TEMAT: <ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 15:01 #487318

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53243
Plama na liściu to najprawdopodobniej plama szarej pleśni. Widoczne są na liściach punktowe przebarwienia zwiastujące brunatną plamistość liści. To są efekty nieodpowiedniego wietrzenia. Skręt liści ma wiele przyczyn, od raka bakteryjnego począwszy, na nawożeniu skończywszy.

Twój opis nawożenia nie jest na mój system nerwowy. Proponuję zanalizować glebę jesienią po usunięciu krzaków, doprowadzić glebę do składu wymaganego dla pomidorów a potem możesz sobie nawozić jaką chcesz zieloną gnojówką.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 15:14 #487323

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
Takiej odpowiedzi Pomodoro się spodziewałam.

Kochani. Umówmy się. Jeżeli pchamy w dolki spleśniały chleb, pokrzywy, czy rybie głowy, to z problemami zwracamy się na FO. Tu stosujemy się do rad fachowców, nie magików, wtedy nie musimy ratować roślin z efektów naszych działań.
Pozdrawiam. Jolka.
Ostatnio zmieniany: 04 Lip 2016 15:15 przez otojolka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): mk1a

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 17:48 #487363

  • serwisant
  • serwisant's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 147
  • Otrzymane dziękuję: 91
Napisze tak, aby nikomu nie uszkodzić systemu nerwowego. Trafiłem na FO w celu zaciągnięcia informacji odnośnie uprawy pomidorów. Na samym początku trafiłem na choroby pomidorów cz 4. Bardzo mi się spodobało to ze pomodoro ma tak olbrzymią wiedze i chęć pomagania innym w swoich uprawach oraz mega olbrzymią cierpliwość dla niektórych. Chciałem być też uczciwy wobec pomodoro ktury parokrotnie namawiał do tego aby czytać tematy od początku. Więc zaczolem od pierwszej częŚci. Skąd mogłem wiedzieć że pomodoro nie udziela tam już porad. Przez przypadek przeskoczylem na cz 12 i domyśliłem się że niema tam najważniejszej osoby. I trafiłem na OAZE. Ale widze że jeśli nowy gość wspomni o FO niejest tutaj mile przyjęty. Popełniłem dużo błedów wyciągniętych może zbyt pochopnie z FO. czyyałem dzisiaj troche o nawożeniu pomidora na FO oczywiście od pierwszej części i widze że pomodoro niejest za gnojówkami. Niewiem może zmieni zdanie w 3 cześci. Tym czasem tak jak pomodoro namawiał do eksperymentów to ja może też zwruce się z pewnym eksperymentem do forumowiczów. Może zanim nie poznacie kogoś lepiej to nie skreślajcie go na samym początku.

Otojolka pozwól ż z lekka przetłumacze twój post na mój język bardziej prostego i niedouczonego człowieka.
( kochani forumowicze oazy. Umówmy się. Jeżeli ktoś szuka pomocy na naszym zacnym forum, a przez swoją niewiedze i chęć wychodowania swoich upraw bez chemi ponieważ chciałby dla swojej rodziny coś naturalnego i wyczytał pare złych porad na FO to niech tam szuka dalszych porad. A najlepiej do tego pokażmy mu gdzie pokrzywy rosna.

Otojolka odnośnie spleśniałego chleba. Czy fachowiec ktury zachoruje wie czym jest leczony? Może tym spleśniałym chlebem? A może PENICYLINOM? Nie to przecież nie może być to samo.

POMODORO wielki naprawde ogromny szacun dla twojej wiedzy. Dziękje że mogłem odrobinke cie poznać.

Niemusicie zgłaszać moderatorowi usunięcie tego postu. Sam złoże prośbe o usunięcie moich wszystkich postów.
Dziękuje i przepraszam jeśli kogoś uraziłem. Żegnam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agus

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 18:05 #487366

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Ależ moi drodzy .... nie będzie usuwania żadnych postów, bo to one wytyczają kierunek rozwoju Warzywnika i decydują o jego atrakcyjności.
Serwisant - Pomodoro i Otojolka to nasi Fachowcy, my natomiast jesteśmy tylko uczniami, niekiedy krnąbrnymi, więc nie dziw się, że i zrobią groźną minę i pogrożą palcem. Nikt Ciebie stąd nie wyrzuca! Skąd ten pomysł ?
Poczytaj jeszcze raz na spokojnie wszystkie tutejsze posty, weź głęboki oddech i ... do roboty ;-) pomidorki czekają.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 18:12 #487370

  • Marysia80
  • Marysia80's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 719
  • Otrzymane dziękuję: 1568
Serwisant, jeśli zwijają się tylko dolne liście, a góra jest ok, to możliwe są dwa warianty - za mało wody a a dużo nawozu w glebie, lub uszkodzone korzenie (pisałeś o zalaniu).
Sewrisant, wstaw zdjęcia całych roślin.
Pozdrawiam, Ania.
Ostatnio zmieniany: 04 Lip 2016 18:16 przez Marysia80.
Temat został zablokowany.

