Forum Ogrodnicze Oaza

Niestety pomyłki mogą się wydarzyć , wysiałem pomidorki z targu . Zawsze sieję po trzy sztuki z
każdej odmiany . Po wzejściu i gdy trochę podrosły zauważyłem że dwa mają normalne liści a jeden ziemniaczane , zostawiłem go bez opisu . Notabene pomidorki ma ładne .

majmaj wrote: U mnie odwrotnie, w tunelu ładniejsze. W szklarence zawiązały na wyższych gronach, ale nie rozwijają się. Wyglądają na porażone szarą pleśnią ale zrobiłam test w słoiku i nie ma pleśni. Myślę że czynniki mogą być różne. Na dolnych gronach urosły olbrzymie pomidory, więc nie mają siły dalej się rozwijać. Wszystko zależy od odmiany np.FAV 17 F3 ma pomidory już na 7. gronach, ósme kwitnie i są pąki na 9. gronie. Wspaniały pomidor.

FAV 17 F3

Tunel jest wysoki i otwarty z trzech stron. Może dzięki temu pomidory wytrzymują upały nawet powyżej 40 stopni. Szklarenka z poliwęglanu ma tylko 2 m wysokości. Trochę za późno okryliśmy ją agrowłókniną zimową i zdjęliśmy szczyty. Na niektórych pomidorach zaczęły zasychać liście. Wyglądało na ZZ, ale test w słoiku wykluczył tę chorobę. Zaletą jest to, że wcześniej zaczęły pomidory dojrzewać i mam nadzieję, że dłużej będą. A tak w ogóle to najładniejsze pomidory są w gruncie.

Kiedy planujecie ogławianie krzaków pomidorów w tunelu? Ja chyba w połowie sierpnia.

Ja już ze dwa ogłowiłem. Zastanawiam się czy nie zrobić tak z resztą, bo z kwiatów, które teraz zakwitną już nie zbiorę owoców. Poza tym część krzaków dorosła już do końca sznurka i musiałyby rosnąć po skosem ścianki tunelu.

Miragoral wrote:
Na pewno jest to jedna z częstych przyczyn, tu jest przykład na Cassarosie, którą mam również w pojemniku i bacznie ją obserwuję. Na jednym z gron wytworzyła wszystkie siedzące pomidorki, na kilku po jednym, dwa. Zupełnie nie kwapiły się do wzrostu. Ogłowiłem go już dawno, ale nadal pomidorki stały. Jak tylko zjadłem najniższe grono i parę sztuk z wyższych, pomidorki się obudziły i zaczęły rosnąć. To samo zaczęło się dziać w tunelu. Co miało odpaść spadło, a zaraz jak zacząłem zjadać dojrzewające , zmniejszyło się obciążenie dla rośliny i nagle zaczęły wysoko wiązać, bądź obudziły się siedzące.

Miragoral wrote: U mnie w szklarni z poliwęglanu właśnie na jednym krzaku znajduję tak 1-2 liście w tygodniu z suchą plamą, kolor taki lekko ciemniejszy od samego liścia, zupełnie sucha plamka, kruszy się. Pomidory oglądam 2-3 razy dziennie, więc nawet mało możliwe, żeby ta plama była mokra i wyschła. Wszystko inne ładne, nie chcę robić oprysków bez sensu, ale zastanawia mnie to.

majmaj wrote: Zdecydowanie to wina zbyt wysokiej temperatury. W mojej szklarni clear poliweglan opadały również, a z poliwęglanu komorowego nietrasparentnego nie odpadł żaden. W słoneczny dzień temperatury dochodziły w moim rejonie do 30 stopni. W szklarni poliweglan komorowy temperatura była taka jak na zewnątrz (no moze 3 stopnie wyżej), a w clear przekraczało 40 stopni.

Miragoral
Czy możesz coś powiedzieć o teście w słoiku bo dwukrotnie używasz takiego sformułowania?

Podejrzany liść lub zawiązki owoców wkładam do słoika wlewam trochę wody, wkładam kawałek ręcznika papierowego oraz podejrzany liść lub zawiązki owoców. To są świetne warunki do rozwoju choroby. Jeżeli w ciągu kilku dni nie ma pleśni lub liść się nie zmienia to oznacza, że nie jest to choroba grzybowa.

Moje 11 odmian że szklarni

Alices Dream.Ładnie wiąże i ma sporo kolorowych owoców na roślinie


Hawaiian Pinapple.W szklarni mu za gorąco.Dużo kwiatów zrzuconych.Za rok spróbuję na polu


La Carotina.Zawiązała wcześnie dwa pomidory i długo nic.Zaczęła po jakimś czasie znowu owocować.


San Marzano.Krzak wyrósł z nasion wydłubanych w zeszłym roku na wakacjach.Od razu widać,że to Włoch i kocha wysokie słupki na termometrze.Pięknie wiąże kolejne grona.


SHIRLEY AMISH RED.Obiecująca odmiana z wieloma owocami na krzaku.


Reszta jutro.

Miragoral wrote: Prawie prawda. . Chodzi o odróżnienie ZZ od SzP. W początkowym stadium choroby symptomy są niemal identyczne i aby się nie pomylić i zastosować odpowiednie leczenie bo środki na ZZ nie działają na SzP i odwrotnie, robi się test w warunkach podwyższonej wilgotności i w temperaturze najlepiej ok 20 st. W takich warunkach , czasem już po kilkunastu godzinach następuje wysyp zarodniów- biały ZZ, szary SzP.
Siara. I wszystko jasne.

Witajcie,

Ja szczególnie lubię pomidory sakiewkowe i kotajlówki. Zawsze mam sprawdzony Red Pear. Ale w tym roku dostałam odmianę Puzata Khata i wygląda bardzo obiecująco.








Moje wczesne zawsze BataLuxy:





Odmiana pomidora Nepal. Dobrze powiązał w upały, pomimo, że z Nepalu, na ale mocno zielony, więc ma jakieś tam swoje opóźnienie:

KaLo wrote:
Prawda ale za wyjątkiem Signum 33 WG, który ja stosuję w okresie burz, bo na liście potargane gradem to raczej wejdzie szara niż ZZ a najprawdopodobniej obie.

Delicious Hunt strain-ogromna porażka. Krzak wielki na 2 metry i tylko 3 owoce
Reszta kwiatów opadła

Malinowy Ożarowski-pieknie zawiązał pierwsze grono z 11 owocami a i na pozostałych ładnie wiąże


Malachitowa Szkatułka-moja największa zeszłoroczna miłość. Gron dużo a w każdym przynajmniej 3 spore pomidory

Varsovia-krzaczek ok 1,50 cm. Nie za plenny i to zarówno w szklarni jak i w polu

I druga moja miłość.
Pomidor Queen of the night- zawsze oblepiony pomarańczowo- fioletowymi owockami wielkości ping ponga. Malutką wadą jest gruba skórka,ale wybaczam

Marmande.



Tsarskiy Podarok-ogrom kwiatów i owoców,chociaż dużo nie zawiązanych opadło



Large Black&Red Boar-zachwyca plennością