Forum Ogrodnicze Oaza

to jak im się przytnie łepki będą szybciej?

I szybciej, i większe.

nawet jak u mnie nie ma 4 grona? może góra trzy gdzieś się znajdzie. Dobra dziś pójdę na działkę i policzę te grona, ciachnę je jak się zrobi bardziej słonecznie wtedy chyba będzie bezpieczniej

Dzięki Pomodoro za szybką i konkretną podpowiedź co do topsinu ....pozdrawiam.

Kressowiak, mimo że polecany pod osłony, to - jak zalecił Mietek - możesz śmiało pryskać - zauważ też, że na ulotce jest zaznaczone, że ilość zalecanych oprysków dla papryki to 1, a dla pomidorków - 3. Z tym, że zrobiłam stężenie 1,5 ml/l ... hmmmm, wg wskazań na opakowaniu
Mój oprysk odbył się wieczorem, pszczoły i trzmiele i tak siedzą w kwitnących ziołach i ani myślą z nich wychodzić. Jutro po południu sprawdzę, czy zadziałało.

Agusia, ogławianie powoduje to, że roślina nie musi wydatkować energii na tworzenie nowych pędów i kwiatów, a skupia się wyłącznie na tym, co jej zostawiliśmy, czyli na owocach. No, chyba, że chcesz mieć dużo małych pomidorków
Ciachnij śmiało, zostaw tylko parę liści na szczycie nad ostatnim rozwiniętym kwiatostanem. Ja już zacznę w ten weekend, ponieważ niektóre krzaczki osiągnęły wzrost "siatkarski"

to ja tak zrobię jak mówicie, gron jest mało i pomidorów będzie nie wiele ale jak trza to trza

Ja też już swoje ciachnęłam, może w końcu się ruszą. Aga, nie wiem kiedy Twoje pomidorki zakwitły, ake moje tak jakoś pod koniec maja. Czyli dwa miesiące temu a nadal skubańce zielone. Nawet jak by zaczęły dojrzewać za tydzień to i tak 2 miesiące po pierwszym kwiatku, a mamy niby ten najbardziej sprzyjający im czas. To ten kwiatek co teraz się pojawia dojrzeje pod koniec września - pod warunkiem że będzie taka pogoda jak teraz , czyli nie bardzo możliwe. Ja ogławiałam pod koniec sierpnia i co roku wywalałam zielone zmrożone pomidory, bo np złapał przymrozek, którego nie zapowiadali. W tym toku ciachnęłam je teraz i mam nadzieję, że wszystkie dorosną i zdążą dojdzeć

U mnie tak samo było pod koniec maja zaczeły kwitnąć i stały bo później susza

Ja już koktajlówki ogłowiłam 2 tyg temu.Kilka wielkoowocowych przy przedostatnim zawijaniu.
Przy następnym skrócę nad ostatnim kwiatkiem.Czy to 4 czy 5 grono.I czekamy.Następne koktajlówki się zapalają

Pryskałam raz Gwarantem na alternariozę,raz Infinito na ZZ i reszta PW,IF i HT.
2 dni temu HT i dziś oberwałam kolejne listki z alternariozą.Mam dylemat.Prysnąć jeszcze raz Gwarantem(ale zalecają tylko raz w sezonie) czy powtórka HT lub IF z KSM?

Kochana mi HT naprzemiennie z IF zatrzymało Altrenatiozę więc moim zdaniem nie pryskaj juz chemią, oberwij chore liście co trzy dni HT na zmiane z IF i jak po tygodniu nie zobaczysz poprawy pomyślisz co dalej ja tak zrobiłam oprócz Infinito na zarazę żadnej chemii nie dawałam co nie przesądza sprawy ostatecznie

niestety u mnie topsin brunatnej nie powstrzymał tylko spowolnił ale moja wina zapóźnia reakcja

lucysia wrote:
Lucysiu, zamieszczam cytat z tegoż wątku, któraś z pierwszych stron.... "Taka uwaga jest zawarta w etykiecie środka Gwarant
Wynika to z faktu, że stwierdzono pewne dzialanie rakotwórcze środka."

i teraz pytanie czy sami sobie dawkujemy minimalne ryzyko czy wierzymy że hipki wszytko zdrowe maja

Nie Mirku, brunatna to taka jest zjadliwa że nic jej nie rusza.Moja siostra juz trzeci raz pryskała jakas tam chemią i jak były plamy tak są. Ja pryskam co tydzień PW plamy jak cholera, ale kwitną, wiążą, dojrzewają. Liście obrywam, udaję ze brunatnej nie widzę i jakoś tak razem żyjemy już trzeci rok.

Aniu link prowadzi do błędu,ale i tak nie będę pryskać.A,jak paskudztwo to wyrzucę i już.
Prysnęłam dziś PW.Powinnam IF bo ostatnio było HT,ale tak dawno nie pryskałam wapniem,że musiałam po prostu.Jak popada to pójdzie IF.A popada na pewno.

uspokoiłaś mnie rok stracony nie stety ale nauka wielka teraz już tylko testy może pare ogórków z gruntu i cukinie jak nie to trudno rok bardzo wymagający i trudny

Filemonka wrote:
czy są widoczne afekty po Mildex-sie czy nie warto, go kupować, zamiast Topsin vs. infinito vs. Mildex ?

Jak dla mnie to za wcześnie by osądzać po paru dniach czy ZZ wziął oprysk czy nie, ale podkreślam że to jest tylko moje zdanie. Ja po Infinito dopiero po 10 dniach zobaczyłam wyschnięte plamy na łodyżkach pomidorów , po 7 dniach trudno mi było ocenić czy bierze ją czy nie. Może to wynikało z faktu że pogoda była mało sprzyjająca a może z mojej desperacji ale wytrzymałam okres karencji i był efekt.