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 18:19 #487375

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
Tu nie ma się co rzucać. Ja nie jestem fachowcem i sama uczę się od Pomodoro. Tylko próbuję wytłumaczyć, że tu tego nie robimy. Nie mówimy tu konkretnie o gnojówce, tylko o zakopywaniu różnych wynalazków w dołek. Później naprawdę trudno zgadnąć co pomidorom zaszkodziło i w jakiej ilości. Jak widzisz Pomodoro Ci pomaga, ale szanujmy tę pomoc i nie wymagajmy znajomości antidotum na wszystko.
serwisant. To nie jest apel wyłącznie do Ciebie, tylko do wszystkich.
Pozdrawiam. Jolka.
Ostatnio zmieniany: 04 Lip 2016 18:22 przez otojolka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, patrycja

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 18:27 #487380

  • Agus
  • Agus's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 809
  • Otrzymane dziękuję: 2309
Ja też tu trafiłam bez doświadczenia w uprawie warzyw i po lekturze FO. W poszukiwaniu fachowców, bo na czuja(o ile nowicjusz może mieć czuja), to wydaje mi się, że nie każda plamka na pomidorze to zaraza ziemniaka. Trafiłam tu też ze starymi przepisami, np na OW i na HT na ziołach. Pod moimi krzakami nie ma co prawda rybich głów ani pokrzyw, ale jest obornik a i analizy w tym roku jeszcze nie mam. Mimo to dostałam wiele porad i pewnie gdyby nie one, nie zobaczyłabym ani jednego owocu na krzakach :unsure:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): pomodoro, Krecik stary, rozalia

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 19:44 #487406

  • TeBe
  • TeBe's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1486
  • Otrzymane dziękuję: 897
O głowach rybich pod korzenie jeszcze nie słyszałem... Ale to może mieć sens, chodzi o fosfor, jak na Alasce, nie? ;-)
Pozdrawiamy,
Małgosia i Tomek
Ogród Małgosi i Tomka
Temat został zablokowany.

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 20:09 #487415

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53243
Jest tu cały wątek o przygotowaniu gleby i o analizach gleby. Wystarczy popatrzeć na analizy gleb forumowiczów, by się dwa razy zastanowić zanim cokolwiek się da pod pomidory.

Jeśli ktoś daje cokolwiek w dołek pod pomidora to znaczy, że nie ma elementarnego pojęcia o fizjologii roślin. Jeśli chce się uprawiać cokolwiek, to wypadałoby trochę zaznajomić się w tej materii.
Wapnowanie gleby bez znajomości kwasowości, stosowanie skoncentrowanych nawozów bez znajomości składu gleby wreszcie stosowanie nawozów bez znajomości ich składu choćby były super ekologiczne. No tego na dłuższą metę nie da się ścierpieć.

Najłatwiej się obrażać.

Mnie też najlepiej byłoby olać to wszystko, ale tego nie robię, choć nie raz skacze mi ciśnienie, Sam się sobie czasem dziwię skąd u mnie takie pokłady cierpliwości.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Krecik stary, leszek0921, grzesiek59, Adasiowa, Zbyszko46, rozalia, janinka-n, patrycja

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 20:17 #487419

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Bo .... może .... choć trochę nas lubisz :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): grzesiek59, Zbyszko46, patrycja, marzusia

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 20:35 #487426

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53243
Przyjemnie jest popatrzeć jak tu forumowicze pokazują swoje wspaniałe uprawy, plony. Cieszyć się razem z nimi. Chcę, aby jeśli już ktoś uprawia rośliny, robił to w pełni świadomie.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, kuhara, Krecik stary, Adasiowa, Maka, Zbyszko46, Marysia80, janinka-n, Agus, patrycja

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 20:36 #487427

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
Nie trochę. Pomodoro naprawdę nas lubi i lubi patrzeć jak pięknie rosną nam pomidorki, gdy stosujemy się do porad. :hearts:

