Forum Ogrodnicze Oaza

Na gruntowych zapowiada się naprawdę sporo kwiatów. Chyba trzeba będzie rozciągnąć jakieś sznurki żeby ich nie połamało.

Mam tu takie objawy na liściach pomidora w gruncie ma bardziej młodszych liściach,.bo pierwsze liście są zdrowe. Doradzicie czym to zwalczyc? Narazie mam dwie sadzonki w gorszym stanie a pojawiają się male ilosci tych plamek na innych. Wczoraj uzupełniałem magnez 5g/l i wtedy widziałem już plamki. Brak na lodygach i pędzie.

wg mnie to wczorajszy oprysk + słońce.

Tak z ciekawości - ile masz sadzonek pomidorów?

Ale to było wczoraj przed opryskiem . A może to jest od nakrywania kartonem na noc i pomidor był w rosie która starałem się strzepac, a robiłem późniejszym rankiem przed 8 i może słońce przypaliło hmm...

Oj za dużo chyba jak na pierwszy raz , 60 +1/-1 moich jest z 31 sztuk, resztę dostałem od 3 różnych osób, co mogłem sobie zaszkodzić dodatkowymi szkodnikami czy chorobami.

Grzebuła - za bardzo się starasz Też tak miałam to wszelkie plagi, sadzonki padały, rośliny więdły. Jak je traktuję jak chwasty to same rosną. Z sadzonek z targu/ogrodniczego/kwiaciarni się wyleczyłam jak sobie przytargałam BPL. Nasiona też ze sprawdzonych źródeł tylko.

Czy ja wiem, po prostu nie chce sytuacji by z jednej/dwóch sadzonek przeniosło to się na inne, w dodatku mogę mieć podejrzenia bakteryjnej plamistości, jak mi sugerują na innej platformie, z tym, że brakuje mi do objawów plam na łodygach.
To ja popełniłem każdy błąd który wypisałaś, nasiona z nieznanego źródła, sadzonki obce, liczyłem na farta, ale w następnym sezonie to już tego nie zrobię.
Pomidory w donicach w innym miejscu mam zdrowsze i bardziej krępe od tych gruntowych. Wydaje się, ze muszę poprawić kristalonem żółtym oprysk na niektórych sadzonkach np. tej, bo jeszcze niedomaga fosfor, który miałem zblokowany przy rozsadzie przez nieodpowiednie ph podłoża.

Przyznam że nie lubię pryskać pomidorów.
Zaledwie rok temu to był mój pierwszy sezon z pomidorami i też tak się starałam.
Zapobiegawczo opryskałam pomidory biochronem (czosnek+ocet itp.), rozrobiłam wg przepisu a na drugi dzień pomidory popalone sporo liści oberwaliśmy ale jakoś pomidory ogarnęły się, sezon był udany.
Używałam oprysków z tego forum.

Szklarnia cały czas już otwarta.

Gruntowym póki co ZZ nie grozi, deszczu nie było od 4 tygodni i nawet nie zapowiadają.

Przy okazji zapytam
Kiedy przejść z żółtego kristalonu na kolejne?

Ja w folii dałam teraz pomarańczowy,bo dużo pączków i kwiatków. Bidy gruntowe dostały zielony, bo dopiero teraz robi się cieplej

U mnie oprysk na ZZ już był. Nie pada, ale w nocy rosa bardzo mocna. A noce zimne.

Ja z żółtego kristalonu przechodzę na pomarańczowy po kwitnieniu

Jest pierwszy


Reszta jeszcze nie kwitnie.

Grzebuła, trzeba czekać. Pomidory maja za sobą trudny czas, sadzenie - nowe warunki, zimne noce, b. zimne noce. Poczekaj, niech się dobrze przyjmą i zaczną rosnąć, bo teraz to nie wiadomo co to jest. Jak Ci się chce i masz czas, możesz dokarmiać dolistnie wieloskładnikowym nawozem, żeby im pomóc zaadoptować się do nowych warunków. W gruncie na BPL pomidory nie chorują.

Potwierdzam, że nei chorują. Jak se przytargałam z kupnymi sadzonkami BPL to wilki z oznakami BPL wysadziłam w gruncie. Nowe przyrosty już były zdrowe. W folii wtedy walczyłam do końca sezonu. Kuzynka, która kupiła na targu te same sadzonki też.

Mówicie o brunatnej plamistości czy bakteryjnej ? Jest też cętkowa plamistość. Bo u mnie te plamki wskazują na bakteryjną raczej

Cętkowatość to, to samo co bakteryjna, bo to się nazywa bakteryjna cętkowatość pomidora. BPL to grzyb.

koma wrote:
A podasz przepis na pomarańczowy? Do tej pory stosowałam tylko żółty wg przepisu Mieczysława, ale kończy mi się ten żółty, a mam jeszcze pomarańczowy i czerwony, chciałabym przejść na te nawozy w gdy na pomidorach pojawią się owoce.

Mój pierwszy pomidor w tym sezonie w donicy, odmiana Jake's red cherry
Anka

Azbi 1g kristalonu na 1l wody.
.

Witam.
Cos na poprawe humoru. Moje rozsady pomidorow. Najwyzsze w tej chwili 1,2m





Od 25 maja temperatury mamy -2 do 7stopni i codziennie pada. Za kilka dni wyjezdzam i bede musial je wysadzic, hartuje wiec brutalnie po 12godzin na zewnatrz. Odmiany Beta i Betalux jakos sie trzymaja, reszta ledwo zipie. Na szczescie jest swiatlo w tunelu, najswiezsza prognoza



Dopoki rosliny zyja jest nadzieja
Pozdrawiam