Forum Ogrodnicze Oaza

Zygowa wrote:

Jeszcze chwilę posiedzi na balkonie - ciepło się podniosło, dziś 14 stopni miał.

Gdzieś słyszałam ostatnio, że jest praktyka wysiewania późną jesienią, nasion warzyw które szybciej ruszają na wiosnę. Chodziło o takie warzywa jak rzodkiewki, marchewka, pietruszka, sałata, szpinak. Czyli to co wysiewamy na samym początku. Czy ktoś z Was coś takiego praktykuje?

U mnie w szklarni sałata "wiosenna" właśnie kiełkuje

Sporo osób tu pisało o zimowym wysiewie marchewki i pietruszki. Ja zresztą też To bardzo dobry sposób zaoszczędzenia sobie czasu na wiosnę. Trzeba tylko nasiona wysiać tak późno, żeby nie skiełkowały zbyt wcześnie, co zważywszy na obecne niezimowe zimy, w niektórych miejscach kraju jest całkiem prawdopodobne. Te nasiona mają wykiełkować dopiero wczesną wiosną. Kiedyś praktykowano wysiew "na śnieg". Podczas roztopów nasiona przemieszczały się do gleby i korzystały z wilgoci topiącego się śniegu.

W takim razie spróbuję. Ziemię na nowej działce mam dość wilgotną, więc raczej nie będę musiała biegać co chwilę by to podlewać. Spróbujemy, zobaczymy

Marchewkę i pietruszkę siane na ozime pamiętam z domu. Zawsze sieję dwa, trzy rządki marchewki i pietruszki. Do korniszonków zawsze mam swoją marchewkę.

Z tego co pamiętam, to marchewka i pietruszka z tych zimowych wysiewów, była zdrowsza, jednak nie nadaje się do długiego przechowywania, więc wiosną warto też trochę wysiać.

Od kilku lat wysiewam w ten sposób szpinak Zimowy olbrzym i jestem bardzo zadowolona. Wiosną zdąży wyrosnąć zanim zatakują mszyce. Jako poplon sieję marchewkę.

Cześć,
u Nas na Warmii to z sałatą bym się wstrzymał sieję ją 29 lutego w inspekcie , ale marchewka cztery odmiany ,pietruszka dwie odmiany i szpinak zimowy już się niecierpliwią w gruncie.
Pozdrawiam

Trochę wcześnie poruszam temat rozsad, ale w przyszłym sezonie będę miała z nimi problem. Do tej pory mieszkałam w domu, który miał duże okna dachowe i moje roślinki rosły pięknie, nie wybiegały, podkarmione były rozsadą która w pełni mnie satysfakcjonowała. Obecnie mieszkam w wiejskim drewnianym domku, który ma małe okna, jedno od wschodu, jedno od zachodu i okno tarasowe od południa. Myślę już nad skręceniem półek do okna tarasowego, pierwsze będą papryki pod koniec lutego, potem pomidory itd. Mam tunel, myślałam nad ogrzewaniem go jak rośliny będą większe i już przepikowane, nie wiem jeszcze jak to zrobić i na ile będzie to opłacalne. Okres zimowy daje czas do czytania i poszerzania wiedzy. Mam wielką prośbę, jeśli ktoś boryka się z podobnymi problemami i ma sposoby na sadzenie rozsady w podobnych warunkach, niech podzieli się ze mną cenną wiedzą,

Pamiętam, że były na forum osoby, które nie miały problemów z wyprodukowaniem dobrej jakości rozsady na oknach wschodnich i zachodnich. To jak szybko roślina wzrasta jest wypadkową trzech elementów - światła, wilgotności podłoża i temperatury. Sama mam jedno okno, właściwie drzwi, od południa, ale wychodzą na taki mały, obudowany balkonik i ta obudowa nieco ogranicza długość oświetlania roślin przez słońce. Natomiast... żeby rozsady się nie wyciągały od niewielkiej ilości światła, jeżeli to możliwe, to warto przykręcić temperaturę w pomieszczeniu. U mnie sprawdza się 14-15 stopni. Sama produkcja takiej rozsady trwa oczywiście dłużej, ale ostatecznie roślinki bez problemu sobie radzą. Ewentualnie możesz doświetlać rozsady specjalnymi lampami przez kilka godzin dziennie. Co do wczesnego wynoszenia rozsad pod osłonę, to... też to praktykuję, ale duże wahania temperatur i ogólnie chłód mocno spowalniają wzrost. Teoretycznie jest to wada, ale może być i zaleta - dla ludzi, których na wiosnę świerzbią ręce i nie mogą się doczekać optymalnych terminów siewu;) Powodzenia!