Widzisz Aniu. Zgadłam.
Pozdrawiam. Jolka.
Ostatnio zmieniany: 04 Lip 2016 20:36 przez otojolka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): grzesiek59, Adasiowa, Zbyszko46

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 04 Lip 2016 20:49 #487436

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Buuuu :( nic mi ostatnio nie napisał, jak "piękne" wyhodowałam .... niby-pomidorki :happy:
Wiem Joliś .... wiem, że nas lubi. Ze wzajemnością ;-) Ludzie od niepamiętnych czasów toczyli dyskusje, nie zawsze pokojowe, ale najważniejsze jest to, aby z tej wymiany zdań i myśli wynieść to, co najważniejsze: wiedzę.
Czasami nie warto zrażać się niepowodzeniem, czasami trzeba przełknąć kąśliwą uwagę, bo wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i każdy może mieć gorszy dzień :)
A czasami wręcz trzeba sięgnąć po coś mocniejszego :drink1:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zbyszko46, Marysia80, marzusia

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 05 Lip 2016 12:10 #487614

  • serwisant
  • serwisant's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 147
  • Otrzymane dziękuję: 91
Przepraszam wszystkich za moje oburzenie. Mam za sobą ciężkie 3 miesiące. Jeśli kogoś uraziłem PRZEPRASZAM. Poczytałem trochę o przygotowaniu gleby, nie do końca ale doczytam (brak czasu) i rozumie pomodoro. Może wytłumaczę dlaczego takie postępowanie w nawożeniu. Zanim cokolwiek zacząłem szukać w internecie dowiadywałem się co nieco odz działkowiczów. Zawsze była sugestia aby wapnować no to wysypałem dolomit. W poprzednim roku wszystkie pomidory miały zieloną piętkę, po zdiagnozowaniu dlaczego z katalogu roślin książkowego, sam postanowiłem wysypać jesienny nawóz ponieważ nie zawiera azotu a zawiera potas i fosfor. Wiem teraz że jedno i drugie było dużym błędem. Poniewaz tak jak pisał gdzieś pomodoro. Wapnowanie bez znania PH gleby to grzech, oraz jeszcze to że w roślinie brakuje jakiegoś składnika nie znaczy że w glebie go nie ma (na własne życzenie miałem mega przelaną szklarnie). Jestem gotowy przyjąć krytykę tym razem na spokojnie. Nie wiem czy pomodoro będzie miał bardziej nadszarpnięty system nerwowy ale postanowiłem że podam PH. PeHa to mam ogromnego a PH to według płynu Heliga 8. Analizę gleby wykonam ale na 99% będe wymieniał ziemie w szklarni, no chyba że pomodoro doradzi mi w jaki sposób mega odkazić szklarnie.Na pocieszenie, może tylko moje powiem że ogórki dobrze rosną (chyba) terz w tej szklarni. 3 rok na tym samym miejscu.
Zdjcie1141.jpg

Zdjęcie zrobione 26.06. Ogórek zerwany miał wielkość litrowej butelki po wodzie.
Ostatnio zmieniany: 05 Lip 2016 13:22 przez Emalia112.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): pomodoro, Adasiowa, otojolka, Marysia80, Agus

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 05 Lip 2016 13:59 #487650

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53243
Z czego masz konstrukcję szklarni ?. Od konstrukcji zależy wybór środka do odkażania. Nie ma sensu wymieniać ziemi . Zobaczymy jaką będziesz miał analizę,bo jeśli się okaże, że faktycznie pH będzie wysokie, to po prostu przykopiesz pewną ilość kwaśnego torfu.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): serwisant

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 05 Lip 2016 14:20 #487662

  • serwisant
  • serwisant's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 147
  • Otrzymane dziękuję: 91
Jest to stara drewniana konstrukcja. Dach pokryty folią ponieważ nie wytrzywał ciężaru szkła. Ale marzy mi się metalowa konstrukcja z plytą komorową poliwenglanową. A ziemie chciałem wymienić ze względu na nicienie lub guzowatość.
Ostatnio zmieniany: 05 Lip 2016 14:27 przez serwisant.
Temat został zablokowany.

