Forum Ogrodnicze Oaza

Ania,
pierwsze zdjęcie jak z horroru

Całkiem całkiem ta zima - póki nie ma śliskich chodników
Od kilku dni na niebie widuję klucze ptasie

U mnie poranek również mroźny.Na wysokości 2m termometr o godz.6.50 wskazywał -2,5*C.Natomiast samochodowy przy gruncie kiedy odwoziłem dzieciaki do przedszkola wskazał 9,5 na minusie a nawet przez chwilkę -10*.Jest słoneczko choć momentami częściowo zakrywane chmurkami.Na razie jest bezwietrznie i dalej mroźnie.Aniu jutro ma już być +6*C:coffe:

Wschodnie Mazowsze rankiem - 10°.
Zaczęło się słonecznie, teraz coraz więcej chmurek.
Od jutra niewielkie ocieplenie i opady deszczu. Już się boję tego, co będzie na drogach
Z utęsknieniem czekam na wiosnę.


Dobrego dnia

Teraz - 5,6*C, ale widzę, że w nocy było -10. Pochmurno.
Łatko, żyjesz? Wrocław wczoraj był najbardziej zadymionym miastem na świecie. Dziś jest drugi, po Pakistanie, ale przed Wuhan. Dramat.

del wrote:
Bo to jest horror, żeby o 7.30 było nieomal ciemno.

Gałązko, nic nowego, już kilka razy użalałam się na tych stronach, że Wrocław po pierwsze leży w niecce zlewiska pięciu rzek, smog kładzie się kołdrą wątpliwej jakości. Po drugie, za komuny urbaniści "zagospodarowali" dukty wentylacyjne pozostawione przez Niemców, zabudowując osiedlami niekoniecznie niskich domów. A całkiem kapitalistyczni deweloperzy dokończyli dzieła.
To napiszę jeszcze, że gdy wczoraj wracałam po południu z sukami, na mojej ulicy przecinającej park stały dwa wozy strażackie + policja. Z naszej lokalnej smródki pobierali próbki wody, bo zmieniła kolor i zaiste zasługiwała na nazwę. Smród wyczuwalny tak do 300 m od cieku kazał mi najpierw domniemywać, że to smog właśnie, ale nie.
Łudzę się, że mając wokół sporo ogrodów i naprawdę duży park korzystam z błogosławieństwa drzew, częściowo wiecznie zielonych, wyłapujących ten pardon, syf z powietrza.
Nadal - 1, zachmurzyło się niestety.
Mała radość na parapecie:

Minął kolejny,słoneczny z lekkim powiewem wiatru dzień. Temperatura -3 stopnie.
Trochę zazdroszczę wysiewów warzyw i kwiatow.Ja wystartuję po 6 lutym.
Pierwszy raz wysieje malwy,których nasionka wczoraj kupiłam.





Dogadzam wnusi jak mogę.Kilka dni temu smażyłam faworki,a dzisiaj racuchy,zwane u mnie w rodzinie kozami.

Słoneczko się skończyło, oby nie na długo. Dzień wilgotny z temp. na +2°. Do wczesnego popołudnia ślisko, a na "górce" gdzie pracuję, rano prószył śnieg (ja mieszkam w "dołku")

Od 5 rano padało i marzło, więc do pracy szło mi się ciężko, normalnie jakby mi nóg brakowało.

Wczoraj trochę świeciło słońce, ale dzisiaj bardzo ponuro, dodatkowa kawa potrzebna będzie na pewno.

Miłego dnia!

Szczypiorek wrote:
Jeszcze jak!
Wrócił buras, od wieczora temperatura leciutko dodatnia (teraz +3), za to mroki, nad głową szara płachta, wilgoć do szpiku kości.
Dobrze, że choć na parapecie coś się dziej:



Wczoraj rozebrałam sypiącą się mocno choinkę, pocięłam gałęzie i pouzupełniałam okrycie pchających się na świat najwcześniejszych irysów. Tyle jeszcze do wiosny, a te wyłażą, jak głupie.
Trzymajmy się i uważajmy na siebie!

Dzień dobry, nad miastem chmury ,wieje wiatr leniwie.
Temperatura -3 ,odczuwalna -1 .
Ciemno
Zatem rozświetlę troszkę ten dzień
Dobrego dnia wszystkim życzę
Już niebawem ,już za chwilkę.



U mnie kwitną jednak wiosną .

Aniu ja choinkę rozebrałam już w Sylwestra, bo Basia(jednooka 10letnia kotka) uprawiała na niej poll dance
Dziwne zjawiska jak na styczeń obserwujemy - Ty pchające się na świat iryski, u mnie całe klucze dzikich gęsi A to dopiero połowa stycznia...

Pogodowo - wiaterek od rana, coś tam sobie pada - mżaweczka. Niby jest 1 stopień powyżej zera, ale przez wiaterek odczuwalna to -4
Chce mi się wiosny już i słoneczka.

Nocka i poranek bez przymrozku a termometr zaokienny teraz wskazuje 6,1*C na plusie.O godz.5 30 było 4,6* też na plusie.Jest duże zachmurzenie i powiewa coraz silniejszy wiatr.Powietrze chyba juz przedmuchane,więc będzie czym oddychać.Wieje z południowego zachodu.Dziś nawet kot biega na zewnątrz od godziny i nie ma chęci wrócić do domu.Spokojnego dnia.Dobrze,że doniczki kwitnące są w domu.

Dzień dobry
Wietrznie, na termometrze 0.Mży, w związku z tym na drogach szklanka (na chodnikach zapewne nue lepiej). Masakra
Uważajcie na siebie

Mąż rano zaliczył glebę. Na chodnikach pierońsko ślisko.
Na moim termometrze nadal w okolicach zera. Słońca ani widu ani słychu.




Spokojnego dnia

U mnie +1 i pochmurno. Nie skończyłam ogarniać tarasu, bo dopadła mnie modna ostatnio dolegliwość. Teraz nawet myślenie o wysiewach to zbyt duży wysiłek. Przynajmniej mi rozsada nie wybiegnie...

Paulino dbaj o siebie, dużo pij. Jak mówił mój dawny nieżyjący już doktor: pić i sikać

Pogoda w kratkę i czas zabezpieczyć się na wiosnę i lato . Brdzie na deszczówkę .