Forum Ogrodnicze Oaza

Bry...
W końcu wczoraj wieczorem troszkę pokropiło, choć niewiele, ale zawsze coś...
Licznik pokazuje teraz +13,4°C, lekkie chmurki na niebie
Dzisiejszy target +24°C, upały pewnie już za nami...

Historyczne dane -

najwyższa temperatura, +31°C (2001r)
najniższa temperatura, +9°C (1993)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 16 na 30 razy
Najwyższe zanotowane opady 0,8 cm w 2018r



Miłego wtorkowania

15 st i jest fajnie. W nocy lekko popadało i chyba nie będzie dalszego ciągu. A szkoda.
Wstałam o 6 bo mnie mdłości wygoniły z łóżka. Strasznie się czuję, jak nic jakiś pomidor mi zaszkodził. Za dużo na kolację zjadłam, ale jak tu nie jeść. Pomidorki ogolocone z nasion a reszta do zjedzenia. Mniam

Dzień dobry
Rześki poranek 12°,niebo na zachodzie zachmurzone, niewykluczony deszcz. I dobrze, bo tego, który ostatnio padał było stanowczo za mało.
Bezstresowego wtorku

O godzinie 6 było 12* i mokro za oknem. Sprawdziłam na radarze i wyszło, że z godzinę padał deszcz. Zbyt potrzebny nie był, ale znowu o podlewaniu można zapomnieć Teraz świeci słońce, ale musi przedzierać się między chmurami.
Nie wiedziałam jak się dobrać do tej marchewki


Ale gładko poszło.
Spokojnego dnia

Taka głupota jest przerażająca, taka pomoc to nie pomoc, poprosić może tamtejszy TOZ lub inną kocią organizację o pomoc. Durna baba się przyczynia do tego by "ptasiarze" mieli argumenty do forsowania swojego równie durnego pomysłu, odstrzału kotów wolożyjących. Już mają tomy opracowań naukowych na poparcie swojego projektu, powiedz to tej durnocie, niech się baba cieszy że dodaje swoją cegiełkę do forsowania tego pomysłu.
Przepraszam za słownictwo, ale nerwy mi puszczają jak słyszę/czytam o TAKIEJ pomocy bezdomnym zwierzętom.

Ranki przejęła już pod swoje władanie jesień, za chwilę pewnie zaczną się u nas mgły jesienne, koniec lata bliski.
Zostawiam Wam tegoroczną pelasię, będę ją zimować bo bardzo mi się podoba
Dobrego dnia

Iwona

Następny się złapał.

Jest 6 do 0.

Mąż mówi, że nawet zimą na weekend przyjedziemy i wyłapiemy.
Bo po sezonie działkowym nie przyjeżdża się z jedzeniem.

Dalej bez deszczu,studnia jeszcze dycha.Nocka i poranek b.chłodne.Ciepło w miarę jest tylko w słoneczku.W cieniu termometr wskazuje 18*C.Słoneczny balkon na razie odstawiam.Podwiewa lekki i zimny wiaterek.Wszystkim spokojnego dnia.
kotek przygotowuje się do pracy
odpoczynek po podlewaniu.

anaka wrote:
No tak, pomidor dziką rośliną leśną przecie
Pan śniadał w plenerze, za sztywny (lub zbyt spasiony) kark, by po sobie posprzątać.

Choć pomidory jako runo leśne...niechby sobie rosły

Rzeczywiście - rano bardzo rześko. Wierzę, że temperatura szybko wzrośnie, bo niebo lazurowe. Na opady raczej w najbliższym czasie nie ma co liczyć. W tej chwili 17 stopni.

