Forum Ogrodnicze Oaza

Co oznacza dla moich pomidorów komunikat PIORIN "na zz termin zabiegu minął?,do wczoraj był komunikat aktywny.....niebezpieczeństwo minęło całkowicie, czy tylko trochę?

U mnie właśnie wystąpił zmasowany atak ZZ - liczne plamy na liściach i duże ogniska ZZ na łodygach pojedynczych krzaków. Pryskane w sobotę zapobiegawczo Revusem + mocznik, a część Ridomilem gold + mocznik, niestety padało około 2 godz. po oprysku i jak widać nie był do końca skuteczny. Teraz muszę zastosować oprysk interwencyjny i zastanawiam się co wybrać Infinito (3ml/L) czy Acrobat - oczywiście oba z dodatkiem mocznika

kressowiak wrote:
Kochaniutki, spieszę uzupełnić Twoją wiedzę.

Otóż zaraza ziemniaczana występuje najpierw na wczesnych ziemniakach i dopiero po przejściu cyklu rozwojowego na tych ziemniakach zarodniki wraz z prądami powietrza lecą w świat i zarażają m. in pomidory. Czas zabiegu minął ,bo wczesne ziemniaki będące obiektem monitoringu- WYKOPANO i nie ma już co pryskać.

Tak się zastanawiam. 14 czerwca oprysk Ridomilem, 10 lipca Revusem. Ostatnie dni to potężne ulewy. Może na wszelki wypadek oprysk zrobić chemią? Pomidory zielone, myślę, że jeszcze z 2 tygodnie do pierwszych zbiorów. Mam wyżej wymienione środki oraz Curzate Cu.

Pomidory w tunelu opryskane PW (15ml/l)+ polopiryna (150mg/l) + saletra potasowa (5g/l).

Zrobiłem oprysk Curzate Cu. Od rana pracowałem na działce i nie zauważyłem, że ten oprysk zrobiłem około 10:00. Właściwie liście od słońca do kilku minut robiły się suche.
I teraz nie wiem czy ponowić oprysk wieczorem?

A co na to pszczoły???

Raczej wątpię by obltywały pomidory.
Ale Max jaki cel ma powtarzanie oprysku?

Pszczół nie było, żadne chwasty nie rosną wiec i nie kwitną. Myślałem, że przy wysokiej temperaturze nie można robić opryskow bo ciecz za szybko wyparuje a z nią środek chemiczny.

Opryskuję różne warzywa, zarówno chemią, jak i naszymi środkami, ale nie zdarzyło mi się zaobserwować pszczół podczas oblotu na pomidorach; natomiast na cukiniach czy ogórkach jest ich mnóstwo, czasem są na paprykach czy fasolce i właśnie tutaj musimy uważać z porą oprysku.
Natomiast z bakłażanów każdorazowo przed wzięciem opryskiwacza w rękę "sprzątam" mieszkające na nich pająki, biedronki, jakieś chrząszcze i pluskwiaki.

U sąsiada tragedia. Zz zaatakowała. Chyba 70% liści zainfekowanych, na łodygach i kilka owoców. Miałem trochę Curzate Cu to mu opryskalem. Czy przy zaawansowanej Zz jest sens z nią walczyć?

Nie zamierzałam się nikogo czepiać, bo moje doświadczenie w porównaniu z Waszym jest zerowe.
"W czasie kwitnienia roślin uprawnych zaleca się stosować środek poza okresami aktywności pszczół" - to fragment ulotki. Ja też nie widuję pszczół na pomidorach, ale do tej pory się ściśle stosowałam. Mówicie, że można to zlekceważyć?

Na Curzate TOP WG jest napisane :

OKRES PREWENCJI DLA PSZCZÓŁ, LUDZI I ZWIERZĄT
okres zapobiegający zatruciu: NIE DOTYCZY.

Nawet nie wiedziałam, że są różne rodzaje Curzate
To, co przytoczyłam, to fragment ulotki Curzate Cu:
"Środki ostrożności związane z ochroną środowiska naturalnego: Nie zanieczyszczać wód środkiem ochrony roślin lub jego opakowaniem. Nie myć aparatury w pobliżu wód powierzchniowych. Unikać zanieczyszczania wód poprzez rowy odwadniające z gospodarstw i dróg. W czasie kwitnienia roślin uprawnych zaleca się stosować środek poza okresami aktywności pszczół."
To znaczy, że będę stosować ten, o którym piszesz, żeby nie musieć zwracać uwagi na porę dnia i pogodę

Nie jest tak jak piszesz. Jeśli popryskasz pszczoły, to jeśli przeżyją, to i tak nie zostaną wpuszczone do ula, gdyż zmienią zapach.

Czy to znaczy, że mogę pryskać bez względu na porę dnia i pogodę, byle nie na pszczoły? W pomidorach bardzo rzadko je widuję (nie wiem, czy w ogóle). Chyba za wcześnie się ucieszyłam - pozostaje dotychczasowa ostrożność.

Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć na temat różnych rodzajów Curzate - czy czymś się różnią, czy wszystko jedno którym pryskać? Ja do rej pory tylko HT, PW itp. (wielkie dzięki za wątek nt. ekologicznych środków), ale może nie uniknę chemii - sąsiad za płotem ma ziemniaki a komunikat dalej aktywny...

czego nie rozumiesz w słowie nie stosować w czasie lotu pszczoły?
popryskasz swoje zielsko trucizna pszczoła siądzie zmieni zapach i z ginie niewpuszczona do ula lub umrze od tego oprysku

Właściwie wszystko rozumiem, może oprócz zniecierpliwienia i ironii. Sporo czytam na tym forum i różni się ono od innych również tym, że tu odpowiadacie na nawet najgłupsze pytania. Natomiast gdybyś mógł (i chciał) pomóc w sprawie Curzate, byłoby miło.