Forum Ogrodnicze Oaza

Szklarnia opróżniona. Jutro sprzątanie.

Mam pytanie trochę z innej beczki. Złożyłam zamówienie na nasiona z Ukraińskiej strony, bo zależało mi na jednym pomidorze (accordion cherry). Zamówienie na kwotę 780 hrywien plus przesyłka. Zdziwiłam się gdy dostałam maila z kwotą do przelania 31 euro + 8 euro przesyłka. Sprawdzałam pocztę Ukraińską, przesyłka powinna maksymalnie kosztować 5 euro a nasilona 21 euro. Czuję się lekko oszukana. Macie doświadczenie w zamawianiu z Ukrainy?

Też to przerabiałem w zeszłym sezonie. Jak tylko zobaczą adres Polska, wybierają dla nas "super nasiona", pakują "w złote koperty i dilerki", zmieniają na "lepszą" walutę i wybierają "super dostawcę".

DariaDB - mamy Accordion Cherry, co to za strona z nasionami ?

Dostałam odpowiedź,że jak do Polski to paczka nasion kosztuje 0,8 euro. Niby nie dużo, ale gdybym to wiedziała to nie zamówiłabym aż tyle pomidorów. Nie podoba mi się takie podbijanie ceny. Dla mnie to nieuczciwe, więc rezygnuję z zamówienia. A strona to mirtomatov.com.

Znana strona

Edit: Mnie już to nauczyło, żeby od razu pisać, gdzie nasiona będą wysyłane.

Dziś była kolejna noc z przymrozkiem, a krzaki pomidorów które czekają na wyrwanie nadal zielone. Zdjęcia z dziś

Koktajlówki nadal dojrzewają



Phil's Two wygląda jak w środku sezonu


a to dzisiejsze jego owoce

Mam jeszcze kilka dojrzałych pomidorków i kilkanaście dojrzewających w domku na działce a raczej powinienem zabrać je do domu gdzie jest cieplej.





U mnie to jest koniec sezonu. A szkoda!!!

W międzyczasie jak się wędziła kiełbaska z galaretką,



opanowałem tunele. Poplon wykoszony, rozsypany i przykopany koński obornik. Folie zdjęte, dach odkryty.




Byle do wiosny

No to ja mocno w tyle jestem, bo u mnie w tunelu jeszcze busz. Ale nie mam sumienia likwidować, skoro jeszcze dojrzewają na krzakach, a pogoda całkiem znośna

Mi zostało kilkanaście krzaków, na których po 1 czy 2 szt. owoców wisi. Reszta już zlikwidowana.
Zbiór z soboty

Witam.20.10.23 a koktailówki nadal wiszą. Pozdrawiam wszystkich.

U mnie praktycznie już wszystko posprzątane , zostały dwie koktajlówki w małych doniczkach wiszących. Mróz kilka dni temu ściął rośliny, może gdybym miał tunel byłoby inaczej, ale i tak pomidorów jest do nie przejedzenia, zwłaszcza koktajlowych. Szkoda, że w trakcie przechowywania pomidorów potrafią pokazywać się plamki, wyglądają mi na antraknozę. Soków do picia narobiłem na cały rok chyba, nie liczyłem podejrzewam, że jest blisko 150 butelek 300 ml i z 15 sztuk litrowych słoików do pomidorowej. W przyszłym roku może spróbuję sił z suszeniem pomidorów .

Na forum jestem od niedawna. Na początku lipca zaraza wykończyła mi 130 pomidorów w gruncie i 40 w foli. Nie pomogły opryski. Pogoda mnie pokonała, opady cztery razy dziennie, ciągła wilgoć...Pierwszy raz od 10 lat nie zjadłam ani jednego swojego pomidora. Po pomidorach od razu posiałam poplon z gorczycy. Pryskałam SP do odkażania podłoża i miedzianem. Co jeszcze mogę zrobić i co siać na tym kawałku gdzie były pomidory?

Współczuję dwa lata temu też nie zjadłem ani jednego pomidorka, myślę, że problemem był niewłaściwy oprysk i w złym czasie. A ziemię po pomidorkach chyba powinno się zlać czymś odkażającym.
A to są moje pomidorki to znaczy smętne resztki które mam nadzieję że dojdą do dojrzałości i będą do zjedzenia. Reszta już zjedzona albo rozdana.



Ciekawe jak to się stało, że z wierzch jest dojrzały, czerwoniutki a w środku jeszcze zielony.

Trochę zazdroszczę. W ubiegłych latach miałam po 150 kg pomidorków, ale było sucho, Ten rok był inny koniec czerwca ciągle padało i ciężko było te opryski zrobić.

Jak pomidor dojrzewa w domu, tak może być, że środek będzie niedojrzały.

Piszę w dziale "uprawa pomidorów" ale to już raczej nie uprawa. Byłem dziś na działce, przy schodach urosła mi samosiejka pomidorka . Tak dziś wyglądała (jest owocek i kwiatek)




A to porcyjka zebranych dwa tygodnie temu zielonych pomidorów przy likwidacji krzaków

U mnie by nadal były pomidory, gdyby nie jedna noc z mrozem. Za rok będzie lepiej, bo inaczej folie ogarnę (w tym roku była jedna na pomidory i to był test, bo wcześniej miałam inne).

@Marlenko ja sobie musze tego dziwaka zamówić z targu, cały czas się na niego szykuję haha

A w przyszłym sezonie musze ograniczyć ilość odmian, bo już mam ok 20 nowości. A jeszcze kilka co w tym roku mi nie posżły mam po 2 nasionka by powtórzyć. W gruncie w większości sobie zasieję z Franchi, co nei muszę nasion zbierać, bo w tym roku się bardzo sprawdziły - złe warunki, a plon większy i odporniejsze (szara to jednak pieroństwo i uczę się z nią walczyć).