Forum Ogrodnicze Oaza

Wyglądają bardzo korzystnie.

Xeno wrote:
Zimna ziemia swoją drogą, ale pomidor część sił przekierowuje na wytworzenie korzonków więc i wzrost przyhamowuje ( tak przynajmniej kiedyś wyczytałem).

Witam, około tydzień po wysadzeniu do namiotu pojawiły się jasne plamy na liściach oraz liście zaczęły żółknąc.
Co to może być za choroba?

jack90 wrote: U mnie to też jeden z faworytów smakowych. Zazdroszczę, że u Ciebie już takie owoce. Kiedy wysiewałeś? U mnie dopiero pojawiły się pierwsze pączki kwiatowe.

Myślę że rację mamy oboje - przez zimną ziemię głębiej pomidor wypuszcza korzenie bliżej powierzchni, bo tam zwykle cieplej i wilgotniej

mymysteryy wrote:

jack90 wrote: Ja dopiero 16 marca.
Owoce mam póki co tylko na Celince



Edit. Nie, nie mam mszyc na pomidorach.

To mnie w takim razie zaczęły nawiedzać plagi egipskie

Co myslicie o tym aby zrobić taki oprys do pomidora aoctan wapnia i tlenek krzemu czy tam by można?

Jacku, podejrzewam, że to są mszyce migrantki odpoczywające przed podróżą do roślin docelowych.Denerwują ogrodnika, ale pomidorowi krzywdy nie robią.

Wczoraj posadziłam większość pomidorów, zostały mi ostatnie sztuki dla których muszę szybko znaleźć miejsce na oddalonym od domu zagonie. Siałam w 3 terminach poczynając od odmian wielkoowocowych 15 marca. W przyszłym roku po raz kolejny opóźnię termin siewu, bo niektóre odmiany są już tak wymęczone pobytem w doniczkach, że zastanawiam się czy humanitarniej nie byłoby skrócić ich cierpienia.




Natomiast pomidorek Jolka wsadzony do 5-litrowej doniczki jest bardzo zadowolony i intensywnie zawiązuje owoce.

Do gruntu wysiewałam w tym roku 1 kwietnia, a i tak co niektóre wybiegły. W moich warunkach ciężko mi utrzymać rozsadę pomidora - za ciepło, za ciemno. Wszystkie pomidory już na działce. Znowu przesadziłam z ilością; będziemy się męczyć latem - i ja, i pomidory. To ostatni rok na selekcję.

Pomidory w szklarni rosną bardzo ładnie (wciąż bez podlewania ).



K37 mają mnóstwo kwiatków

elcarim wrote:
Jakby słońce poparzyło...

Dziękuję wszystkim za cenne rady .
Wysadzę normalnie ,tylko kiedy ?
Zimnica ,wiatr wyrywał prawie drzewa masakra a pomidory
coraz wyższe ,zabrane na wieś a tam nie koniecznie
warunki dla nich eh

Podlane po 16 dniach od posadzenia . Zawsze powtarzam. Pomidor to nie roślina bagienna. Teraz dopiero zacznie rosnąć.Jak na drożdżach.

Bobka wrote:
Cóż, z mojego skromnego doświadczenia zauważyłem że czasem chcemy za dobrze. Wczesną wiosną łapki swędzą, siejemy wcześnie, a potem przychodzi zimna druga połowa maja i jest problem. W tym roku zaryzykowałem, pomidory w majówkę poszły do otwartego, nieogrzewanego tunelu, niedługo potem gruntowe w grunt. I mimo że bywało nad ranem około 1 stopnia to... Żyją, kwitną, mają się całkiem nieźle. Przetrzymywanie rozsady w małych doniczkach to też nic dobrego.

Nareszcie warunki pozwolily na hartowanie. Siew 1 kwietnia jednak za wczesnie na moj klimat. Do gruntu trafia za dwa tygodnie i zastanawiam sie czy nie porozsadzac do wiekszych doniczek bo juz im ciasno. Wczesniej nie bylo opcji ze wzgledu na brak miejsca w mieszkaniu, ale inne rozsady juz wyjezdzaja i teraz dalo by sie zmiescic...
Jak sadzicie, warto teraz jeszcze rozsadzic?