Forum Ogrodnicze Oaza

Masz tą działkę w Sewilli? W ciągu tego miesiąca tyle padało, że podlałem może kilka razy na poczatku a obecnie moje paski zamieniły sie w błoto.

U mnie od miesiąca co dzień burze i podtopienia.
Generalnie Rzeszów pływa.

Piachy na działce udaje mi się powoli oswajać. W głównym warzywniku ( 20 m2 ) od kilku lat przekopuję glebę z własnym kompostem: w efekcie struktura jest bardziej zwięzła i odrobinę lepiej chłonie wodę, a co za tym idzie - dłużej ją zatrzymuje.
Druga grządka - 10 m2 - jest na etapie "uszlachetniania": w ubiegłym roku rezydujący tam piasek został wymieszany z granulowanym kurzeńcem, wysiałam tam dwukrotnie żyto, następnie przekopałam z ziemią darniową i nawozami mineralnymi - kiedy sadziłam tu w tym sezonie warzywa, nie poznałam tej ziemi, a to przecież dopiero początek ...

Generalnie dobrze tolerują takie podłoże pomidory i papryki oraz mniej wymagające warzywa, np. sałaty, ale już dla ogórków i selerów muszę mocno się sprężać, aby zapewnić im odpowiednią wilgotność. Bardzo pomaga nawożenie rzędowe lub punktowe obornikiem. Coś za coś, ale zawsze warto.

Nareszcie jest dobra pogoda. Mogłem ogarnąć pomidory.
Pomidory miały być prowadzone na jeden pęd ale niektore mnie przechytrzyły i rosną na dwa pędy.
Pojawiły się też pierwsze pomidorki

Trochę moich pomidorków.
Bardzo ładnie spisują się Favy i Kozulki.
Scheherezade i Fav9 zadają szyku.
Mogłyby startować w konkursie na mistera pomidora:

Moje sadzone 17 maja, zaliczyły przymrozki, po których były tak skiereszowane, że miałem jechać dokupić sadzonek, jednak po paru dniach odżyły. Wydaje mi się, że uratował je, a w każdym razie bardzo pomógł, oprysk z Asahi zastosowany rano po nocy z ujemną temperaturą. Póki co rosną dobrze, nie mają żadnych niedoborów, ani nie łapie je żadna choroba grzybowa, jednak są na etapie kwitnienia. Dzisiaj znalazłem kilka zawiązanych owoców, ale są na razie wielkości paznokcia, więc nie ma czym chwalić się
Po ostatnich codziennych deszczach, niektóre wyglądały opłakanie przez zwieszone w dół liście, dlatego postanowiłem zrobić prowizoryczne zadaszenie, ciut przykrótkie, ale znajdę czas to dorobię brakującą część Dzięki temu teraz mam spokojniejszą głowę przy tych codziennych deszczach i burzach....





Odmiany, które posadziłem to między innymi koralik czerwony, koralik żółty, black cherry, ożarowski malinowy, warszawski malinowy, malinowy paprykowy, bajaja, bawole serce.

Madkud- dobrze jest zrobić przy łodygach, przy ziemi kopczyk, bo bardzo często chorują właśnie w tym miejscu. Górne liście powinny się zwijać- mają za mało nawozu (może być gnojówka)

Jeszcze jeden wyznawca gnojówki

jarekcda, z racji, że musiałem przenieść w tym roku pomidory na inne miejsce, gdzie gleba jest kiepskiej jakości, ciężka i nie zbadana, ale raczej bliżej jej do jałowej niż zasobnej, to posadziłem je w kupnej ziemi, dlatego porobiły się dołki Dostały po 2 garści obornika, a dodatkowo co tydzień dostają mieszankę 10g/10l Plonvitu Nitro z Kristalonem pomarańczowym (fajnie można balansować NPK w miarę rozwoju krzaków). Ich wygląd to zasługa 10 deszczowych dni na ostatnie 2 tygodnie, dopiero od środy siedzą pod dachem, a ziemia nadal jest mokra, dlatego w czwartek dostały dolistnie mieszankę Plonvitu i Kristalonu w proporcji 2:3 i dodatkowo mikroelementy. Następne podlanie, pewnie za kilka ładnych dni, będzie z tytanitem zamiast mikro.

A to moje gruntowe, jeszcze dwa tygodnie temu miałem z nich robić sadzonki wierzchołkowe, krzaki wyglądały fatalnie.

Za radą kalo porobiłem otwory przy korzeniach, by dostarczyć powietrza i prawie wszystkie przeżyły

Kalo uratowałeś mi krzaki

Napowietrzaj dalej, na pewno im to nie zaszkodzi, bo gleba wygląda na dość zwięzłą.

Dziś w tunelu temperatura sięgnęła 40 stopni.
Muszę kupić siatkę cieniującą bo przy upałach po +30 stopni w środku będzie z 50.

Siatka cieniujące 60% nie będzie zbyt "ciemna" ?

Moje karłowe grunciaki w skrzyniach obecnie wyglądają tak - pierwszy pomidor dojrzał Dwarf Idarot - sztuk 1 - zjedzony



A tu owocki Dwarf Boronia


Ola Polka - lubię go za wygląd, kompaktowość i smak


Dwarf Damascus Steel - na razie nie jest niski i krępy, zobaczymy czy na pewno to ta odmiana

Przedstawiam mojego pomidorka



Poszukiwany przeze mnie ,a nasionka podarowane przez Artura.

Jeszcze malutki ale już zachwyca wyglądem ,mocno żebrowany.


Pierwsze grono zawiązał na wysokości ok.25cm,w gronie było sześć kwiatów,niestety dwa pierwsze zostały zniszczone przez deszcze.
Kolejne dwa zawiązały owocki,i kwitną następne dwa.
Krzak jest solidny,mocny, z regularnym liściem.Obecna wysokość 50-55cm.
Mam dwa krzaki tej odmiany.

Nieśmiało dołączam do pomidorowo zakręconych ludzikow; ) Pomidory sadzimy od ub roku ,słabe to były zbiory ponieważ popełnilam sporo błędów min podlewalam ,a raczej robiłam im zimny prysznic bardzo z siebie zadowolona ,po za tym bez oprysków od grzybów no i pytanie czy juz pryskać hm są juz spore i zaczynają kwitnąć ,znów coś przegapię.Nawóz typowy do warzyw dałam po ok 2 tyg od posadzenia .Co jeszcze podziałac by były zbiory ?



Przeniosłam donice z lawendą w środek ,ponieważ jest na niej rój pszczół ,trzmieli niech zapylają i pomidorki.
Macie super osiągnięcia w pomidorolandii; )

Grażynko Pestki

Mam nadzieję, że będziesz zbierała nasiona, bo cudowny jest ten pomidor.

Uwielbiam takie żeberka na pomidorach.

Nasionka zbiorę i z całą pewnością wyślę na straganik ,bo tak też obiecałam Darczyńcy.
Oby tylko zdrowo dalej rosły,bo pogada nie jest przychylna pomidorom

I z tego powodu przypomnę stare porzekadło, lepiej zapobiegać niż leczyć , a że pogoda, jaka jest, każdy widzi, proponuję raczej stosować leki niż suplementy diety, przynajmniej w przypadku tego krzaczka, skoro nasiona takie cenne .