Forum Ogrodnicze Oaza

XXX Tu mają Twoją ukochaną marchewkę.

Przemek.Dziękuję za chęć udzielenia porady. Znalazłam w sieci i zamówiłam.

Sądziłem, że na Tym forum można podawać nazwy i adresy firm ale widzę, że tak się nie da.

No jeśli wchodzisz na forum tylko po to, żeby coś sprzedać - to nie, nie można tak robić.

Przemku, chciałabym uściślić wypowiedź Marzenki - w naszym Regulaminie, pkt. II, ppkt 10 jest wyraźnie zaznaczone, że :


10. Niedopuszczalne jest prowadzenia nieuzgodnionej z Administratorem Forum działalności komercyjnej, reklamowej i promocyjnej, używanie w nazwie (loginie) Użytkownika oraz awatarze nazwy firmy, adresu e-mailowego, logo firmy lub innego znaku handlowego. Tego typu informacje będą niezwłocznie usuwane.

Oczywiście forumowicze z długim stażem i biorący aktywny udział w życiu Forum mogą zamieszczać informacje odnoszące się do zakupu niezbędnych ogrodnikowi preparatów czy narzędzi, jednak - wybacz szczerość - odkąd zawitałeś na Oazę ( 2017 ) "opublikowałeś" 5 ( pięć ) postów .....
Zapraszam zatem do częstszych odwiedzin, a patelnię zostaw w spokoju

Ania jakie marchewki masz w planie na ten sezon? Wymyśliłam sobie, że jeden rządek zrobię z rozsady, oczywiście odmianę póżną, bo wczesne to ledwo zdążą mieć korzonek do jedzenia , to już ich nie ma W życiu nie siałam marchwi na redlinach, ale w tym roku spróbuję i porównam

Witam
Ja mam sporo marchewki czerwonej przywiezionej z Polski no i jakas kosmiczną ( taka nazwa ) tutejszą , tak wiec bedzie to wyzwanie bo dotychczas marchewki miałem wielkości małego palca za to liście piękne . Jak wy siejecie marchew ? Moze w tym roku zrobię takie taśmy z ręczników papierowych zeby były właściwe odstępy .

Ja sieję marchew w połowie marca z "ręki" (w zależności od pogody może w I poł. msc-a) i nie przykrywam nasion, choć w tym roku planuje okryć białą agrotkaniną. Może to zwiększy szanse w razie pogody, ponieważ corocznie musiałam dosiewać w późniejszym terminie.

Warto pamiętać, że nie wszystkie odmiany marchwi nadają się do wysiewu w marcu. Jeżeli odmiana nie jest odporna na jarowizację to zbyt wcześnie wysiana może zakwitnąć. Jeżeli ktoś ma mało miejsca na działce na warzywa to warto pomyśleć o jakiejś wczesnej albo bardzo wczesnej marchewce bo wtedy wysiewając nasiona w marcu mamy zbiory już w czerwcu ale część nasion można sobie zostawić i kolejny wysiew zaplanować na koniec czerwca by mieć zbiory w październiku. Poszukiwana przez Rozalię odmiana Ambrosja jest chyba najwcześniejszą z dostępnych odmian i ma długie korzenie. Ja uprawiam nieco późniejszą odmianę Laguna F1 choć o odmianie Bolero też mogę się ciepło wypowiedzieć. Jeżeli odmiana jest odporna na jarowizację to można w warunkach domowych podkiełkować nasiona i wysiewać już kiełkujące ale jest to zabawa tylko dla cierpliwych bo siejemy nasiona pensetką.

Marchew jest rośliną dwuletnią, a to znaczy, że zakwita w drugim roku uprawy. Odmiany różnią się długością okresu wegetacji i przydatnością do przechowywania.
O jakiej jarowizacji piszesz?? Bo nie ma znaczenia czy w marcu wysiejesz wczesną czy póżną odmianę .

carbon wrote:
Ja mieszam nasiona z piaskiem. Zrobienie taśm to dobry pomysł, ale wymagający czasu.

Zawsze sieję w dwóch ratach. Wczesną wiosną i koniec czerwca początek lipca jako poplon po czosnku czy fasolce. Mam piękną do mrozenia i do przechowania.

Przez dwa sezony robiłam taśmy, ale mi się odechciało gdy przy "sianiu" wiał silny wiatr. O rety to dopiero była jazda
Marzenko ja w zeszłym roku na grządce miałam jedną marchewką która zakwitła. Może wiedziała, że drugiego roku nie doczeka, bo skończy w zupie

Przemek ma rację. Dłuższe chłody we wczesnym okresie wzrostu może powodować jarowizację marchwi, czyli zakwitnięcie w pierwszym roku po wysiewie. To samo dotyczy buraków.

Bea to chyba jednostkowe przypadki, jak inaczej wytłumaczyć, że wczesne odmiany można siać przed zimą? Gdyby marchew pod wpływem chłodów zjarowizowała się, zalecanymi terminami siewu byłyby terminy takie jak dla buraka ćwikłowego, a tak marchew można wysiewać wczesną wiosną . Od ponad 20 lat wysiewam marchew w marcu - może ze 2, 3 sztuki jak zakwitły to wszystko, ale taka zakwitnięta marchew miała nawet inny korzeń od wysiewanej odmiany. Co do buraka ćwikłowego- to się zgodzę, wysiany w marcu jak najbardziej może wypuścić pęd kwiatostanowy.

rozalia wrote:

Własna marchewka do chrupania i mrożenia to moje nieziszczone marzenie. Odważyłam się tylko dwa razy: pierwszy na początku mojej przygody z ogrodem ( wschodziła bardzo długo i gęsto, ja cała w skowronkach, ale nie wiedziałam o konieczności przerywki - w rezultacie miałam mnóstwo malutkich, chudziutkich, ale pysznych i słodkich marchewek ) i drugi, dwa lata temu, kiedy grządkę ze wschodzącą, zdrową marchwią zaanektowały mrówki.

Niektórzy mawiają, że do trzech razy sztuka .... ale na pewno nie w tym sezonie.

Bea, czy ta zasada dotyczy także buraków liściowych ? Pytam dlatego, ponieważ u kilku buraczków wysianych w zeszłym roku i zostawionych na grządce pojawiły się późnym latem kwiatostany.

Jedyne co w marchwi u mnie mnie denerwuje to przerywka po wschodach pierwsza a potem druga gdy osiągnie grubość mniej więcej palca. Ale ta idzie do bieżącej konsumpcji. Mimo ,że staram się siać rzadko ale i tak wymaga przerywki. Nadmieniam,że nigdy nie miałam problemów w uprawie marchwi.

Aniu a może spróbuj wysiać pod koniec marca czy na początku kwietnia jakąś średniowczesną odmianą, w miarę rzadko. Przerywkę i tak trzeba robić, tak jak mówi Rozalia