Forum Ogrodnicze Oaza

Nie tak dawno pisałam o tym że moja mama sieje marchew do tunelu na początku marca i już w maju cieszy się może niewielkimi ale za to najpyszniejszymi bo swoimi marchewkami. Mój tunel stanął dopiero w kwietniu więc niestety swojej marchewki się jeszcze nie dorobiłam w tym roku ale dostałam od mamy mały pęczek do tego botwinkę i koperek także jutro będzie zupa botwinkowa i myślę że będzie miała niezłe wzięcie.

Dla przypomnienia.
Połyśnica marchwianka może wydać do 3 pokoleń:
- pokolenie wiosenne: w połowie kwietnia do końca czerwca,
- pokolenie letnie: od końca lipca do września,
- pokolenie jesienne: od września do października.
Trzeba przygotować się do zwalczania letniego pokolenia połyśnicy marchwianki której wylot jest od końca lipca do września.
Ja przygotuję gnojówkę z czosnku według przepisu który podałem na forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...slin?start=36#521354 "... 500 g świeżych lub 200 g suszonych łusek czosnku nastawić w 10 l wody do sfermentowania...". Wykorzystuję oberwane pędy nasienne i żółknące liście czosnku. Proces fermentacji trwa w zależności od pogody od 3 do 6 tygodni (w wyższej temperaturze przebiega szybciej) a jego zakończenie można rozpoznać po klarowności preparatu, który przestaje się pienić.
Nierozcieńczoną gnojówką będę opryskiwać marchew, pietruszkę, ... i glebę w czasie lotu muchówek raz w tygodniu.
Nastawiłem ją wczoraj.

Marchewka wysiana ponad miesiąc temu od kilku dni ładnie ruszyła.Jak zwykle za gęsto posiana. Czekam z przerywaniem jak marchewki mają wielkość ok.5 cm,wtedy wykorzystuję je w kuchni do zup,mięs itp.

Co prawda marchewki urosły ale nie będę już więcej uprawiał okrągłej marchewki. Szkoda czasu i miejsca.

W tym roku niestety sporo marchwi wypadło. Ta co ocalała wygląda dobrze. Wkrótce zrobię kolejny wysiew.

Jednym ze składników włoszczyzny jest marchewka ( niby rzecz oczywista, ale dla mnie ma szczególne znaczenie ). W tym roku wysiałam jedną z odmian (?) na taśmie, bez nadziei na jakiekolwiek wschody. Marchewka, posiana w towarzystwie koperku - to nie był dobry pomysł, ale na szczęście liście obu warzyw znacząco się różnią w tej fazie wzrostu. Mrówki robią swoją robotę, więc póki mogę, robię pamiątkowe zdjęcia

Pożegnanie z okrągłą marchewką. Jej miejscówkę zajął seler naciowy.

Marchew Ambrozja z siewu jesiennego jest już do pochrupania


Bałam się że nie będę miała na przyszły rok nasion,ale marchew mądra jest. Kilka zjarowizowalo mi się i w tych sianych jesienią widzę też chętne do kwitnienia.

Moja marchew Laguna F1 była wysiana 5 i 13 III.

Podobnie jak pietruszka, tak i marchewka wysiana w grudniu, ładnie rośnie


Wiosenna rośnie, ale nie ma jeszcze czego pokazywać

A u mnie siana wiosną najpóźniej jest ładna. Posiałam Ambrozję jesienią i wiosną po dyskusji o marchwi odpornej na połyśnicę-FLYAWAY. Nie mogłam jej dostać w normalnej cenie tylko jakaś z kosmosu-15 zł. W końcu znalazłam za pół ceny i kupiłam. Zasiana około 30 marca, więc późno. Różnica nie jest wielka. Po prawej odporna na robale po lewej Ambrozja. W sumie tylko natką się różnią.




Świnki będą się cieszyć.
W życiu nie miałam o tej porze w gruncie taaakiej marchwi. Tylko w tunelu.
Niech żyją skrzynie... i Ambrozja.

Marchewkowa natka - upłynie sporo czasu, zanim będę mogła pokazać takie wspaniałe marchewki jak Wasze. Mrówki i susza robią "krecią" robotę...
Gdzieniegdzie rośnie koper, ale główną "masę" zieloną stanowi marchewka.

Marchew siana w marcu

W tym roku wiosenna marchewka niezbyt mi się udała ale grządka pod nowy wysiew już prawie gotowa.

U mnie na razie taka.

Marchewkowa natka, którą pokazywałam 20 czerwca, zaczęła jakimś cudem zagęszczać się i zrobienie zdjęcia konkretnym rządkom jest niemożliwe. Na portrecie zbiorowym na pierwszym planie rośnie por, następnie buraczki, a za nimi marchewka z koperkowymi samosiejkami:

Jeżeli mrówki nie rozpanoszą się w każdym rzędzie, to istnieje minimalna szansa na własną marchewkę ( siew na taśmie ).

W nocy mocno podlało więc marchew Laguna F1 wysiana. Może wysiałem trochę za gęsto ale nie chciało mi się bawić w wysiew punktowy. Ponieważ na działce nie miałem nasion rzodkiewki całorocznej jako znacznik rzędów wykorzystałem Rondar F1.

Cóż, przyznam, że jestem bardzo wzruszona prezentując poniższe zdjęcie : dla wielu z Was będzie powodem do śmiechu, ale dla mnie to prawdziwe szczęście - pierwsze w życiu marchewki z siewu po przerywce - zważywszy na sabotaż mrówczych rodzin są całkiem, całkiem
Oczywiście pozostałe marchewki na grządce rosną dalej, natomiast tymi podzielę się z królikami i achatinami