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 05 Lip 2016 14:29 #487668

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53243
Więc albo spalenie siarki na węglu drzewnym ,albo oprysk roztworem Domestosu lub Ace
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): serwisant

<ID> Ochrona pomidorów w gruncie i pod osłonami 05 Lip 2016 14:41 #487671

  • patrycja
  • patrycja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 800
  • Otrzymane dziękuję: 2061
pomodoro wrote:
Przyjemnie jest popatrzeć jak tu forumowicze pokazują swoje wspaniałe uprawy, plony. Cieszyć się razem z nimi. Chcę, aby jeśli już ktoś uprawia rośliny, robił to w pełni świadomie.
To ja jeszcze tylko wtrącę prywatę :) Na podstawie Twoich postów jestem w stanie sama przeliczyć ile nawozu rozsypać, aby uzupełnić w glebie podstawowe składniki do optymalnych wartości dla poszczególnych roślin (wiem też kiedy te nawozy sypać i czego z czym nie łączyć). Przypomniałam sobie, że 15 lat temu w szkole było coś takiego jak masa atomowa ;) Kto by pomyślał, że kiedyś, w przyszłości będę tej wiedzy potrzebowała. Na podstawie analiz gleby kilku forumowiczów, Twoich zaleceń nawozowych i Google odtworzyłam sposób obliczeń. Trwało to kilka godzin, dymiło mi się z czachy, bo chemia nie była nigdy moją mocną stroną, ale się udało. Mało tego jak by mi ktoś powiedział 2 lata temu, że będę miała warzywnik, to bym się popukała w czoło. Byłam wtedy na etapie zasuszania kwiatków na parapecie w pokoju. A dziś mam 80 krzaków pomidorów, grządkę ogórków, fasolkę, cukinie, dynie, paprykę, kukurydzę, bób, kalarepę, groszek, sałatę, por, marchewkę, cebulę, kapustę, brokuły, kalafiory, buraczki, bakłażany, arbuzy, kabaczki, patisony, truskawki, seler, rzodkiewkę. Wszystko siałam sama (no poza częścią sałaty, dostałam od sąsiadki i truskawkami). Wiem, że większość z Was ma więcej pyszności i większe zbiory, ale nieskromnie stwierdzę, że jestem z siebie dziko dumna :) Jeszcze nigdy nie użyłam żadnej sklepowej chemii do oprysku. Nie nawoziłam też w ciemno sztucznymi nawozami. Pryskam Mietku tylko Twoimi preparatami. W zeszłym roku OW, HT, KSM, w tym PW, HT, IF i wszystko pięknie rośnie. Jasne, że czasami znajdę jakąś plamę, ale jednak dziwne by było jak by ich nie było, bo grządki mam otoczone dzikimi łąkami i laskiem (oby jak najdłużej). Do tego w zagłębieniu terenu. Szkodników i grzybów mnóstwo. Jak bym nie chodziła i nie skubała co chwilę pomidorów, to można by było zrobić encyklopedię chorób na ich podstawie :) Obrywanie liści to jedno, a drugie i ważniejsze, to to, że wszelkie choroby zatrzymywane są przez Twoje preparaty. Jak się coś pojawi, obrywam, pryskam i szafa gra :) Gleba klasy VB. No nikt nie wierzył, że coś mi tam urośnie. Dzięki Tobie wiem, żeby ogórków nie traktować z węża i dobrze robi im podlewanie wieczorem. Wszystko inne lepiej podlewać rano. Jeszcze co do ogórków, to w zeszłym roku miałam odmianę Soplica F1 na nienawiezionej grządce i były niezłe, chociaż już na początku wegetacji zaczęły wychodzić braki. W tym roku tę samą odmianę (chyba nawet z tej samej paczki) mam na grządce nawiezionej wg Twoich zaleceń i... miażdżą smakiem. Wyglądają też pięknie. Na buraczkach mam co prawda trochę chwościka, ale w porównaniu z tym co było rok temu, to jak bym nie wiedziała jak wygląda chwościk, to prawdopodobnie w ogóle w tym roku nie zwróciłabym na niego uwagi. Wszystko dzięki opryskom PW. Do tego rosną jak szalone. Sąsiad (mąż tej sąsiadki od sałaty) mówi, że co roku zaraza załatwia im pomidory. Moje w zeszłym roku w dobrej kondycji dotrwały do przymrozków. Dobra, kończąc ten wywód, bo pewnie nikomu nie będzie chciało się tego czytać, napiszę tylko - Mietku, masz 50% udziały w moim warzywniku, bo gdyby nie Twoje rady, nie wiem, czy miałabym jakiekolwiek plony. Nie trać do nas cierpliwości, chociaż czasami potrafimy być męczący. Dzięki za wszystko! :drink1:
Ostatnio zmieniany: 05 Lip 2016 14:51 przez patrycja.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.979 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum