Forum Ogrodnicze Oaza

Niestety z moimi pomidorami dzieje się źle ,dopadła je zgorzel podstawy łodygi pomidora Kłopot w tym ,że nie rozpoznałem tej choroby wcześniej.Zauważyłem ją dopiero jak niektóre krzaki zaczęły więdnąć.Teraz efekt jest taki,że 8 pomidorów musiałem usunąć,a następnych 8 również chyba czeka ten sam los.Najbardziej zostały porażone :Bawole Serce,Złoty Ożarowski i malinowy Ożarowski.Najlepiej trzyma się Malinowy olbrzym.
Podlałem wiec dziś te które zostały Previcurem Energy 840 SL w ilości 1l na 4 rośliny. a następnie spryskałem dolna część każdego pomidora.
Wydaje mi się ,że przyczyną która wpłynęła na wystąpienie tej choroby ,były długotrwałe opady i duża wilgotność,.Pomidory stały w błocie,wykonanie redlin też nie wiele pomogło.Ciekawym jestem czy coś jeszcze będzie z tych pomidorów.Liczę na opinię szczególnie naszego Eksperta Pomodoro
Poniżej zdjęcia porażonych pomidorów.

Taki pomidor w zasadzie powinien być usunięty, ponieważ przy takiej pogodzie jaką mamy, choroba może przybrać postać epidemii. A jeśli już wybierzemy drogę z użyciem Previcuru czy Topsinu pomidory po takim zabiegu powinny być podsypane wysoko, by ponad chorobowo zmienioną łodygą wypuściły korzenie przybyszowe.Jeśli mają wyprowadzony drugi pęd powinno się go usunąć i prowadzić tylko na jeden. Ale jak znam to z praktyki ,taki pomidor w najlepszym razie się opóźni a przeważnie nie ma z niego za dużego pożytku.

Dziękuje za poradę Pomodoro ,podsypie ziemi pod łodygi pomidorów ,liczę się z tym że efekty mogą mierne.Najgorsze ,że na popołudnie zapowiadają deszcze ,co może spowodować osłabienie przeprowadzonego zabiegu.

To się naczytałam dzisiaj o pomidorach jakby mało było mi roślin ozdobnych
Bardzo dziękuje wszystkim za cenne informacje z pewnością z wielu skorzystam

Pomodoro, siarczan magnezu pomógł, dodatkowo nawoziłem 2 razy dolistnie nawozem wieloskładnikowym, będzie trzeba jeszcze nawozić czy już nie?

Przestań je na razie nawozić a więcej wody do podlewania, bo widzisz, że mają tendencję do zwijania liści.

One tak ciągle mają, a deszczu nie było raptem półtora tygodnia tak to bez przerwy padało. Dziś znowu

Jeden z moich krzaczków zachowuje się niepokojąco. Co może być przyczyną?

Nicotiana virus 1 /Maeyer/Smith

Chyba w pobliżu ktoś jest palący.

Dzięki, krzaczek usunięty.

TeBe!!
A już myślałem ,że jesteś bez zarzutu.A tu proszę bardzo papieroski czy cygara???Wiem,że trudno
nie robić tego co człowiek uwielbia,ale wybieraj odmiany odporne na mozaikę tytoniową.

To nie była mozaika tytoniowa- Józiu. To się nazywa nitkowatość liści pomidora.

Kreciku, to był Ondraszek z dwuletnich nasion. W zeszłym roku żaden nie złapał wirusa, a palę bez zmian . W tym roku jeden krzaczek, szkoda, bo to smaczna odmiana. W tym roku pomidorki mają trudniej, ze względu na porę deszczową, może dlatego ?

Mieciu!!!
Przez tę pogodę mam zamglenia wzrokowo-węchowe.

Pomodoro, ale czy nitkowatośc nie jest skutkiem działania tego samego wirusa? Tak czytałem...

Tak

adrian89 pomidory są śliczne możesz powiedzieć co to za odmiana,i co za gatunek

moje gruntowe pomidory mają pierwsze zmiany na liściach