyłącznie w odsłoniętym gruncie ).
Zainfekowane części rośliny usuń i jeśli pogoda pozwoli, opryskaj krzaczki.

Na liściach nie widzę żadnych zmian, tylko na owocach i kwiatach

Szara najszybciej atakuje obumarłe części rośliny np. po kwiatostanach, od tego się zaczyna.
U mnie brunatna plamistość, zrobiłem oprysk Topsinem, zebrałem przed tym trochę pomidorków



Rozamunda F2