Forum Ogrodnicze Oaza

images63.fotosik.pl/1087/29bd887050711689med.jpg

Witaj pomodoronie tak dawno powiedziałeś , że ogrodnicy budzą się w styczniu. Fakt. Więc może w związku z tym zrobiłbyś nam kurs walki z chorobami, ale nie tylko z zarazą ziemniaczaną na pomidorach. Bo co ja mam zrobić jak 50 moich śmiałków zaatakuje rdza. Albo dynie mącznik prawdziwy.Czy moge je opryskać środkiem który kupię na zarazę ziemniaczana. Ja wiem tymol powinien zapobiegnąć wszelkim chorobom. I w ubiegłym roku generalnie wystarczał, ale nie każdy rok jest sprzyjający. W styczniu na pewno większość z nas będzie robić zakupy. No niestety z chemi też. Wiadomo generalnie nie stosujemy, ale w razie godziny W trzeba coś mieć. Dobrze by było gdyby był to środek który pomoże i na zarazę w pomidorach i na mączniaka w grochu czy dyni i na rdze w moich trawach.

A może by tutaj zrobić "Pomidory w pigułce"?

Jola tylko po co? Dla kogoś,komu będzie zależało prześledzi wątek od początku,wynotuje sobie ważniejsze rzeczy i już.Zawsze znajdzie się ktoś komu nie będzie się chciało czytać i zapyta.

Kochani
Pozwólcie, że nieśmiało wtrącę się do dyskusji … od dawna jestem wielbicielką dyń, ale dzięki Waszemu zaangażowaniu w uprawę pomidorów i jej „reklamie” chciałabym zaprzyjaźnić się i z tym warzywkiem. Pobuszowałam w wątkach, poczytałam i doszłam do wniosku, że dla takiego laika jak ja, na dodatek dysponującego minimum czasowym ze względu na pracę zawodową i domową, skrupulatne „czytanie ze zrozumieniem” tylu stron ( niektóre wątki liczą ich po 20-40 ) bywa trudne.
Domyślam się, że jest wiele osób, które zachęcone Waszym przykładem i ogromem pracy, jaki włożyli w rozwój tych wątków m.in. Pomodoro i Krecik, z chęcią włączy się w uprawę pomidorów lub zwyczajnie zechce poszerzyć swoje wiadomości i być na bieżąco z odmianami.
Byłoby to niezwykłym ułatwieniem, aby utworzyć takie małe kompendium wiedzy o pomidorkach, w którym w jednym miejscu znalazłyby się podstawowe informacje dotyczące uprawy ( podłoże, woda, światło ), nawożenia, ochrony przed chorobami. Dołączone linki kierowałyby czytelnika do bardziej zaawansowanej dyskusji, która toczy się w założonych już wątkach.

Kolejną kwestią ( takie moje małe marzenie ) byłoby stworzenie bazy odmianowej: opis odmiany plus zdjęcie, wymagania oraz sukcesy/porażki w uprawie. Zdaję sobie sprawę, że istnieje sporo „rodzajów” pomidorów: wysokie, niskie, samo kończące, małe, średnie, duże, „kolorowe” ( przepraszam za niewłaściwe określenia ) , ale mam nadzieję, że razem dalibyśmy radę ogarnąć tę różnorodność, zwłaszcza, że zimowa pora sprzyja uporządkowaniu spraw teoretycznych.

No i … ostatnia sprawa … którą chciałabym poddać Waszym przemyśleniom – czy istniałaby szansa na akcję wymiany pomidorowych nasion ?

Pomijam oczywisty fakt, że pomidory z własnej grządki smakują nieporównanie lepiej niż „bezpłciowe” wytwory ze sklepu; chciała bym także zwrócić uwagę na wielką frajdę i satysfakcję, gdy zauważymy, że nasza rozsada zdrowo rośnie i dobrze plonuje – nikt przecież nie musi wysiewać od razu wielkiej ilości nasion, ale byłoby fajnie zarazić naród „pomidorową chorobą”

