Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu to Acorny są dla Ciebie idealne!
Jest jeszcze kilka dyniek, które właśnie tak rosną, więc można mieć krzaczków więcej, kosztem jednej o długich pędach.
Szkoda, że dopiero w następnym sezonie. Nic się nie uda wcisnąć?

Hokkaido też jest u mnie co roku. Może jakoś specjalnie za nią nie przepadam, ale jest jedną z pierwszych dojrzałych dyń no i jej wygląd Makaronowe także posieję w tym roku, ale nie z polskich nasion. Te, które miałam, były pyszne i bardzo plenne. Długo się też przechowywały. Butternuty są obowiązkowe i to w kilku odmianach. A o malutkich to piszesz o jeszcze mniejszych jadalnych czy tylko o ozdobnych?

Coś w tym jest, że jestem szczęśliwą rolniczką Co prawda, od 4 lat uprawiałam je tylko hobbistycznie (po kilka krzaczków)i to głównie ozdobne. Na taką skalę to będzie mój drugi sezon Mąż, który pracuje w korporacji strasznie mi zazdrości

rewelka i zazdroszcze plonów ja niestety nie mam szczęścia do dyniowatych

Najlepiej to się z dyniowatymi specjalnie nie pieścić

Wsadzić w miejscu, żeby tego słonka jednak trochę miały. Jak za sucho to podlać. Trochę nakarmić przy okazji karmienia innych roślin i podziwiać

Gdzie Cię można odnaleźć Pauli ???? Zwiedzanie dyniowej farmy to jedno z moich nie ziszczonych dotychczas marzeń tylko nie pisz, że nie w Polsce ....
Oszalałam .... będziesz winna mojej schizofrenii ....
Pisząc "małe", miałam na myśli "ozdobne" , które cudownie zdobią mieszkanie jesienią.
Chyba mnie przekonałaś do wysiania Acornów ... najwyżej wysadzę jedna, a nie dwie hokkaido czy makaronika i tym sposobem zyskam miejsce
Wcisnę ????

Nie tylko Twój mąż Ci zazdrości ja także, ale tak szczerze i od serca
WSPANIAŁE PLONY !!!

Aniu! Szaleństwo jest wskazane

Z Acornów będziesz zadowolona. Na jednej roślinie ok 10 owoców, czasami więcej.

Niektóre ozdobne też są jadalne i smaczne. A jak masz mało miejsca to możesz je puścić po płocie lub jakiejś pergoli

Pole mam z Polsce W Gdańsku Zapraszam

Czy to cukinia czy dynia? Taka mi wyrosła w minionym roku?

Patrząc po krzaczku - dynia. Czy jako dojrzały owoc wybarwiła się na jakiś kolor?

Pauli
Pomysł z płotkiem lub pergolą jest całkiem przekonujący. Czy taka konstrukcja utrzyma jednak ciężar pędów z owocami? Kiedyś po płotku warzywnika wspinały się dyńki zdobne ( małe "tykwy" ), ale te były lekkie.
I zapytam z ciekawości - po czym możemy rozpoznać, że to krzaczek dyni, a nie cukinii ?

Gdańsk! Czyli z Poznania nieduża odległość .... czy oprócz dyniek masz inne warzywne zbiory?
Pozdrawiam serdecznie

Płot z siatki na pewno. Nie wiem z czego masz zrobioną pergolę, ale taka np. pod róże da sobie radę na pewno. Dyniowate lubią się wspinać więc jeśli tylko zapewnisz im jakąś podporę, one chętnie z niej skorzystają.
Nie jestem ekspertem, ale z tego co widziałam cukinie rosną na krzaczkach o zwartej budowie, nie wędrują. Na powyższym zdjęciu widać płożące pędy, ogólnie kwiaty dyni również nieznacznie się różnią. Poza tym paprząc po kształcie owocu przypomina mi on standardową dynię na Halloween
Uprawiam też pomidorki, papryczki i trochę eksperymentuję. Mój tato jest rolnikiem więc on ma większe uprawy

