Forum Ogrodnicze Oaza

KasiaKasia wrote:
Szkoda, że się nie udzielałaś, bo może uniknęłabyś tej infekcji .

To jest klasyczna alternarioza. Uszkodzone liście należy oberwać i wykonać oprysk interwencyjny. Jakie masz środki zwalczające tą chorobę ?

Nie wszystkie odmiany są jednakowo wrażliwe na tą chorobę. Należy te odmiany wyeliminować z uprawy albo pilnować oprysków zapobiegawczych.

Tgrzebien! To po kolei:
Ad.1 Wygląda jak początek zz, ale pewności nie mam.
Ad.2 Ślad po słupku, rozciągnięty, bo kwiat był zdeformowany. Deformacje kwiatów są spowodowane niską temperaturą w czasie kwitnienia, przeazotowaniem lub niewłaściwym cięciem.
Ad 3. Takie przebarwienia mogą być spowodowane zbyt niskim poziomem potasu, małą ilością materii organicznej w glebie lub zbyt wysokim pH. Przy czym niski poziom potasu nie musi musi być spowodowany brakiem tegoż w glebie tylko nadmiarem azotu.
Ad.4 Tzw suwak. Zdarza się gdy pylnik w kwiecie przykleja się do rozwijającego się owocu i tworzy bliznę w czasie wzrostu owocu

Nie mam żadnych środków na alternariozę . Forum czytałam regularnie głównie zimą, ale tu jest tyle informacji, że nie ogarniam.

Mogę jutro z rana pojechać do jakiegoś ogrodniczego i wieczorem zrobię oprysk. Jakbyś mógł mi powiedzieć co mam kupić, to byłabym wdzięczna .
Spiszę sobie jutro te odmiany, które chorują. Czy ta choroba szybko się roznosi? Czy jeszcze niezainfekowane krzaki są w miarę bezpieczne?

Ja Ci nie powiem co kupić, bo o tym czasie są trudności z nabyciem wielu preparatów. To jest akurat sezon na tą chorobę i na ZZ. Przeważnie dostępne środki na ZZ zwalczają też alternariozę. Dam Ci spis preparatów i weź go sobie ze sobą do sklepu. Wybierz z tej listy tylko preparaty wgłębne interwencyjne albo układowe interwencyjne.

ochronaroslin.agro.pl/index.php?page=szu...=&tempMax=&keywords=

Dzięki, jutro biegnę do sklepu.

Mam jeszcze jedno pytanie, czy te pomidory niezaatakowane przez alternariozę też mam opryskać? Jeśli tak , to czy ma to być ten sam środek czy wystarczy jakiś środek zapobiegawczy?

Zaczynasz kombinować, więc ja Ci powiem- rób jak uważasz.

???
Nie wiem czy mam pryskać, czy nie (oczywiście te niezaatakowane), nie ma tu żadnego kombinowania. Wnioskuję, że skoro ta alternarioza jest i może się przenieść na inne krzaki, to należy opryskać je wszystkie choćby zapobiegawczo. Z tego co pisałeś wynika, że nie wszystkie odmiany są jednakowo wrażliwe na tę chorobę, więc może nie trzeba ich pryskać. W każdym razie dzięki, że zdiagnozowałeś problem i dałeś listę środków.

A skąd wiesz ,czy Twoje pomidorki są wrażliwe czy nie na tę chorobę?Najprościej a przynajmniej ja pryskałbym wszystkie.Niewiele stracisz a zyskasz b.dużo.Zacząłbym od pierwszego krzaczka do ostatniego tym samym środkiem.

Mam problem z rozpoznaniem choroby na moich pomidorach, jest to odmiana śliwkowa, nasiona mam z owoców pomidora ze sklepu. Podejrzewam suchą zgniliznę, jednak nie jestem pewna. Ostatnie zdj to pomidory gałązkowe, proszę o poradę, nie wiem co mam zrobić.

Ewidentnie SZW

DZIEŃ DOBRY Karolino, witamy ....
Oprysk PW albo saletrą wapniową - samych owoców.

Hej.
Czy tak może wyglądać nieudany atak ZZ:





I inna sprawa, większość kwiatów usycha - ale to chyba raczej wina pogody?





Pozdrówka

Tak, to są plamy ZZ.

To chyba te plamy zamarły, plamy są od niedawna a ostatni oprysk Curzate był 9 dni temu. Poprawić oprysk? Mam Curzate Revus Amistar no i oczywiście Mildex.

No nic jak dziś nikt nie podpowie czy pryskać to użyje Curzate.

Czy jak są objawy (tylko na jednym krzaku) to od razu Mildex?

Myślisz, że ZZ się będzie cackać z Twoimi pomidorami, po starej znajomości ?.

Na tym " innym forum " tylu mądrych ludzi i nikt nie podpowie ? Coś podobnego

Nie, nikt.

Tak naciskam bo ZZ to nigdy nie miałem a z tego co czytałem to ogromne straty potrafi spowodować.

Pryskał bym Curzate ale nie wiem czy zadziała skoro był stosowany 9dni temu. Dlatego zastanawiam się nad mildexem
Mniejsza z tym nie jest to decyzja życia i śmierci, idę rozrabiać curzate.

Widzę że muszę się ograniczyć do jednego forum