pozdrawiam cieplutko

Uważam, że na tym forum są opisane wszelkie tematy pozwalające skutecznie i z rozmysłem prowadzić uprawę warzyw. Od nawożenia do ochrony. Ponadto , każdy może indywidualnie otrzymać wskazówki co do uprawy od analizy gleby począwszy po diagnostykę i ochronę
Jola
Po doświadczeniu z FO wychodzi mi na to, że taka wiedza w pigułce nie rozwiązuje sprawy. Mimo, że taki wątek był i jest podwieszony w dziale warzywnym, to i tak mnożyło się multum pytań często zupełnie infantylnych. Uprawa jest w dużej mierze sprawą indywidualną. Analizy gleby są praktycznie niepowtarzalne, nawozów i sposobów nawożenia jest multum, środków ochrony i sposobów ochrony też. Nie wszystkie nawozy są dla każdego osiągalne podobnie jak profesjonalne środki ochrony. Do tego dochodzi diagnostyka dająca dużą swobodę interpretacji.
Tak, że pytać, pytać i jeszcze raz pytać.
Minimum wiedzy, a może nawet więcej niż minimum, jest tu na forum w wątkach podzielonych tematycznie. Jest tu ponadto grono osób już z pewnym doświadczeniem w uprawach i chętnych w dzieleniu się swoim doświadczeniem. Czegoż trzeba więcej ?. Niestety, każdy musi też włożyć i swoją inicjatywę i nie czekać aż mu ktoś łącznie z poradą przyjdzie jeszcze przekopać ogródek.

Mieciu popieram.Pigułka nie pomoże,bo też trzeba będzie czytać i to ze zrozumieniem (a to dla niektórych problem).Teraz mam akurat więcej czasu,więc siedzę np do 2 w nocy i szukam,kopię itd żeby zrobić sobie taką mini ściągawkę.Pytań pewnie nie uniknę Najgorsze jednak jest to,że bardzo skręca mnie na wysiew pomidorków,tyle odmian...Ach...Dobrze,że nie mam torfu
P.S: Jednego,czego nie znalazłam to co to jest ksm-czy to będzie w blogu u Danusi?Z góry przepraszam za pytanie.

Jest w blogu u Danusi. Może to i prawda,że o wszystko można na bieżąco zapytać. Przecież mamy Pomodoro. Tak naprawdę wszystko dzieje się później w toku uprawy i pyta się dalej i dalej.
Aniu.Nie wiem, czy jest szansa na wymianę pomidorową taką nadzorowaną,jeszcze w tym roku. Nie uwierzysz ile my tu już sobie porozsyłaliśmy za plecami. Sama już wysłałam z dziesięć kopert i z pięćdziesiąt odmian dostałam. Tak też jest naprawdę dobrze. Nie wspomnę ile życzliwości mnie tu spotkało. Jeśli tylko chcesz to nasionka masz u mnie na zawołanie.
Proponuję opisy odmian umieszczać w propozycjach na kolejny sezon. Już tam trochę jest. Mam nadzieję trochę w sezonie też opisać.
Ubolewam jedynie nad brakiem Perły Małopolski. Pomodoro. Nie śmiem Cię prosić, bo nie dostałam w przesyłce.

KSM to jest koncentrat kwasu sorbowego zawieszony w kwasie mlekowym. Kwas sorbowy ma zdolność niszczenia grzybów i bakterii. Jest stosowany do konserwowania produktów spożywczych. Organizm człowieka traktuje go jako jeden z szeregu kwasów tłuszczowych. W organizmie człowieka jest spalany na dwutlenek węgla i wodę pod warunkiem, że człowiek nie cierpi na zbyt niski poziom cukru we krwi. Kwas mlekowy w tym preparacie służy jako stabilizator pH i on sam ma też działanie bakterio-i grzybobójcze.

Jola

Doślę Ci PM

Jola to mnie uspokoiłaś-znaczy,że nawet w nocy dobrze doczytałam.

Zrozumiałam, dziękuję bardzo za Wasze odpowiedzi i przepraszam, że niepotrzebnie zaśmieciłam wątek

Aniu no coś Ty kobietko Nie zaśmieciłaś,tylko ta pigułka o której myślisz już tu jest.Mieciu dobrze to ujął,że nie da się tego tak uściślić bo każdy ma inne warunki uprawy,inne odmiany i inne problemy.Nie martw się,dasz radę -pomidorki do gruntu dopiero 15 marca lepiej posiać.