Wynalazłam jeszcze zapach na dziś - The Poet's Wife, bardzo dzielna różyczka Austina:

Dzień dobry wstajemy a tu mokro ,ciemno i chyba chłodno bo tylko +16 w mieście ,ale i tak trzeba pojechać na dzialeczkę .Eh pomidory nie mają jak dojrzeć
Miłego dnia źyczę foteczki potem ,po inspekcji

Super Agnieszko , każda sterylka bezdomnego kota, czy to kotki czy kocurka, to zmniejszenie koszmaru niechcianych kociąt, które umierają po kątach w chorobach i cierpieniu.

Ja dzisiaj zaliczam kardiologa, będzie opiernicz bo nie mam nowych badań krwi, wcaaale mi się nie chce iść, ale jak cza to cza, leków brakuje i nową kartkę musi mi wypisać dla rodzinnego.

Wczoraj było czyszczenie przedogródka z młodych akantów, znowu wywaliłam ze czterdzieści maluchów chytrze ukrytych pod innymi dużymi roślinami. Lisek chytrusek z tego akanta

Zimno, na niebie ciemno, 14°.
Zdjęcie z wczoraj:

Niebo zasnuły chmury. Podobno w ciągu dnia słońce nas zaszczyci swoją obecnością.
Tylko 16 stopni. Wydaje mi się, że wiatr silniejszy niż podany w prognozie.
Wrzosy w drodze. Nadal nie mam pomysłu gdzie je wcisnę






Dobrego dnia

U nas 19 stopni. W nocy padał deszcz, liście lśnią, słońce w pogotowiu.
Postanowiłam sprawdzić "na własnej skórze" ostrość moich papryk. Ojej, ojej, ledwo uszłam z życiem. Wszystkie za ostre! A mam ich 6 krzaczków. Do potraw dodaję co najwyżej pół papryczki Biquinho Y. o którą pytała Zygowa. Owoców ma tyle, że obdaruję wszystkich chętnych . Papryki posadziłam w tym roku, rosną jak oszalałe i nie zamierzam ich przechowywać. Mam jeszcze Explosiv Ember, Czereśniowa Półostra (dla mnie nazwa zwodnicza) i Pomarańczowe serce, której jeszcze nie namierzyłam na grządce. Ale jako dekoracja mogą być, zwłaszcza ta Biquinho, i właśnie tą powtórzę w przyszłym roku a i do potraw w razie konieczności się przyda.

ewakatarzyna wrote:
Śliczności, to Fire&Ice, w ubiegłym roku kupiłam - a dostałam coś kompletnie innego

Te czereśniowe papryczki zapewne by były fajne w oliwie, a jeszcze lepiej nadziane owczym miękkim serem, tłuszcz przełamuje ostrość.

Mokro bardzo na działce musiała być zlewa z silnym wiatrem połamane róże i inne roślin dalie ,hortensje


Wreszcie pęka

Będą jeszcze kwitly jak będzie słoneczko .

Tym nic nie groźne jedynie CP .

Akurat dzisiaj złapał się pan kotek.
Przykre to zachowanie działkowców, bo z miłości nie chcą dopuścić do sterylizacji.
A niestety po sezonie nie ma kto dawać jeść. Do tego stopnia są za zwierzetami, że zamknęli koty dzikie w domku od niedzieli po południu do środy. I to niby dla ich dobra, żebym do sterylizacji nie złapała.
Najważniejsze, że się łapią. Pułapka odebrana i dzisiaj znowu nastawię.

Mąż na poprawę humoru zrobił mi placki z dyni

Pyszne, zjadłam z dokładką.

Odnośnie pogody ciepło w słońcu, w cieniu zawiewa chłodem.

Aniu mnie też podoba się ta odmiana.
Niestety płatki za szybko opadają.

Dzisiaj dzień taki jak lubię Teraz 22,5 stopnia,powiewa wiatr i słońce na błękitnym niebie co jakiś czas zasłania jakiś obłoczek.Jest super,aż chce się żyć!Jest czym oddychać i przetwory niestraszne.

Wieczorem szybko się ściemnia i coraz mniej mogę zrobić w ogrodzie.W nocy popadało,ale znośnie