Forum Ogrodnicze Oaza

Upalnie, wietrznie, sucho
Niby obiecują opady od niedzieli, ale w ubiegły weekend też miało padać. Padało wszędzie dookoła, tylko nie u mnie

Dobrego weekendu i deszczu potrzebującym

Nie do wytrzymania, trzeci taki dzień tego lata, o 18.30 w cieniu 33 stopnie. deszczu na lekarstwo. Glicynia nic sobie z tej suszy i z tego upału nie robi i kwitnie trzeci raz w tym roku

Ciężko było wczoraj. Słońca było mało, ale duchota straszna. Wieczorem jednak przechodziła burza za burzą i ulewa za ulewą. To był naprawdę solidny deszcz. Nad ranem znowu padało. Na termometrze 20*, więc podobnie jak wczoraj rano. Na radarze widzę, że nadciąga kolejna porcja burzy z deszczem.
Oby tylko nie grad


Spokojnego dnia

Ciężkie chmury nad miastem, aktualnie na termometrze +18°C.
Według prognoz spadnie ok. 4,4 mm deszczu.
Obowiązuje alert żółty - burze z piorunami.

Legnica, 20.08.2022r



Bezpiecznego dnia

Kiedy skończą się te upały?Wczoraj w cieniu miałam 33.
Dzisiaj może o kilka stopni będzie mniej.Teraz jest 24,lekki powiew wiaterku.Raniutko zerwałam pomidory,które czekają na syna i siostrę. Moje w garach.

Na liczniku 27 stopni. Duszno. Zniknęły z prognoz opady deszczu.





Dobrego weekendu. Spokojnego deszczu potrzebującym

U mnie również gorąco i duszno, ale trzeba jakoś przetrwać

Od paru godzin pada. Na szczęście jest to spokojny deszcz. Tylko po co u mnie pada, skoro wilgoci mam dosyć. Niech sobie ten deszcz idzie tam gdzie go potrzeba Ochłodziło się, więc nareszcie można spokojnie oddychać. Ja dzisiaj utknęłam w kuchni. Kolejne przetwory zrobione
Jutro lenistwo

Janeczko, z wielką chęcią przygarnę nadmiar deszczu
U mnie dalej sucho i upalnie (dzisiaj 30°w cieniu)
Martwi mnie, bo moja aplikacja odwołuje opady w kolejnych dniach, a wszystkie rośliny potrzebują solidnego podlania

Zbyt gorąco, aby działać w ogrodzie to działam w kuchni.
Kolejna porcja dżemu jabłkowo-śliwkowego się robi, a za jakąś godzinę, dwie mam zamiar zebrać trochę aronii na sok .

Spokojnego wieczoru

Kasiula u mnie identycznie . Zapowiadali burze i deszcze i na zapowiedzi się skończyło . Teraz wszystko odwołane . Jeździłam z mężem ciągnikiem - szykujemy pola pod zasiewy rzepaku . Tabuny kurzu przed i za nami . Zastanawiamy się czy jest sens ten rzepak wysiewać a i co siać jak w Lubuskim wszystko na słabszych ziemiach umiera z braku wody . Gdyby nie kredyty to nie marwilibyśmy się plonami a tak ...
Miłego dnia i Tych co deszczu już mają dosyć proszę o podesłanie go w moje okolice i do Kasiuli .

Kasiu, współczuję bo widziałam co susza zrobiła z Wasza kukurydzą a deszcze ciągle padają nie tam gdzie najpotrzebniejsze
Sianie w piach nie wróży dobrze u mnie też nie pada, 34 stopnie codziennie

No u mnie też pada, leje, grzmi. W dzień i w nocy. Wstyd mi tu przed Wami narzekać na ten deszcz, ale prawda taka, że mam go serdecznie dość. Nawet owoc dyni mi zgnił, a już był całkiem spory. Na kolejne 7-8 dni codziennie przewidują opady.
Przesyłam Wam Kasiunie deszczowe chmury. Niech lecą gdzie potrzeba.

Nareszcie przestało padać Opady poszły na zachód, więc może w lubuskim też popada. Oby. Żeby mi nie było za dobrze, to na jutro też zapowiadają, że u mnie popada
Spokojnej nocy

Janeczko i to ile spadnie tego deszczu. Dla mnie taka sama prognoza, a psiankowate nie opryskane, ostatnio było zbyt gorąco, a dziś nie wyszło, obrałam tylko wszystkie zapalone owoce i zaczęło lać.

W sobotnie popołudnie w Legnicy spadł długo oczekiwany deszcz.
Niestety, wystarczyła godzina obfitych opadów, by miasto zostało zalane. Studzienki nie nadążały bowiem z odbiorem wody.



Wciąż pada... na liczniku +16°C.



Spokojnej niedzieli

Kolejny dzień zapowiadają deszcz,ale wszystko przechodzi bokiem...sucho.
Temp.ciut spadła...22st.

Spokojnej niedzieli.

Mejra, bo to u mnie leje, Mirku gdybym mieszkała w mieście, to w nocy też byłyby zalane ulice, spadło 60 l w 1 godzinę. W ciągu tej godziny dwa zbiorniki 1,5m³ ustawione pod rynnami z dachu domu, zapełniły się w 3/4. Trudno to nazwać nawet ulewą, ściana wody i tak przez godzinę. Rano o 5 pobudka i kolejna burza, na szczęście padało już nie tak obficie, ale jednak. Potok w pobliskim lasku szumiał jak wodospad do rana, to znaczy, że większość spłynęła, a głębsze warstwy gleby są suche. Od jakiegoś dłuższego czasu nie kosiliśmy trawska z powodu suszy i upałów. Teraz R. zaczął kosić, wczoraj na tą skoszoną trawę wylazły olbrzymie ślimaki nagie, popadało, ciepło - żyć nie umierać, w ruch poszły nożyczki sprężynowe, ale zdjęcia zarżniętych ślimaków sobie daruję, różyczka dla Was

U mnie pada drugi dzień, bez ulewy tylko konsekwentnie, równomiernie, ciągle, w zapowiedziach jest że tak ma być 10 dni, burze zapowiadane w Alertach nie dochodzą do mnie. Żeby z kolei po suszy nas nie zalało.
Zanim zaczęło padać:


Potrzebującym deszczu życzę, spokojnej niedzieli i udanych plonów .