U mnie na wschodnim oknie pomidory rosną lepiej niż w innym kierunku świata, bo na wschodnim nie jest im za gorąco. Na południowym i zachodnim bardzo pomidory wybiegają, bo zbyt ciepło, za to papryki to lubią i one nie są takie skore do wybiegania, selerkom i porom zdaje się, że jest wszystko jedno.

Bardzo dziękuję za odpowiedzi Już kiełkuje plan Tak, papryk w tym roku będę miała najwięcej, więc pójdą na okno balkonowe od południa, pomidorki później i jak radzi Alicja od wschodu, dodatkowy plus, że w tym pokoju może być chłodno. A resztę jakoś rozplanuję

PaulaPola wrote:
Ja tak robię z sałatą i szpinakiem w gruncie, zawsze istnieje mała szansa że sałata nie wzejdzie, jak sroga zima, ale szpinak to zawsze. Pietruszkę zawsze zostawiam w gruncie na zimę, jak mrozy się kończą to roślina momentalnie puszcza młode listki, a czasami to potrafią przetrwać liście z jesieni. Innych warzyw nie próbowałem, marchew tylko zostawiłem w tamtym sezonie na nasiona i przetrwała. Marchew jest 2 letnim warzywem, wiosną możesz marchew wsadzić do ziemi z piwnicy i będzie dalej rosła.

"Marchew jest 2 letnim warzywem, wiosną możesz marchew wsadzić do ziemi z piwnicy i będzie dalej rosła. ", ale w kwiat, nie w korzeń, to taka drobna różnica.

Praktyka siewu na zimę marchwi i pietruszki jest znana ogrodnikom od bardzo dawna. Trzeba użyć nasion dobrej jakości i nawet ciut więcej wysiać, niż na wiosnę. Ważne, żeby wstrzelić się w moment tuż przed zamarznięciem gleby - nasionka w glebie przetrwają, ale same kiełki już nie. Bywały lata, że siałam pietruszkę korzeniową na początku lutego - wschodziła bardzo ładnie już pod koniec marca bądź na początku kwietnia. Co do szpinaku - wysiewa się go w trzech terminach - we wrześni wysiewamy go na przezimowanie, wtedy od wczesnej wiosny można zbierać liście zanim szpinak pos wpływem długiego dnia wypuści pędy kwiatostanowe.

Na początku grudnia zaczęłam sprawdzać siłę kiełkowania moich nasionek. Pierwsza to pietruszka liściasta - po 2 tygodniach wschody mizerne, a nasionka jeszcze ważne rok! Tak mnie naszło,że resztę gatunków pora też sprawdzić, bo ja nie trzymałam nasion w lodówce - a naszemu Mietkowi skiełkowały 10letnie pomidory.

18 stycznia 2023r wysiałam nasionka pomidorków mikro: Vilmy, Maskotki, Venus. W połowie marca zaczęłam je wynosić na nie ogrzewana werandę. Weranda jest duża 3x6m. Na stole o dl. 2,5m zrobiłam rusztowanie o wysokości boków 70cm, środek 1 m. Na to przymocowalam siatkę ogrodowa powlekana/jest bardzo lekka/. Z jednego boku siatka była uchylana w razie potrzeby jak podlewanie, dołożenie doniczek, zapalenie znicza w razie potrzeby. Na siatkę została narzucona agrowloknina a na nią podwójna folia malarska. W połowie kwietnia zostały dostawione doniczki z później wysianymi pomidorami oraz ogórki. Pierwsze pomidorki dojrzałe zrywałam od 10 czerwca. Nadmieniam, że weranda jest z 3 stron przeszklona i ma 3/4 przeszklonego dachu. Sadzonek nie doswietlala. W maju przesadziłam do szklarni i pod folie. Prowizorka ale u mnie się sprawdziła. Pozdrawiam. Zofia