Pergoli JESZCZE nie mam siatkowy płotek ... niestety, jest w bardzo cienistym miejscu, a chciałabym moim dyńkom zapewnić więcej ciepła i słońca; czy ściółkujesz ziemię dookoła roślinek? Moje uprawy doglądam tylko podczas weekendów, więc muszę zadbać o odpowiednią wilgotność gleby; wcześniej tego nie robiłam, ponieważ zwyczajnie nie znałam się na wymaganiach dyniek .... w tym sezonie mam nadzieję na poprawę
Rzeczywiście, masz rację - cukinie nie "rozłażą" się tak jak pędy dyni i są bardziej skupione.
Na Halloween wybieram zazwyczaj zwykłe dynie
Pozdrawiam cieplutko rolniczą gromadę

Pole tak się prezentuje. Nie mam możliwości ściółkowania, ale jeśli tylko posiadasz skoszona trawę lub inny materiał to jak najbardziej jest to wskazane.
Moje pole jest pielone ręcznie do połowy lipca, po tym terminie nie ma już takie potrzeby - robi się tam bardzo gęsto.

Pauli ... och. Pauli ...
Idę do domu. Nic tu po mnie ....
Niemniej Twoje zdjęcia to niewątpliwy bodziec do tegorocznej pracy - będę bardzo zadowolona, jeśli choć kilka okazów postanowi wyrosnąć na moich grządkach.
Dziękuję!

I po co tu zaglądałam!
Teraz mam dylemat: jakie dynie posiać w tym roku. W zeszłym miałam oprócz tej najpopularniejszej olbrzymiej, dynię Hokkaido i dynię piżmową. Hokkaido bardzo mi smakuje po upieczeniu w piekarniku: pokropiona oliwą i z czosnkiem

Z dyniami warto eksperymentować. Każda na swój sposób smakuje inaczej. Mają różne konsystencje miąższu, jedne są bardziej suche inne bardziej mokre. Jedne rozpadają się podczas gotowania inne mają konsystencje ziemniaka. Są takie, które nadają się bardziej na desery, ciasta i inne do potraw bardziej wytrawnych. Mi osobiście piżmowa Butternut też bardzo odpowiada, po pierwsze ma bardzo dużo miąższu a gniazdo nasienne jest małe, po drugie jest uniwersalna a purre wychodzi z niej najdelikatniejsze. Hokkaido lubię tylko na początku, jest jedną z wcześniejszych dyń, fajna jest właśnie do zapiekania. Uwielbiam wszystkie dynie z szarą skórką, mają znakomitej jakości suchy miąższ i jeszcze to "coś" co bardzo mi w nich odpowiada. Małe do faszerowania też są super, takie dwa w jednym, pyszne z pożyteczny

Kupiłam nasiona dyniek:
dynia piżmowa
makaronowa warszawska
olbrzymia Justynka F1
olbrzymia Amazonka
bezłupinowa Miranda
olbrzymia Ambar
olbrzymia Otylia F1

Zobaczymy co mi wyjdzie, mam jeszcze zeszłoroczne nasiona Hokkaido. Też wysieję, bo mi bardzo smakuje.

Rozkroiłam dziś ostatnią z przechowywanych dyń. W środku okazało się, ze nasiona zaczęły kiełkować

Dynia całą zimę leżała w pomieszczeniu, które ogrzewane było jedynie w weekendy, a jednak nasiona jakoś wyczuły, ze idzie wiosna

Też tak miałam dwa lata temu. Dynia leżała w piwnicy.
Wyrzuciłam wtedy te nasiona na kompost. Boszsze , co ja miałam - las dyniek to mało powiedziane.

Ja w zeszłym roku zebrałam nasionka z Muscat de prowance (bardzo smaczna odmiana) i Hakkaido. Chyba już czas robić z nich sadzonki, tzn wysiewać w pojemniczkach.