Forum Ogrodnicze Oaza

Moje rozsady też trochę podrosły.

Sałaty





Starsze rzodkiewki




Młodsze rzodkiewki

Chciałam kupić tyczki kompozytowe jako podpory pomidorów. Powiedzcie mi, jaką muszą mieć grubość? 6 mm? czy lepiej 12? Chciałam je również wykorzystać jako prowizoryczne osłony na warzywka, taka konstrukcja na tunel z agrowłókniny. A może macie inne patenty żeby to było tanie i trwałe? Bo drewniane są fajne, ale jak pomyślę ile w nich grzybów wszelakich to fuuu. A malować co roku to mi się już nie chce.

Gałązka, jak pomidory będą koktajlowe i będą mieć po 3 pomidorki w gronie, to tyczka o średnicy 6 mm starczy

Kapusta, kalarepa, troszkę sałatki poszło do foliaka.

gałązka wrote:
Mam 8mm i owszem są bardzo mocne, ale niestety bardzo giętkie.Używam ich jako dodatkowego wsparcia pomidorów prowadzonych na 2 pędy.Może 12 mm sprawdziłyby się lepiej? Od kilku lat używam tyczek metalowych pokrytych PCV i te są wystarczająco stabilne.

Dziękuję za odpowiedzi, po prostu nikt ze znajomych jeszcze nie ma to nie mam pojęcia jak one wyglądają na żywo. a muszę koniecznie wymyśleć jakieś rozwiązanie.

Moja rozsada pomidorów. Wyłożenie w rulonikach 16 marca, pikowanie 23 marca. Stoją pod lampą.


Ruloniki sprawdzają się przy dużej liczbie pomidorów. Zajmują niewiele miejsca. Do wschodów wiszą przy kaloryferze. Między poszczególnymi odmianami zostawiam większy odstęp i na kartce zapisuję nazwę i liczbę nasion tej odmiany. Wyłożone w ruloniki 16 marca, a tak wyglądały przed pikowaniem 23 marca. 47 odmian i prawie 200 szt. Do pikowania wybierałam najładniejsze.


pozdrawiam
Mirka

Mirka super patent. Papier toaletowy? "Działa" na pomidory czy na coś jeszcze? sałata, dynie?

Na torebce foliowej rozłożony papier toaletowy zmoczony wodą utlenioną (łyżka na 1/2 l wody) po ułożeniu nasion przykryte warstwą papieru toaletowego, najlepszy byłby najtańszy. I zawinięty rulonik. Robiłam też kiełkowanie fasoli i cukinii. Zdjęcia poniżej. Także ogórki. W 2018 r i 2019 r. ten sposób bardzo się sprawdził. Fasolki i dyniowate wysadzałam z ruloników bezpośrednio do gruntu. W 2020 r. nasiona fasoli nie wypuszczały kiełków i gniły. Może wina nasion a może coś innego.




pozdrawiam
Mirka

Niektóre papiery toaletowe są nasączone jakimiś dziwnymi środkami chemicznymi. Trafiłam na taki który namoczony zaczął bardzo szybko śmierdzieć, a położone różne nasiona nie kiełkowały. Był to taki lekko szary papier, a bardziej bym podejrzewała śnieżnobiały bielony chlorem.

Zahaczyłam i zrzuciłam z parapetu doniczkę z kiełkującą papryką słodką. W tej oto szufelce odnalazłam 3 kiełkujące nasiona i mam nadzieję, że przeżyły , kiełki nie wyglądały na złamane.

Miragoral, ile cm wody powinny mieć ruloniki w nogach? Bo jak za dużo to zgniją, jak za mało to nie wykiełkują. Mam na myśli fasolkę szparagową.

Moim rozsadom daleko do Waszych,ale i tak cieszą. Po raz pierwszy mam taką różnorodność roślin,o istnieniu wiely warzyw nawet nie miałam pojęcia , a teraz goszczą na moim parapecie.Do tej pory robiłam tylko rozsady pomidorów, papryk i pora. Ciągle popełniam jakieś błędy, ale staram się je naprawiać, ciagle się uczę nowych rzeczy od Was. Dziękuję
Posiana trzy dni temu rzodkiewka strączkowa

Szparagi

Malabar ładnie rośnie

Kiełkują papryki słodkie

Ostre coraz dorodniejsze



.
Nie obyło się bez porażek. Bakłażany, dopiero teraz zaczęły współpracować. Poziomki po pikowaniu padły, dosieję kolejną porcję.

Badzia ok. 0,5 - 1 cm. Wlewam ciepłą wodę bezpośrednio po włożeniu ruloników i uzupełniam jeśli potrzeba. Po wykiełkowaniu przenoszę na parapet lub pod lampę. Pod koniec, jak sadzonki fasoli lub dyniowatych podrosną, do wody dodaję odrobinę nawozu do pelargonii.

Alu, wczoraj wywaliłam tackę z młodą rozsadą pomidorów. Powytykałam do ziemi, te "rokujące". Może chociaż kilka przeżyje.

jak tak słoneczko przyświeci zaczyna to wszystko rosnąć w oczach, szkoda że jutro jeszcze trochę i znów masakra

u mnie te wszystkie rozsady w domu stały praktycznie w miejscu

Badzia
Po włożeniu ruloników do pojemnika ( u mnie kubek po śmietanie 400 ml) należy przykryć torebką foliową i odstawić w ciepłe miejsce. Ja wkładam przykryty kubek do torebki foliowej z uchwytami, zawiązuję i wieszam przy kaloryferze.

Lukas79 wrote:
Żebyś wiedział. Wyjeżdżałam dziś rano na wieś, wszystko pięknie, ładnie. Po powrocie (wieczorem) jak spojrzałam na rozsady byłam w szoku. Tak się pomidory powyciągały, że niedługo będę je musiała pikować po liście właściwe
Słońca miały na maxa bo stały na południowym parapecie, ale temperatura zrobiła się chyba za wysoka

Jestem zła na siebie, że nie rozszczelniłam okna, ale nie wiedziałam o której wrócę a wieczory jeszcze bardzo chłodne