Forum Ogrodnicze Oaza

Adamko72 osobiście używam i polecam Mikro Plus Ultra z Intermaga do uzupełniania niedoborów mikro składników, ma wszystkie wymienione przez KaLo pierwiastki. Można nim podlewać w dawce 0,4g na konewkę 10l lub oprysk 0,4g/1l.

Składniki g/kg
Bor ( B ) 7
Miedź (Cu) schelatowana przez EDTA 4
Żelazo (Fe) schelatowane przez EDTA 63
Mangan (Mn) schelatowany przez EDTA 28
Molibden (Mo) 1,5
Cynk (Zn) schelatowany przez EDTA 9

pierwsze pomidorki w życiu

Nasiona firmy Legutko (pomidor karłowy koktajlowy maskotka) dwa krzaczki w małej skrzyneczce

KaLo

Chciałabym się dowiedzieć czy jeżeli zrobiłam już oprysk Amistarem, to jak jutro odbiorę topsin to powinnam zrobić drugi oprysk w szklarni?

Szczypiorek wrote: Powinno się odczekać zalecany w etykiecie czas do oprysku innym środkiem.

Na razie rosną , ale gdy porównam zdjęcia z tego samego okresu z lat poprzednich to różnica jest
kolosalna .

Moje mimo zlewnych deszczy sobie radzą, jest coraz więcej kwitnących krzaczków..Na razie pryskałam tylko PW 40ml/1litr wody.
Czy powinnam zapobiegawczo/profilaktycznie je opryskać i czym.

Grażynko

Jeżeli można podłączę się pod Twoje pytanie

Adasiowa wrote: Zerwałem te najbardziej dojrzałe.




Wielkość i smak mnie nie powala, wolę smak Malachitowej
Sam krzak rośnie bardzo ładnie nawet na dwa pędy. Jest największy w foli.
Zobaczę jak rośnie w gruncie i na wyjeździe czyli na ziemi turkuci i dam znać

Na pierwszej stronie w wątku o ochronie pomidora jest opisane co i kiedy stosować.

Trzymam się porad pomodoro i jak narazie wszystko jest ok.

Zapobiegawczo używam Revusa.

Dziś oprysk infinito plus mocznik . Jak pojechałem w pole i zobaczyłem ziemniaki, to wszystko zrozumiałem . Zbliża się szybkimi krokami królowa . To alarmowanie o akrofagach to mrzonki. KaLo chyba miał rację z tymi ziemniakami.

Też miałem opryskać pomidory ale nici z tego.
Zaczeło lać i muszę poczekać na dobrą pogodę.

Grażynko, u mnie Revus dzis poszedł w ruch - na pomidorze sygnaliście pod chmurką mam ZZ.
Cała reszta - szklarnia i pod daszkiem zdrowe, ale też dostaly dawkę.
Tak więc w Lublinie zaraza jest...

Dziękuję Anetko
Jutro jak pogoda pozwoli popryskam.

3 dni pod wodą nie wyszło pomidorom na dobre.No cóż będzie okazja pobawić się z aminokwasami.

To wam nie zazdroszczę takich niespodzianek.
Zalewa, powodzie, wszystko pod wodą lub bardzo mokro. U nas też pada, ale podwodnych warzyw na szczęście nie ma. Wiśnie mają gorzej, ale zobaczymy. Za to moje warzywa chyba wygrały w tym roku los na loterii bo po raz pierwszy są w skrzyniach. Nie zaleje, cieplejsza ziemia, a i nie wyschnie za bardzo bo pada często.

Jak postępować z pomidorami gdy zostaną zalane tak jak u Przemka?

Właśnie w takich momentach błogosławię swoje piaski i suszę, bądź sporadyczne opady - mimo wszystko wolę chyba biegać z wężem i konewką, moja "gleba" przyjmie każdą ilość wody, choć oczywiście odbija się to na wielkości warzyw i moim stresie.
Wczoraj spadł drugi deszcz w tym miesiącu; temperatura nie spada poniżej 27 stopni.