Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję, już dopisuję sobie.

Bogusiu ja po posadzeniu pomidorów do gruntu muszę poczekać aż ziemia przeschnie.Jak zobaczę,że pomidory trzeba podlać dostanie każdy krzaczek kubeczek 400ml roztworu z jodyną.Robię to drugi sezon.

Jeśli znasz skład swojej gleby, to wiesz czy objawy niedoboru magnezu wystąpiły wskutek jego braku w glebie , czy nie. Jeśli w analizie gleby jest wystarczająca ilość magnezu to podlewanie magnezem mija się z sensem.

gałązka
A jeśli już wystąpi niedobór magnezu ( tu znajdziesz objawy forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...lemy-w-uprawie-cz-ii) to raczej nawożenie dolistne siarczanem magnezu, czyli oprysk.

Mam i ja swoje pomidory w gruncie.W dniu 15 maja kilka wysadzone do skrzyni, 17 maja reszta do gruntu. Zostało jeszcze
ok.10 sadzone do wysadzenia z późniejszego wysiewu.

Znalazłem przepis dotyczący nawożenia pomidorów na bazie kristalonu żółtego i saletry potasowej. Przygotowałem sobie roztwór, i jestem w kropce bo nigdzie nie znalazłem jak cząsto tego używać. Czy do każdego podlewania?. Czy też raz na tydzień czy miesiąc?

To zależy od trzech rzeczy : wielkości roślin, objętości podłoża i szybkości wzrostu. Dawka 4 ml/l jest do fertygacji czyli nawożenia przy każdym podlaniu. Jeśli warunki wymagają dwukrotnego podlania w ciągu jednego dnia, to nawóz dodajemy tylko jeden raz. Nawóz ten może być stosowany też do oprysku ale wtedy dawka 16 ml/l. Taka sama dawka tj 16 ml/l jest w przypadku zasilania roślin w glebie raz na tydzień.

kazko47 wrote: Pięknie to wygląda. Wszystkie zachowują "dystans społeczny". Z pewnością będą zdrowo rosły. Maseczki nie są potrzebne.

Wysiałem nasiona 27 marca do dzisiejszego dnia wyrosły takie "olbrzymy" były podlewane nawet z nawozem moje pytanie dlaczego?. Jak je sadzić do gruntu. Czy ktoś może zna odpowiedź pozdrawiam Paweł

Pawle, nie mam zbyt dużej wiedzy, ale mogę napisać co ja bym zrobiła. Przesadziłabym te pomidorki do nowej ziemi i nowych doniczek, po same liścienie. W świeżej ziemi będą miały przez dwa tygodnie co jeść. Przez te dwa tygodnie, może nabiorą ciała, jeśli będą miały sporą dawkę słońca. Nie podlewałabym też tak mocno, bo na zdjęciu wygląda jakby było zbyt mokro. Sądzę tak po stanie doniczek. Żaluzja też niepotrzebnie blokuje dostęp światła słonecznego.

Bardzo dziękuję za poradę, tak zrobię, czy po same liścienie to znaczy żeby nad ziemią zostawić tylko liście a łodygi do ziemi?

Tak, liścienie to te pierwsze listki. Z łodyżki która będzie w ziemi, wyrosną korzonki.

Jak mają mokrą ziemię a wyjmiesz z jej zapasem pomidora to już nie podlewaj natychmiast . Poczytaj w tym wątku Pomodoro pokazuje jak zważyć pomidora z opakowaniem ,przed podlaniem i po by stwierdzić czy juz ma
bardzo bardzo pragnienie wody .
Jak masz ich tylko tyle to pobaw się w tę metodę

Janka dobrze pisze, jak spojrzałam na nie uznałam, że za mokro miały = nadopiekuńczość, no i ta żaluzja zabiera dodatkowo światło.

Dostałam nie tak dawno kilka sadzonek w takim stanie i posadziłam je tak głęboko i postawiłam te donniczki w tunelu. Jest tam lepsze oświetlenie i o wiele lepiej rosną. Ja bym też poleciła normalne doniczki bo chyba na zdjęciu są torfowe a one bynajmniej u mnie nie sprawdzają się ziemia szybko się przesusza w nich.

W między czasie były jeszcze wsadzone do tunelu ale po dwóch tygodniach wyglądają tak

my tu łapiemy każdy promyk słońca a Ty jeszcze extra żaluzje im zafundowałeś ))

Ta żaluzja to chyba żeby zdjęcie zrobić tylko