Forum Ogrodnicze Oaza

Tak, są zdrowe. W stosunku do ub. roku powiedziałbym wyjątkowo zdrowe ,choć u mnie przeżyły wcześniej tropikalną nawałnicę taką, że alejkami płynęły rwące rzeki. Gdyby nie uprawa na redlinach i gdyby nie tuneliki z flizeliny, to żegnaj Gienia. Z między redlin musiałem po tej nawałnicy wywozić taczkami namulony piasek.

Co dolega ogórkom, gdy mają takie lekko żółtawe brzegi liści - ale takie same obwódki jakby?
I - czy prawdą jest, że w okresie plonowania nie można już zasilać ogórków nawozami (bo ogórki się psują w wekach?)

Do wyboru, do koloru. Wyszukaj sobie liście podobne do Twoich tu :

www.google.pl/search?q=disease+of+cucumb...gB&biw=1600&bih=1071

albo tu :

www.google.pl/search?q=deficiency+on+cuc...gB&biw=1600&bih=1071

No to najbardziej podobne jest to: www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&s...ust=1499510766941533

Przesłanie na wstępie poniższej publikacji :

W tłumaczeniu na polski to : Objawy Niedoboru składników....Nie czekaj aż je ujrzysz. Bardzo praktyczne przesłanie !!

managingnutrients.blogspot.com/2014/06/n...ptoms-dont-wait.html

Teraz pytanie jak w policyjnym śledztwie : czym była nawożona gleba pod te ogórki i czym ewentualnie były one nawożone do tej pory ?.

Na samym początku wysypany był obornik owczy w granulkach. Potem dwa razy nawóz do warzyw (Do pomidorów, ogórków i innych warzyw - tak się nazywa). Raz podlałam pokrzywą (gnojówką). I tyle..

Rozmowy tu na forum o nawożeniu przypominają przesłuchania komisji sejmowej w/s Amber Gold

Arvenaa wrote:
Jak wysypany ?. Po całej powierzchni czy rzędowo ?

Arvenaa wrote:
Konkretnie jaki nawóz?. Jakiej firmy ?. Jak był podawany ?. Posypowo czy rozpuszczony w wodzie ?. W jakiej ilości ?.

Czy te ogórki nie były zalane ?


Mile byłoby widzieć zdjęcie.

Ach, ach... czy ja się nie pogrążę w tym przesłuchaniu...

Otóż - obornik sypnięty mniej więcej w zalecanej ilości po całej powierzchni warzywnika.
Jeśli chodzi o nawóz do warzyw - to mam go na działce, ale to chyba ten: www.ceneo.pl/28868140;pla?se=GbURRsztAQA...gIVIfD_BwE#tab=click. Posypywałam wzdłuż rzędów, a potem podlałam (ale ze względu na trudności z wodą, raczej skromnie). A jeśli chodzi o ilość - to tu się przyznam - taka ilość "na oko".

Ogórki podlewane były generalnie skromnie, więc zalanie nie wchodzi w grę.

Co teraz?

Pozornie może to wyglądać na niedobór potasu . Ponawiam prośbę o zdjęcie. Wystarczy już nawożenie w ciemno przed i w trakcie uprawy. Przy zaburzeniach fizjologicznych a z takim prawdopodobnie mamy do czynienia nie sposób jest określić dalszego postępowania bez obejrzenia zmian. Zamiast pomóc można jeszcze bardziej zaszkodzić. Przy takim nawożeniu jak opisujesz, nie powinno brakować potasu aż tyle, by dawać objawy na liściach. Bardziej prawdopodobna jest blokada jakiegoś składnika wskutek przenawożenia. Tak, ze konieczne jest zdjęcie.

Tu masz objawy różnych niedoborów na liściach ogórka. Niektóre są podobne do siebie choć spowodowane różnymi niedoborami

www.google.pl/search?q=nutrient+deficien...imgrc=XksO6wBESvQbEM:

Zdjęcie zrobię dopiero jutro i wkleję. Dzięki bardzo za zainteresowanie i rady.
Tego nawozu raczej nie sypałam zbyt dużo, raczej mniej niż więcej.

Właśnie jutro możemy spokojnie porozmawiać o ogórkach, bo będę zakiszał swoje pierwsze małosolne. Wracając dziś z działki usłyszałem w drzwiach domu odzywkę na widok ogórków. NO WRESZCIE !

I kolejne 2kg



Drugi rok dopiero uprawiam ogórki i muszę przyznać że jak na razie bezproblemowo rosną. Nie ma żadnych problemów oprócz tego że trzeba dużo podlewać na moim piachu Przynajmniej z nimi nie trzeba się denerwować czy pryskać. Zmartwienie to co zrobić z taką ilością zebranych plonów a jedyny błąd- nawoziłem raz dolistnie a zaraz potem wyszło ostre słońce i troszkę niektóre liście z brzegów przypaliło.

Mój dzisiejszy zbiór już w słoikach:

4 słoiki litrowe jako zapasy zimowe i 2,5 l.słoik małosolnych.Jutro następny zbiór i oprysk PW z potasem i magnezem.

To akurat prawda:) moim zmartwieniem na obecną chwile jest susza podlewam ale prognozy dają mi w kość. Mówią że będzie padać nie podlewam mówią że sucho to wtedy mży, cholery można dostać. Ale twoje ogórasy śliczne, gratuluję

Krak odmiana której nie można zarzucić braku urody. Do kiszenia jest świetny, plenność też bez zarzutu ale.. chyba się z nim pożegnam. W ubiegłym rpku pierwszy złapał kanciastą, w tym też miałam podejrzenia. Regularne opryski pw zapobiegły chorobie.

to moje pierwsze ....dopiero
octopusy, tessa i cukinia ? zapomniałem nazwiska .... pomodoro chyba

Nie pomodoro tylko Lungo Bianco