Forum Ogrodnicze Oaza

Proszę niech ktoś podpowie czy tę rzodkiewkę należy przepikować czy poczekać ze 2 tyg i do ziemi?

Aniu napiszę, co ja bym zrobiła, choć nigdy rzodkiewki z rozsady nie uprawiałam. Skierowałabym kroki do wątku Dział Przemka i wieczorami go czytała. Można się z niego bardzo wiele nauczyć, nawet nie trzeba czytać, bo to jest kurs obrazkowy. Zobacz TU

Anka-skakanka

Nie chcę Cię martwić ale ta rozsada już jest wybiegnięta. Czy to jest uprawa w perlicie, czy perlit jest tylko na powierzchni ?. Poza tym lepiej jest, gdy rozsada jest bardziej mobilna. Ja palety wykorzystuję tylko jako podstawki. W zeszłym sezonie zmieniłem nieco taktykę uprawy rzodkiewki i rzodkwi, i będę uprawiał wyłącznie z podkiełkowanych nasion wysiewanych wprost do gruntu. Moja rozsada gniazdowa była całkiem, całkiem :

Nasiona są w perlicie, dzisiaj wystawiłam paletę na zewnatrz, ale ze wzgledu na zapowiadane wiatry przyniosłam wieczorem do domu, ten watek rzodkiewkowy czytałam, notatki zrobilam a rozsada jak na zalączonym obrazku
W sumie nie wiem czy jutro nie wsadzić do ziemi? Mam podwyższoną grządkę moze tam i nakryć agrotkaniną? Tylko nawozy mają przyjśc w przyszłym tygodniu, więc ziemia w skrzynce nie jest przygotowana. Alternatywą jest jeszcze rozsypanie ziemi z worka, nie wiem czy coś z tego bedzie da się to jeszcze uratować?

Mam nadzieję, że część rozsady będzie w efekcie końcowym jak na obrazku u Pana Pomodoro

Pozdrawiam
Anka

Znalazłam informację w wątku o uprawie kalarepy, że wsadzenie takiej rzodkiewki będzie skutkowało zbiorem dorodnych liści, niestety akurat w tym warzywie nie chodzi o zbiór liści, jutro wyrzucę wybiegnieta rozsadę i spróbuję raz jeszcze.
A wydawało mi się, że rozsada rzodkiewki to najmniejszy problem
Anka

Polecałbym Ci do uprawy z rozsady taką oto odmianę. To przysadzista rzodkiewka, co wynika z opisu i mojego doświadczenia. Tą właśnie odmianę uprawiałem z rozsady i ją widzisz na zdjęciu.

wpolu.pl/rzodkiewka-rosso-tondo-precocissimo-500szt.html





Jak tylko ukażą się liścienie natychmiast eksmitować rozsadę na zewnątrz. W temperaturze pokojowej rzodkiewka szybko wybiega.

Bardzo dziękuję za podpowiedź , zamówię i spróbuję raz jeszcze
Anka

Anka-skakanka wrote:
Można je jednak wykorzystać

W tym roku już drugi sezon będę uprawiał rzodkiewkę i białą rzodkiew z siewu bezpośredniego podkiełkowanych nasion. Dwa w jednym. Wykorzystam stare nasiona i jednocześnie sprawdzę ich zdolność kiełkowania.

Dobrze, że jest jeszcze trochę czasu na te próby kiełkowania - mój szpinak wyłożony kilka dni temu ani drgnie, sałaty 2 letnie też nie Dzisiaj pójdzie świeża partia nasion do sprawdzenia, zrobię też próbę z nasionami marchwi i pietruszki korzeniowej.

W ubiegłym roku miałam problemy z kiełkowanie nasion selera.W tym roku jestem zadowolona.
10 lutego wyłożyłam na ręcznik papierowy nasionka dwóch odmian:Maxim i Dolvit.Po kilku dniach nasionka bez kiełkow powędrowały do podłoża. Dzisiaj Dolvit tak wygląda:

Marysiu mi nasiona z ostatnich kilku sezonów też słabo kiełkowały - wysiałam 1 lutego, wschody są nieliczne... 15 lutego wysiałam świeżo kupione nasionka i czekam


To sierotki siane 1 lutego

U mnie się już sałaty i kapustne pojawiły, ale jak zwykle się wyciągają. Liczę w marcu je do foliaka wywalić, wcześniej przepikuję do wielodoniczek. Pomidory jak się wyciągną to sadzę w U i jest ok, gorzej inne warzywa. Kapustne i sałaty to powinny niższą temp przeżyć, więc jak je popikuje to eksmisja będzie na balkon chyba.

Zaczyna się i u mnie coś dziać na parapecie.

Seler Albin wyłożony do kiełkowania 1 lutego dziś wygląda tak



Po kilka odmian cebuli szczypiorowej, słodkiej i zwykłej wyłozyłam do kiełkowania 14 lutego, a dziś pierwsze poszły do ziemi.



Papryki wyłożyłam do kiełkowania 8 lutego i codziennie pokazują się nowe.


Pierwsze i jedyne jak na razie pomidorki, po dwa z odmian Bolszaja Mamoczka i Karapuz.

Marlenko jakim sposobem udaje Ci się wysiać/wyłożyć podkiełkowane nasiona do doniczek?? Ile bym dała za taką wiedzę i umiejętność
U mnie cebule, pory i selery rzutowo do doniczek, ale chętnie bym robiła tak by później np. selerów nie przesadzać co mnie za chwilę czeka

A to co mi udało się do tej pory zrobić.
Papryki, jeszcze kilka dni i będę je pikować, posiane 31.01:



Pierwsze pomidory dziś przepikowane, Jole i sibirskij skorospielnyj (dziękuję Marlenko ), posiane początkiem lutego:



Kolejne planuję posiać jutro lub za tydzień, mamy czas




Selery w miarę ok, niestety nie dodałam perlitu do ziemi i część po prostu uschła bo pewnie drobne korzonki nie miały jak się przebić. Wysiew 31.01.

No i cebule, siane 12.02, część wzeszła ładne, niektórych nie widać. Zobaczymy jak dalej:







Dziś posiałam trochę sałat i kapustnych, gdy tylko wykiełkują wyniosę do tunelu.
W kolejnym tygodniu, jeżeli nic się nie zmieni, posieję podkiełkowane rzodkiewki w tunelu i przepikuję sałaty zimowe w tunelu.

No i najważniejszy plan- podświetlany regał, na którym będę chciała trzymać rozsadę pomidorów i papryk. Plan ambitny, ale musi się udać. Najwyżej będzie przesunięcie w czasie.

Izzaa wrote:
Iza, tu nie potrzeba żadnych umiejętności. Rozkładam nasiona na papierowy ręcznik do kiełkowania, skiełkowane rozkładam pęsetą na mokrą ziemię, przysypuję cienką warstwą ziemi lub perlitu i zraszam. Przy tym sposobie nie muszę potem pikować tych cieniutkich nitek cebuli czy pora.

Marlenko tak patrzę na Twoje nasionka równiutko poukładane - ja te tak robiłam, zwłaszcza z selerem czy porem układałam nasionka co 2 cm w rzędzie, żeby nie pikować. Niestety taka praca wymaga dobrego wzroku - ja po 3 zabiegach na oczy to już tak super nie widzę