Forum Ogrodnicze Oaza

Alternarioza naci marchwi zaatakowała liście u mnie i sąsiadów. Ostatni oprysk PW 16 ml/l) + saletra potasowa 12 lipca.

Jeszcze marchew?! rety zwariować można

Pietruszka też forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...-pietruszka?start=36

no nic, dostanie się im dziś PW

W następnym sezonie chcę otrzymać dobry plon dobrej, słodkiej, dużej, soczystej marchewki
Proszę mi polecić jakie odmiany warto zasiać. Jedną taką żeby była bardzo wczesna, a drugą taką na przechowanie na zimę.
Również proszę podpowiedzieć jakie podłoże lubi marchewka. Na co zwrócić szczególną uwagę przy jej uprawianiu? Z góry dziękuję za udzielone rady i odpowiedzi

Ja mam FLAKESSE 2 – FLACORO i Amsterdamską ta pierwsza jest wczesna ale u mnie to bez znaczenia bo siane w tym samym terminie i jednakowo rosną. Co do tej pierwszej to jest wielka i nie wiem jak to się stało ale wcale nie przerywana porosła jak pastewna. Natomiast Amsterdamska potrzebuje przerywki jak nic a później rośnie, rośnie i końca nie ma Obie smaczne ale Flakesse jak dla mnie bardziej soczysta i słodsza. Co do samej uprawy to jak to warzywo korzeniowe lubi dużo papu i ochrony przed szkodnikami ja używałam tylko HT jeśli chodzi o szkodniki i tak to nie wiele dało ale szkody jak na razie nie są duże więc nie rozpaczam. Moim zdaniem najważniejsze to dobrze nawieźć poletko i przerywka i to cała robota przy marchewce.

Trzeba znaleźć poletko i odpowiednią odmianę. Zanim przekonałam się, że na moim piachu udaje się tylko stara odmiana Nantejska a taka np Amsterdamska już nie, minęło ładnych parę sezonów. Muszę też zareklamować HT i PW jako świetne środki zwalczające albo zniechęcające połyśnicę.
Drugi, letni wylot szkodnika zlekceważyłam i trochę go w marchewce siedzi ale to jest margines tego coby było gdybym nie pryskała od wczesnej wiosny.

Lano, jak uprawiać marchew wiem od babci, która ją zawsze wysiewała w gospodarstwie. Na odmianach się nie znam, bo podobnie, jak moja babcia wysiewam po prostu marchew Ale wiem, że marchew należy uprawiać w 2-gim roku po oborniku. Wtedy plony są najdorodniejsze i najzdrowsze, inne nawożenie wówczas jest niepotrzebne. Można też marchew uprawiać na ziemi nawiezionej dobrze rozłożonym kompostem.

Nawiezienie pola bezpośrednio przed wysiewem marchewki będzie skutkowało tym, że korzeń jej będzie akumulował azotany, które następnie zamienią się w rakotwórcze azotyny. Tak więc nawożenie marchwi musi być naprawdę wyważone.

Jeśli chcesz stosować nawożenie mineralne, lepiej, abyś miała wykonane badanie gleby, aby nie doprowadzić do nadmiernej podaży azotu, bo jest to w efekcie szkodliwe dla zdrowia. W naszych okolicach wielu rolników uprawia marchew dla przetwórni, muszą wtedy przeprowadzać badania korzeni na zawartość azotanów.

Marchew najlepiej rośnie na glebach żyznych lekko zwięzłych, gliniasto-piaszczystych. Gleby bardziej ciężkie trzeba głębiej przekopać, aby je solidnie spulchnić. Jednak na glebach zwięzłych ciężkich marchew najlepiej uprawiać na redlinie, podobnie jak ziemniaki W takich uprawach wyrasta ładny, kształtny korzeń. Na jednej ziemniaczanej redlinie można siać dwa rzędy marchwi oddalone od siebie o 10 cm.

Marchew nie lubi świeżo wapnowanej gleby. Wapnowanie należy przeprowadzać ca najmniej rok przed wysiewem marchwi.

