Forum Ogrodnicze Oaza

Tyle śniegu co kot napłakał, ot śliskie chodniki i tyle z tej zimy. Temparaturowo - 2 stopnie, odczuwalnie ciut więcej bo wiaterek.
Miłego poniedziałku wszystkim życzę

A ja czekam na śnieg, bo sucho w ogrodzie bardzo, a do tego wiatr i szczypiące, ostre powietrze. Raz po raz ukazuje się zwiastun w postaci zbłąkanej śnieżynki i to wszystko. Słońca też brak, chociaż dzisiaj dużo jaśniej.
Czas na pierniki i dekoracje

W Olsztynie biało. -2 ale może być niżej odczuwalna temperatura. Pod blokiem będzie dziś wesoło. Jak dzieciaki wrócą ze szkoły to będzie jak w mrowisku na górce między blokami.
Efekty weekendowego wędzenia są zadowalające




Ale w moim przypadku efektem stania na mrozie jest ogólne przeziębienie i podwyższona temperatura. Wiec będzie czas na rozglądanie się za nasionami
Chorobę rekompensuje mi myśl, że działkowe koty 2 dni z rzędu jadły do syta, część została dopieszczona i trochę się przy kamiennej wędzarni ogrzały





Miłego dnia wszystkim!

Już może tego śniegu wystarczy Cały czas dosypuje, co przy minusowej temperaturze daje coraz grubszą pokrywę śnieżną. Jest go mniej więcej tyle


Mieliśmy dzisiaj sporą dawkę ruchu przy odśnieżaniu. Ledwo skończyliśmy, a tu schody i chodnik znowu zrobiły się białe


Spokojnego dnia

U mnie też dosypało...kurde żeby święta takie były hmmmm

Trochę tego śniegu dosypało.
Na powrocie z pracy



Rano mrozek - 5°,teraz zaledwie pół stopnia na minusie, a drobny śnieżek proszy praktycznie cały czas.

Na początku grudnia, z myślą o świętach po raz pierwszy nastawiłam ciasto na piernik dojrzewający. Bardzo jestem ciekawa co mi z tego wyjdzie

Dobrego, spokojnego wieczoru i nocy

"Noc, całą noc, dzisiaj zdrowo padało..."

U mnie dzisiaj delikatnie prószy.

Temperatura -3.

Dobrego dnia

^{Aniu wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, spełnienia marzeń, pięknych pasji i wszelkich cudowności}

I we Wrocławiu prószy. Dość zimno jak na moje miasto, -3. Ale za to rankiem taki widok - nieoceniony.

-3.Wieje silny, mrozny wiatr Słońce próbuje przebić się przez chmury,jest szansa na odrobinę promieni.Nie pada.

Jest słoneczko,są chmurki no i pada śnieżek a momentami nawet sypnął jak z wywrotki.Termometr wskazuje +4*.O gdz.7 00
termometr zaokienny pokazywał +1.5*C a przy gruncie dociągał do -3.Śnieg popaduje(popadywa?) w promieniach słońca.I kto tu jest zmienny?Pogoda jak kobieta zmienną jest.

Dzisiaj przestał sypać śnieg. Dzięki temu, że dach jest rozsuwany, udało się wyłapać trochę płatków do środka,



a ponieważ śniegu w tunelu nigdy za wiele, więc w ruch poszła maszyna.
Kolejny plus tego tunelu. Po podniesieniu boków śnieg można łatwo wrzucić do środka za pomocą odśnieżarki, łopaty itp. Dwa w jednym. Ścieżki odśnieżone, tunel naśnieżony (nawodniony).

U mnie już -10 wróciłam właśnie z zamykania drobiu i powiem Wam, że to już nie żarty... Ciepłego wieczoru Wam życzę. Mam nadzieję, że nikt nie zmarznie tej nocy. Bądźmy bezpieczni.



A to nasze kolejne, adoptowane "dziecko". Może mi poradzicie, bo sierściuch co rano strasznie miałczy budząc wszystkich. Ma zawsze coś w misce, kuweta czeka.... Nudzi mu się czy jak?

U mnie -8^o w tej chwili.
Moje koty "zewnętrzne", te które do domu jak wejdą, a ja zamknę drzwi, to wpadają w panikę, dostały elektryczna poduszkę kocią. Ma 14 W i grzeje do temperatury 42 stopni. Wymościłam im pudło z daszkiem w szopce, stara skórą baranią i włókniną i włączyłam poduszkę. Gorzej z wodą do picia, bo wystawiona zamarza w krótkim czasie.
Celino, ja Ci nic nie doradzę, bo ja się z kotami za bardzo nie umiem porozumieć, nie nadajemy chyba na tych samych falach, ale skoro już są, to o nie dbam.

Nawet we Wrocławiu -6
Celino, może miauczy, bo nie stał "łapami do dołu"? Ale już OK.
Nie znam się zbytnio na kotach, jedyny, jakiego miałam, darł się, jak chciał iść zbójować.
Jak niedawno adoptowany, może jeszcze się nie aklimatyzował? Ładny - jak na kota

Celinko taki jego charakter. Koty to są łajdusy Ich potrzeby i widzimisię są najważniejsze. Może to być typ atencjusza, który się wyspał o 4 rano i uważa, że o tej porze reszta domowników powinna już być na nogach i podziwiać jego majestat
A może potrzebuje czasu żeby się przyzwyczaić do Waszego trybu dnia. Jak załapie do której godziny się śpi, to powinien ten harmonogram przyswoić. Mój starszy kocur akurat należy do cichych. Miauczy czasem jak żebra o smakołyki lub chce się bawić. Ale 2 tygodnie temu adoptowalam młodą kotkę. Ta już jest z tych bardziej "gadatliwych". Potrafi wejść do szafy i odrazu zacząć miauczeć udając zagubionego kociaka wystarczy powiedzieć "czego się drzesz " i odrazu wychodzi

No kotek ładny, ponoć gdzieś kiedyś miał nawet rodowód... Do nas trafił niedawno. Kiedyś mieszkał w Wielkopolsce, przez ostatnie 3 miesiące niedaleko mnie, ale terroryzował tam pozostałe koty. U nas jest jedynym kotem w domu, więc nie ma się na kim wyżyć i może to mu doskwiera. Chomików i ptaszników jeszcze nie namierzył, papugi go interesują, ale póki co są bezpieczne.
Tak to jest grzeczniutki, jak robiłam mielone to nawet nie podszedł. Tylko te poranne "przyśpiewki" trochę nas męczą. No zobaczymy. Jak się zadomowi, to może wyjdzie na zewnątrz i się uspokoi. Bo on właśnie chyba chce wyjść, bo co drzwi są otwierane to wielkie zainteresiwanie.
Poza tym śmieszny jest. Otwiera szafę przesuwną i śpi na półce.

Temperatura -13