Marzenko, już się wystraszyłam
Waszą "pigułką" jak i informacjami w wątkach zachwycam się od dawna, pomidorki uprawiam ( z różnym skutkiem od kilku lat ) na przekompostowanym oborniku końskim plus podlewanie z biohumusem lub florovitem, ale głównie malinowe, bawole serca lub bety z kupionej rozsady, a tylko raz wysiałam samodzielnie ( i z tego siewu otrzymałam największe plony , chociaż całe mieszkanie zastawione było pojemniczkami z siewkami ) ...no i jedyny raz zastosowałam oprysk przeciw zarazie ziemniaczanej ... to całe moje doświadczenie
Tutaj dowiedziałam się o właściwym podłożu do wysiewów, o warunkach świetlnych i cieplnych, także tutaj uzyskałam informacje o doborze pierwiastków stymulujących owocowanie i dobry smak, tutaj wreszcie poznałam ciekawe odmiany.

Zawsze staram się czytać ze zrozumieniem, choć czasami, po 11 godzinach pracy i dalszych obowiązkach domowych, zwyczajnie nie mam siły i jasnego umysłu, a nie chciałabym zadawać pytań, na które odpowiedzi zostały już zamieszczone.

Chciałam po prostu stworzyć ( z własnej inicjatywy ) taką podręczną biblioteczkę wiedzy dla początkujących, ale absolutnie nie mam zamiaru ingerować w istniejące warunki
W każdym razie pozwolę sobie od czasu do czasu nadszarpnąć Waszą cierpliwość i dopytać w razie wątpliwości

Anuś. Ty się nie gniewaj. Siej, pikuj, pokazuj na bieżąco, dyskutuj i pytaj a wszyscy skorzystamy.

Ania

Co najmniej połowa sukcesu w uprawie to jest odpowiednie nawożenie. Doradzam Ci wykonanie analizy gleby. Może się bowiem okazać, że te wszelkie dodatki w postaci biohumusu czy florovitu stosujesz niepotrzebnie ponosząc niepotrzebne koszty. Ponadto, przekraczając zawartość któregoś z makroskładników ściągasz na siebie ryzyko pojawienia się zaburzeń fizjologicznych uprawianych roślin. Od dwóch sezonów staram się namawiać działkowców do celowości wykonania analizy gleby. Niestety stosunkowo niewielka grupa osób jak dotąd dała się na to namówić.A analizy naprawdę często są zaskakujące. Zamiast jakiś ekstra wątków w pigułce zróbcie analizy swoich gleb a unikniecie wielu problemów a uprawy staną się bardziej opłacalne. Jeszcze bardziej zadziwicie sąsiadów swoimi plonami i wyglądem roślin.

To prawda; najczęściej kierujemy się "analizą na oko" stwierdzając, że albo mamy piaszczystą, kwaśną glebę, łatwo wypłukiwalną albo gliniastą i nieprzepuszczalną, ale co kryje się głębiej, nie mamy pojęcia.
Do tej pory byłam zdania, że skoro regularnie podkarmię te moje piachy przerobionym obornikiem i będę podlewać, to osiągnę szczyty uprawowych plonów dodam, że w ogrodzie nie stosuję chemii i to lubi się mścić.
Biohumus pozyskuję z własnej hodowli dżdżownic kalifornijskich, gnojówkę z pokrzyw także, ale już Florovit kupuję.
Jeszcze sporo drogi przede mną, ale lubię wyzwania

W takim razie pierwsze pytanie - czy istnieje optymalny termin pobrania próbki do analizy ( pomijam ziemię zamarzniętą )?

Moi sąsiedzi - mamy 400 m2 ROD i jako chyba jedyni w sektorze miewamy warzywa na grządkach ... robimy to dla własnej satysfakcji i z przyjemnością, a że niekiedy efekty nie są powalające

Pomysł "pigułki" odkładam, ale ciągle chodzi za mną uporządkowanie pomidorowych odmian - analogicznie jak w hostach , np. tutaj forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...strowany-spis-odmian
Oczywiście wszystko jest do wspólnego omówienia.

www.modr.mazowsze.pl/porady-dla-rolnikow...ierac-probki-glebowe

Czyli ... wiosną do dzieła :)W zasadzie sama jestem ciekawa, co w tej mojej glebie piszczy ...więc połączę przyjemne z pożytecznym. Jedyny wysiłek to poszukanie takiej Stacji, a efekt może być ciekawy.
Dziękuję Ci bardzo ....