Forum Ogrodnicze Oaza

No zimno. Teraz 13 stopni, ale pewnie popołudniu było niewiele więcej, bo zmarzły mi ręce na przejażdżce rowerowej. Jutro rękawiczki A tak niedawno było taaak gorąco i tak słonecznie i tak wakacyjnie. Ale za to deszcz i chłód ożywił krajobraz:

Ranek powitał nas słońcem na bezchmurnym niebie. Na termometrze 10*. I co najważniejsze, przestało tak strasznie wiać. Dzisiaj muszę zrobić coś pożytecznego, bo wczoraj „snułach sie po chałupie, jak smród po gaciach”. Chyba będzie ostatnie cotygodniowe Później już chyba co dwa tygodnie wystarczy.
Miłego dnia

Hejka,
Mała sobota, a tu jesień puka do drzwi...
Na termometrze tylko +11,2°C, niebo częściowo pokryte chmurami
Target dzisiejszy to +25°C, w prognozach brak opadów

Historyczne dane -

najwyższa temperatura, +34°C (1992r)
najniższa temperatura, +9°C (1998)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 17 na 30 razy
Najwyższe zanotowane opady 1,2 cm w 2002r




Miłego dnia

Wiatr trochę ucichł. Na termometrze +11. Bezchmurne niebo.
Dziś zamierzam posadzić przynajmniej różę i liliowca. Dla wrzosów jeszcze szukam miejsca






Dobrego dzionka

U mnie rano też zimno, o siódmej 10^o, lodowata rosa w trawie. Co prawda świeci słońce, lecz niebo przymglone cirrusami, a Niemiec przewiduje w nocy ulewę. No i nie wiem, podlewać, czy wytrzymać - wczorajszy wiatr podziałał jak suszarka.
O zapachy też coraz trudniej. Róża Kordesa Folklore pachnie ledwo ledwo, ale jak wygląda!



Pozdrawiam weekendowo!

Słonecznie,bezwietrznie i zimno.Pojawił się w ogródku jakiś zapomniany kwiatuszek.Spokojnego weekendu .Aha o godz.5 30 termometr wskazywał tylko 12,1*C,no i dalej bez deszczu.

11,2 C, w nocy 7 C ale zapowiada się ładny dzień.

W nocy było tylko 8,1*,rano 11 stopni,a teraz już 19.Jest tak przyjemnie,że pootwierałam okna ,wietrzę zmienioną pościel....Takich poranków będzie mi brakować jak wrócę do pracy.Za to właśnie kocham wieś,tempo życia bliżej natury,kojący szum drzew i śpiew ptaków.Cieszę się,że wyprowadziliśmy się z miasta.
Powiem Wam,a właściwie napiszę ,że pierwszy przecier z pomidorów zrobiłam tradycyjnie i tak spojrzałam na moje sitko i pomyślałam,że może już długo nie pociągnąć,bo ma już ponad ćwierć wieku Moje ręce też nie najmłodsze Drugi przecier był już bez skórek,bo w tym roku pomidory świetnie się obierają bez żadnych dodatkowych zabiegów.

A wczoraj robiłam podwójną porcję keczupu z cukinii i nagotowałam gar przecieru też bez skórek i zmiksowałam blenderem,resztę tylko przetarłam przez sitko łyżką.Przecier jakby bardziej kremowy.Uśmiechnęłam się,że Koma też tak robi Przy większej ilości przetworów można się zajechać .
Dzisiaj pobuszuję na grządkach,może jakaś zupka i leniwe?Jutro cięższe prace w ogrodzie,to nie będę już pichcić..no może szakszuka


Jeszcze jeden gagatek

Udanego weekendu

U mnie dzisiaj pochmurno i tylko 18*, wczoraj cały dzień spędziłam na działce ,padało tu solidnie od rana do wieczora.Pracowaliśmy w budynku więc deszcz nie przeszkadzał.

Szaro, buro i ponuro. W nocy 12, teraz 21. Nadmiar wilgoci powoduje pękanie owoców pomidora. Wzruszyłam glebę wokół, dzisiaj wieczorem znowu ma padać. Pogodnego dnia życzę.

Po chłodnym poranku wreszcie wyszło słonko
Jesień tuż tuż więc trzeba korzystać z tych ostatnich cieplejszych dni



Szybka kawa i ruszam na wieś bo pomidorki czekają na zbiór

Kwiatek na dziś


Miłego wieczoru!

Uwaga, zbliżą się front atmosferyczny !

pl.sat24.com/pl/pl/infraPolair

A tu mapa radarowa

pl.sat24.com/pl/pl/rainTMC

Józiu jakie 22*, czuję się jakbym mieszkała w innej strefie klimatycznej, aktualnie 15*. Po tygodniu deszczu na parę godzin zza chmur pozerkało słoneczko, wieczorem jednak musiało popadać.

U mnie również od godziny zaczęło padać
Aktualnie +18,4°C, lekki wiaterek.

"Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby,
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej,
żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie." itd

U mnie niestety jedna wielka tragedia

Tegoroczny sezon ogrodowy uważam za zamknięty.
Po dojechaniu na wieś, zerwaniu gruntowych pomidorów, cukinii i innych skarbów zabrałam się za prace w tunelu foliowym aż tu nagle jeden wielki huk. Wychylam się z namiotu i nogi mi się ugięły... Połowa dachu na budynkach gospodarczych zawaliła się wprost na mój biedny ogród który znajdował się za budynkiem

Mam takiego doła, że masakra

Zerwałam wszystko co się nadawało do zerwania z tej ,,bezpiecznej,,części ogrodu. Samych pomidorów będzie ze 20-25 kg wszystko zielone, ale wyrośnięte. Mam nadzieję, że dojrzeją

Niestety papryki, cukinia, ogórki, buraki, marchew, poletko arbuzowe i cała masa innych warzyw została w części grożącej zawaleniem reszty dachu.

Dziękuję Bogu, że mój czterolatek nie biegał wtedy po podwórku tylko grzecznie pomagał tacie naprawiać samochód z dala od tego budynku i Babcia która w tym czasie była w domu

Przepraszam, ale musiałam się komuś wyżalić

Bardzo Ci współczuję Beato. Wiem jak to jest jak się włoży pracę i serce a tu jedna chwila i tracisz. Ale najważniejsze, że nikomu nic się nie stało. Trzymaj się.

Beatko
U nas trochę pada, ale jest ciepło, bo 16*. Wiatr jak na razie spokojny. W tej chwili widzę, że zza chmur wyjrzało słoneczko.
Spokojnej i bezpiecznej soboty

Beatko jak napisała Rozalia dobrze że Twoim najbliższym nic się nie stało.Pewno serce ściska jak się na to patrzy,współczuję...