Bardzo dużym problemem szczególnie w ogrodach działkowych jest połyśnica marchwianka która wchodzi w korzeń marchwi.Ekologiczne sposoby walki z tym szkodnikiem są mało skuteczne.Stosowałem uprawę współrzędną z cebulą,podlewanie gnojówką z czosnku ale to niewiele pomogło.Ciekawy jestem jak walczycie z tym szkodnikiem w sposób ekologiczny.

Za rok przykryję marchew włókniną, żeby ją ochronić przed połyśnicą. Osobom, które nigdy nie uprawiały marchwi na redlinach bardzo polecam spróbowanie tego sposobu uprawy, przynajmniej jedną redlinę na próbę. W tym roku wysiałam tak marchew i zostawiłam jeden rządek na płasko i jestem zaskoczona różnicą w wyglądzie marchwi. Ta na płasko jest bardzo rozwidlona, głównego korzenia jest mniej niż 10cm długości, reszta to "palce". Ta na redlinach jest długa, jak będę wyrywać marchew na jesień to postaram się zrobić zdjęcie. Jak robiliśmy z mężem na wiosnę redliny to się śmieliśmy, że tylko krzyża brak bo wyglądają jak mogiły Jedyny minus, że ziemia się trochę z nich obsypywała lub była zmywana z deszczem. Ale myślę, że u mnie to było bardziej widoczne bo marchew mi bardzo słabo powschodziła i dopiero pod koniec czerwca ją odsiewałam więc długo te redliny były prawie puste. Przynajmniej mnie ominęło pierwsze pokolenie połyśnicy Za rok na 100% będą u mnie znów redliny.

Bardzo dziękuję wszystkim za rady.

Przepraszam za głupie pytanie, a jak się robi redliny?

To jest coś takiego jak podwyższona grządka?

Ja na pewno posieję w następnym roku marchew.

U nas na działce ciotka uprawia ogródek że tak powiem ze wszystkimi warzywami i ja z nich również korzystam. Mieszka dwa domy dalej i u siebie na posesji nie ma ogródka. Ma tylko trawniki, kwiaty i tuje więc uprawia u nas warzywa. I jak ja patrzę na te marchewki i pietruszki to są strasznie mizerne. Mało tego że małe to jeszcze są porażone jakimś robakiem. Na korzeniu są takie jakby korytarzyki czarne.
Ja nie mieszkam tam, przyjeżdżam tylko na weekendy i to nie na wszystkie więc uprawiam tylko bakłażany, papryki, pomidory, trochę cukinii i dynie + co roku jeszcze jakieś warzywo na próbę. W tam tym roku były to ogórki, trochę fasoli szparagowej i kilka krzaków melona. W tym roku fasolę tyczną i szparagówą i trochę buraków na próbę, a także dwa krzaki melona i dwa krzaki arbuza.
Patrząc na marchewkę, która rośnie na naszym ogrodzie uprawiana przez ciotkę, postanowiłam spróbować swoich sił w tym warzywie. Może mi się uda wyhodować marchewkę. Mam pytanie czy może rosnąć na miejscu gdzie teraz rosła papryka?

I jeszcze pytanko, jakiego środka chemicznego użyć na tę marchewkę, żeby nie miała tych robaków, ale też tak żeby tego środka użyć powiedzmy tylko raz. Bo ładną marchewkę wyhodowaną na chemii to ja kupie i w sklepie

Ja również mam zamiar zrobić tunelik z agrowłókniny na marchewkę.
Często słucham audycji ogrodniczki w radio Gdańsk (Kasi Bellingham) - propaguje ekologiczne podejście do upraw i zapamiętałam że w przypadku ochrony przed połyśnicą są trzy rzeczy:
1 płodozmian(bo połyśnica zimuje w glebie)
2 siać tak aby nie robić przerywki (niepotrzebne wzruszenie ziemi przy korzeniach ułatwia wejście owadom i złożenie jaj)
3 fizyczna zapora (np. tunelik z agrowłokniny lub mikrosiatki)

