Forum Ogrodnicze Oaza

W każdej fazie.
Robię z niej :
- panierowane kotleciki. Plasterki grubości 1 cm wcześniej oprószam albo przyprawą ziołową do mielonych, albo do drobiu lub czosnkiem granulowanym. Krótko przed panierowaniem oprószam solą. Przy panierowaniu nie obtaczać w mące tylko w jajku rozmąconym z jogurtem naturalnym i tartej bułce lub drobno rozkruszonych płatkach kukurydzianych..
- zapiekaną z farszem . Po obraniu ze skóry kroi się w plastry 1,5-2 cm grubości, usuwa gniazdo nasienne, obustronnie podsmaża na tłuszczu, napełnia dowolnym farszem, na to plaster sera żółtego i zapieka się.
- leczo
- pokrajana w kostkę i rzucona na przyrumienioną na maśle bułką tartą , podsmażona i otoczona w tej bułce . Coś jak fasolka szparagowa.
- zupa- krem z grzankami

No i jeszcze włoska zupa Minestrone. Ma być minimum 9 jarzyn z tego 1/3 objętościowo to cukinia. Młoda, dobra cukinia, bo wszystkie składniki mają byc lekko twardawe, chrupkie. Lunga Blanka najlepiej się nadaje wszak to najbardziej włoska cukinia pochodzi z Sycylii.

Betula, żona chciała dynię i kupiła pierwsze lepsze nasiona

Ja dynię uprawiałam dopiero pierwszy sezon, a kulinarnie wykorzystuję też dopiero od kilku lat. Więc tak naprawdę dopiero dynię odkrywam. Dynia jak żadne inne warzywo bardzo różni się smakiem w zależności od odmiany. Jedne są świetne na surowo, do soków, ciast i dżemów. A inne na frytki, zupę, kotlety czy kopytka. Na przyszły sezon mogę Ci polecić dwie odmiany: Hokkaido i Whangaparoa Crow. Zwłaszcza ta druga jest genialna. I co dla mnie istotne, owoce są nieduże, łatwiej wykorzystać na raz.

Przeczytałam cały wątek ale nie znalazłam zbyt dużo na temat smaku cukinii. Czy moglibyście się podzielić swoimi opiniami? Widziałam, że polecacie Lungo Bianco i taką na pewno posieję, jeśli uda mi się kupić nasionka, ale jakie jeszcze byście polecali? Dotychczas jadłam tylko zielone i wszystkie smakowały dla mnie tak samo, jedynie różnica była w grubości skórki. Czy wysiewając kilka gatunków cukinii mogą mi wyjść mieszańce?

Owszem wyjdą Ci mieszańce, ale w następnym pokoleniu.Ja sieję jeszcze Tondo de Niza. Bardzo plenna w smaku nie ustępuje Lungo Blanka, ale musi być codziennie zrywana bo szybko rośnie i starzeje się. W tym roku miałam też Lajkonik, ale z niego nie byłam zadowolona. Zbyt późny i mało plenny.

A na frytki to którá polecacie?U mnie ograniczam ziemniaki ze względu na starszą córę.

Emi! Odmiany cukini nie różnią się mocno smakiem. Przy wyborzę odmiany kieruję się plennością. W tym sezonie miałam odmianę Tristan. Plenna, ale nie jakoś wybitnie. Tondo di Nizza poręczna do faszerowania, ale ma duże gniazdo nasiennie, a mało miąższu, więc do innych potraw sieję te podłużne.
Lucysia! Pytasz o cukinie, czy dynie? Jeśli o dynie to na frytki świetnia jest Thelma Sanders Sweet Potatoe.Dobra jest Hokkaido, ale ona ma słodki posmak, nie każdy to lubi.

Dzięki.Chodziło mi o dynie bo cukinia to chyba trochę za wodnista na frytki.

Ostatnio testuję różne różne odmiany dyni do świeżo wyciskanych soków. I stwierdziłam, że najlepsza do tego celu jest Muscat de Provence. Inne dynie mocno zagęszczały sok, a z niej jest rzadki. Ma też przyjemny melonowy smak na surowo i nie jest zbyt słodka (co akurat lubię). W tym sezonie jej nie siałam, bo nie smakowała mi pieczona, ale w przyszłym 2 krzaki będą na pewno.

Wtrącę jeszcze swoje "trzy grosze" odnośnie polecanej odmiany dyni na frytki: bardzo zbliżony miąższ do "ziemniaczanego" ma Tromba di Albenga: jest suchy, zwarty, mączysty, wytrawny ( w znaczeniu: bardzo mało słodki ). Thelma i Delicata również będą nadawały się na frytki, ale te z kolei są słodkie, a Delicata jest nawet bardzo słodka.

Na sok nieśmiało polecam Karetę Kopciuszka ( Rouge d'Etampes ) - soczysta, słodka dynia o zapachu owocowym, słodsza niż muskat.

Generalnie cukinie różnią się twardością skórki i mniej lub bardziej cukiniowym smakiem, ale nie zauważyłam znaczącej różnicy pomiędzy poszczególnymi odmianami. Z pewnością Lunga Bianca jest najbardziej delikatna, a np. Lajkonik ma najbardziej zdecydowany smak.

pozdrawiam cieplutko

Kilka dni temu zrobiłam eksperyment.Wysiałam dynię bezłupinową z kupnych nasion.Takich do jedzenia.
Dzisiaj patrzę a ona wschodzi!Ciekawa jestem czy warto siać na wiosnę.

Tak, One są z monokultur więc nie pokrzyżują się. Bezłupinowa to pepo, a one są strasznie puszczalskie z nich ciężko otrzymać wartościowe nasiona. Ale tu masz pewność, że sadzone było kilka hektarów tej samej odmiany.

Mam nasiona patisona białego , tylko rósł sobie obok cukini i dyni ,czy pokżyżował się z nimi ?
Jeśli nie to wyślę bo mam nasiona , bo ja już siać nie będę

Raczej na pewno się pokrzyżował.Na patisonach yto pszczół jest tyle, że ciężko młode się zbiera. A co z tej krzyżówki wyjdzie nie dowiesz się jak nie posiejesz.

Aha , czyli nie nadają się na nic , sprawa załatwiona , jutro wyrzucę je

A może się nadają, może będą lepsze jak oryginały? Choć miałaś pewnie Disko , a to F1 tak ze tu wchodzi jeszcze jeden parament. ja w ubiegłym roku posiałam Mirandę zupelnie osobno w promieniu kilometra nie było żadnej pepo, ale i tak wyszedł kundelek który stracił bezplanowość.Na następny sezon bezłupinową i patisony zamówiłam juz w sklepie. Reszta to będa moje nasiona.

Wreszcie udało mi się dowiedzieć jak nazywaja sie patisony Które miałam parę lat temu, a szperając po firmach nasiennych znalazłam je w Vimorin to CUSTARD WHITEBardzo plenna odmiana , a przy tym ładnie wygląda z pieczarkami w słoiku