Forum Ogrodnicze Oaza

A to samosiejki przwyleczone z ziemią przy sadzeniu truskawek

Pierwszy syberian panther ciekawie się wybarwi smaczny słodko kwaśny

Susza i upał, upał i susza. W sobotę miało padać, a o 18.30 w cieniu na termometrze było 33^o. Od kilku dni mam w głowie myśli o likwidacji, bo nie daję rady z podlewaniem konewkowym nie tylko pomidorów, to czego nie podlewam usycha. Może się "same zlikwidują", bo pomidory rosnące w gruncie - owoce mają po ostatnich upałach oprzenia słoneczne, część dostała tajemniczych plam i stawiam na uszkodzenia podwyższonym poziomem ozonu w powietrzu, tzw. smog letni LA, o którym informowały niektóre zagraniczne portale pogodowe, bo takiej choroby jak żyję jeszcze nie widziałam, ale może ktoś z was spotkał się już z czymś takim - dwa ostatnie zdjęcia. Dziś w końcu popadało, ale bardzo mało, wyjdzie słońce i nie będzie śladu deszczu.

Stan na dziś .

Krasnomordina

Mirek19 wrote:
Dziękuje za propozycje odmian.

Jestem na sporo wcześniejszym etapie, ale czuję, że także mogę się z tego szybko wyleczyć. Tegoroczny sezon u mnie nie sprzyja zapylaniu i wiele wyszukanych odmian nie zapyla mi się jak należy. To realna strata w tak potrzebnych plonach.

Muszę więc zacząć myśleć o wysokiej plenności przy godziwym smaku.

Dwie odmiany: Black from Tula z lewej i Amethyst Jewel z prawej:

Babcia Ala czy to nie będzie wirus brązowej plamistości.

Alicjo objawy na moich krzakach podobne, też nie wiem co to za chorobsko, opryskalam Signum, oberwalam liście i zobaczymy czy coś pomoże. A jak nie to pozostanie likwidacja choć byłoby mi szkoda takiej ilości owoców

Na chwilę obecną trudno stwierdzić czy te objawy są podobne do tych:
kchr.pl/art/57/tospowirusy-zagrozenie-dl...w-i-roslin-ozdobnych

P.S. Izzaa daj jakieś zdjęcie
U mnie pomidory, zresztą nie tylko, mają w tym roku ekstremalne warunki, wieczorem wszystkie rośliny często wyglądają tak, jakby miały zejść z tego świata.

Edit: przyjrzałam się dokładnie tym podejrzanym pomidorom, w obrębie tej samej rośliny na owocach, które są osłonięte przez liście plam nie ma. Najlepiej, że pomidor, który wcześniej został podejrzany o zakażenie wirusem, owoce ma zdrowe. Pozostaje mi obserwacja, na wirusa lekarstwa nie ma, pozostaje utylizacja.

Pomidorasy,dziś zebrane..

Pierwsze większe zbiory głównie malinowa NN i malachitowa szkatułka. Sibirski kozyr z akcji wymiany nasion, read pear i bawole serce po raz pierwszy dziś zebrane.

Read pear pierwszy dojrzewający


Bawole serce zwykle niezawodny

Niski jakiś ten Red Pear. U mnie w gruncie te pomidory sięgają 2 m.

O tak, Red Pear to zdecydowanie wysoki pomidor. U mnie też już sięga szczytu palika. Ładnie owocuje w tym roku

Brandywine Pink
Niestety nie mogłem go inaczej zerwać.



Nasiona zbiorę i wyślę z tych bardziej foremnych

Mam trochę odmian do porównania w uprawie szklarniowej, z tą realizowaną w gruncie i donicach. Mogę zatem porównać różnice w plonowaniu i docelowym smaku owoców w zależności od miejsca uprawy. Na porównywanie smaku może trochę jest za wcześnie, ale szokuje mnie w tym roku dysproporcja w zawiązywaniu owoców na wielką niekorzyść promowanej i tak pielęgnowanej szklarni.


Alice's Dream – w donicy nieporównywalnie lepiej z owocami, niż w szklarni, ale w szklarni oczywiście bardziej dojrzałe owoce.






Aurija – wszystkim dobrze znana. W gruncie grona do przyjęcia. W szklarni dużo biedniej. A było i jest stale wietrzone, było potrząsanie krzewami. Wszystko było z wyjątkiem pryskania specjalnym preparatem do zapylania.






Lover’s Lunch – ciekawie wygląda, w gruncie powiązał i obrodził zdecydowanie lepiej, niż w szklarni.






Pink Syberian Tiger – ładnie zawiązane górne piętro w gruncie.






Rebel Starfighter VT 16 – hipnotyzujący kolorystyką, niczym obiekt ze słynnego na dniach teleskopu kosmicznego Webb’a. Smaku niestety jeszcze nie poznałem.





Przegrywają zatem z gruntówkami i donicowymi następujące odmiany: Alice's Dream, Amana Orange, Amethyst Jewel, Aurija, Carbon, Malachitowa Szkatułka, Pink Syberian Tiger, Lover’s Lunch, Black Beauty i jeszcze parę innych.

Tylko Black from Tula, Rebel Starfighter VT 16 i Queen Of The Night utrzymują porównywalne wyniki, niemniej znamienne jest to, że rosną w szklarni najbliżej tych części otwieralnych.

Wreszcie pierwszy do konsumpcji. I to mój ukochany na dodatek- Malachitowa