i jeszcze tu krótka charakterystyka www.warzywapolowe.pl/polysnica-marchwian...nitoring-zwalczanie/

kurjan wrote: U mnie gnojówka z czosnku jest skuteczna.
Biorę 500 g świeżych lub 200 g suszonych łusek czosnku i nastawiam w 10 l wody do sfermentowania. Opryskuję tym codziennie lub co drugi dzień marchew i pietruszkę w czasie rójki owadów.
Gnojówka: uzyskuje się poprzez zalanie zebranych roślin wodą i pozostawienie na okres 3-6 tygodni. Fermentującą ciecz należy codziennie mieszać, zapewniając dostęp tlenu potrzebny przy fermentacji (nieładnie pachnie!). Nadaje się do użycia przez okres do 2 miesięcy.
W umiarkowanie ciepłych latach połyśnica marchwianka może wydać do 3 pokoleń:
- pokolenie wiosenne: w połowie kwietnia do końca czerwca,
- pokolenie letnie: od końca lipca do września,
- pokolenie jesienne: od września do października.

Lano, redliny dziadek robił pługiem, tak, jak do sadzenia ziemniaków. Faktycznie w warunkach ogrodowych to będzie grządka podwyższona, długi kopczyk usypany ponad poziom ścieżki. Ale taki sposób uprawy marchwi dobry jest tylko na glebie zwięzłej, w wypadku lekkiej i bardzo przepuszczalnej grządka z warzywami powinna być na poziomie ścieżki, aby wilgoć po opadach i podlewaniu nie wyparowywała zbyt szybko

Aby zabezpieczyć się przed połyśnicą, nasiona przed wysiewem trzeba zaprawiać, preparatów jest wiele, na pewno w sklepie ogrodniczym coś doradzą.

Połyśnicę marchwiankę można przechytrzyć Jeśli wysieje się marchew w marcu) lub na późny zbiór w czerwcu, połyśnica ruszy na poszukiwanie miejsc lęgowych i znajdzie zbyt mocno wyrośnięte rośliny lub puste zagonki

Przeciwko połyśnicy marchwiance można stosować również preparaty ekologiczne:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...chronie-roslin#92932

Sadzenie porów, cebuli pomiędzy marchwią również ogranicza te szkodniki lub wysiewanie kopru:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...w?limitstart=0#51082

Kolejny sposób to wywieszanie tabliczek lepowych w momencie wylotu tego szkodnika.

Nie wiem, jak skuteczna w walce z połyśnicą marchwianką jest herbatka tymiankowa z przepisów Pomodoro. Może ktoś sprawdzał i podzieli się informacjami?

Warto przeczytać forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...lin-na-siebie#520072
Może go dać na początku działu "Warzyw" jako "przyklejony".

W tym roku kupiłam marchew Karotina do siewu wczesnego. Ta mi akurat dobrze powschodziła. Nasiona były zaprawiane, więc uznałam, że nie będę ich pryskać HT. Jakie było moje zdziwienie jak zaczęłam ją wyrywać a tam połyśnica Gdzieś czytałam (nie wiem może to na tym forum było?) że zapach świeżo wyrwanej marchwi zwabia połyśnicę, dlatego nie powinno się przerywać marchwi lub przerywać dopiero na wieczór.
Szczerze powiem, że nie mam pojęcia jaką mam glebę ale redliny się u mnie sprawdziły. Fakt, po podlaniu czy po deszczu redliny były momentalnie suche, mimo że reszta działki była mokra ale może to właśnie dzięki temu korzeń szedł głębiej w poszukiwaniu wody zamiast się rozwidlać na boki

U mnie uprawa z cebula byla kiepskim rozwiazaniem bo choc marchew zdrowa to cebula robaczywa Wiec w tym roku nakrylem wszystko agrowloknina, a jak ja szczypior podniosl to podlewalem wywarem z piolunu. I marchew i cebula zdrowe, nie liczac sporych kolonii mszyc u nasady natki ale o dziwo marchewce to nie przeszkadzalo i wyrosla zdrowa i smaczna

Wykopki