Forum Ogrodnicze Oaza

No nie za bardzo. To czym lepiej to pozyskać? Myślałem że zapach z po jakimś czasie wyparuje

Czarna mszyca jest niegroźna dla pomidorów. Ona na pomidorach nie zakłada koloni. ostatecznie możesz pryskać HT. Przynajmniej tymol przyjemnie pachnie.

Ludzie dajecie sobie spokój z tą gnojówką. Taka gnojówa musiały by być fermentowana w zamkniętym naczyniu z rurką fermentacyjną gdzie dobroczynne bakterie fermentacyjne rozkładają produkt , a tu macie siedlisko chorobotwórczych bakterii . Zróbcie nalewkę na dobry bimbrze i tym pryskajcie , będzie wiele pożytku z tego.

No dobra to poproszę o podpowiedź co zastosować na mszyce. W szklarni znajduje się taki układ ogórki przydzielone papryka i na koniec 70% zajmują pomidory. Po bokach prowadzona sałata maslowa. Czytając informacje na temat gnojowki nikt nie pisze że to badziew dlatego postanowiłem zrobić tak jak na instruktażu internetowym przedstawiono. Jestem początkujący więc nie wiedziałem, dopiero jak miałem problem to napisałem na forum.

Ogórki i paprykę nie sadzi się z pomidorami . Ja popełniłem w pierwszym roku taki błąd , obecnie mam tunel na pomidory , tunel na papryki i zadaszenie na ogórki.

Ja na papryce likwiduję mszyce Mospilanem jak jest jeszcze papryka mała. Potem to tylko doraźnie HT. Przepis na HT tutaj (tytuł na czerwono)forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...rodki-ochrony-roslin

pomodoro wrote:
Tylko potas czy coś złożonego? Nie będzie tak, że opryskam potasem, a czegoś innego zacznie brakować?

Tego nikt Ci nie zagwarantuje; po zrobieniu zaleconego oprysku saletrą potasową uważnie obserwuj kondycję pomidorków i w razie niepokojących Cię objawów napisz, co je gnębi.
Uzupełniony brak potasu bardzo korzystnie wpłynie na kwitnienie krzewów i zawiązywanie owoców.

Corrado wrote:
Dlaczego nie można papryki z pomidorami sadzić? Jeśli to błąd to go własnie popełniłam.

Po prostu one się nie lubią źle na siebie wpływają ,warzywa rosną ale plon może być zmniejszony ,wzrost może być zahamowany także odradzam sadzenia razem pomidorów i ogórków , wszystko osobno i będzie git.

Karol3 wrote: Że to badziew pisałem już wiele lat temu na innym forum ale sekcja "ekologów " trzymała się mocno i nadal trzyma, wierząc głęboko w niemal magiczną moc zgniłych liści rozbełtanych w śmierdzącej wodzie. Zawsze twierdziłem, że jak ktoś ma dobrą ziemię, to podlewanie takim specyfikiem nie zaszkodzi a jak złą, to nie pomoże. W zalecanym do stosowania stężeniu praktycznie nie ma nic. Wystarczy wykonać proste doświadczenie. Posadzić w doniczkach z czystym piaskiem 2 rośliny, jedną podlewać pokrzywówką a drugą normalnie fertygować. Można jeszcze posadzić trzecią i podlewać zwykłą wodą z rowu lub jeziorka a najlepiej wodą z akwarium. Po kilkunastu dniach powinny być widoczne pierwsze efekty i możliwość porównania metod .

Corrado wrote: Co do wspólnego sadzenia pomidorów i papryki to bym odrobinę polemizował ale jeżeli chodzi o pomidory i ogorki to całkowita racja. Obie rosliny są cieplolubne ale pomidory lubia suche powietrze a ogórki wilgotne. Tego się pogodzić nie da.

Corrado wrote: Witaj dlaczego te pomidory i ogórki rosną w workach ?

Nasze pomidory są wysadzone juz do gruntu ,czy nie za późno jest na postawienie tunelu nad nimi ?

Bobka wrote:

Pomidory rosną w tunelu , a ogórki w workach bo to mój sprawdzony sposób na dobre plony.

Pogoda idealna na ZZ , dobrze że jeszcze nie kwitną młode ziemniaki, jak tam komunikaty ? Dajcie znać.

Wracając do gnojówki z pokrzyw. Gość zrobił niemal to samo, co ja zrobiłem już kilka ładnych kilka lat temu na innym forum i doszedł do identycznych wniosków co i ja. Wyszło na to , że na dobrej glebie taka zgniłówka nie zaszkodzi a na kiepskiej nie pomoże. Dedykuję ten filmik wszystkim wierzącym w jej magiczną moc. Nie nawozi, nie uśmierca owadów, nie działa na choroby grzybowe. Może leczy raka i cukrzycę ale takich badań jeszcze nie prowadzono.
Pryskanie nią czegokolwiek przeznaczonego do spożycia jest oznaką skrajnej głupoty i braku podstawowej wiedzy.



Ten młody człowiek też ma coś ciekawego do powiedzenia, chociaż czasem się plącze w zeznaniach. Np. twierdzi, że pokrzywówka zawiera dużo azotu ale nie jest nawozem (? ) a w innym filmiku prezentuje jak wygląda sucha zgnilizna wierzchołkowa.

Widziałem ten filmik, sam wierzyłem w cudowną moc gnojówki, ale po obejrzeniu mi przeszlo.

U mnie sąsiad pryska gnojówką pomidory, nie używa żadnych innych środków ochrony, efekt jest taki, że w tamtym roku krzaki miał do początku lipca. W tym roku też pryskał już kilka razy, nie nauczył się niczego

Mnie natomiast śmieszy jeszcze twierdzenie, że nawozy mineralne to chemia i pomidory nawożone w ten sposób są chemiczne.

A wracając do tematu to 4 dni temu opryskałem pomidory scorpionem, po jakim czasie powinienem wykonać kolejny oprysk innym środkiem układowym/wgłębnym ?
Mam do dyspozycji , Amistrar opti, Ridomil, Revus, Signum, Curzate i Infinito.

W moim sąsiedztwie rosną same ziemniaki, na których już niebawem zacznie rozwijać się zaraza ziemniaczana, chciałbym o ile to możliwe jak najlepiej zabezpieczyć pomidory