Forum Ogrodnicze Oaza

Mi sadzonki co roku wybiegają. Ale i tak po posadzeniu rosną normalnie - tylko je zakopuję pod skosem. W tym roku przez ziemię porażka była - w innej już wszystko normalnie.

Na wacikach nadal nasiona leżą i nadal kiełkują (dostałam nasiona starsze dyń - o dziwo kiełkują tylko wolniej - jedna dynia opakowanie ładnych kilka lat po terminie).

Kupiłam za to już 2 raz z rzędu nasiona ozdobnej dyni "Cierniowa Korona". W zeszłym roku siałam do gruntu i nic. W tym roku na waciku, odkażone i też nic... A niby długi termin ważności. Do tej pory puściła kiełek jedna, ale jeszcze z doniczki z ziemi nie wyszła.

Wysadzać muszę pod koniec maja (u mnie często jest po 15-tym jeszcze jakiś dzień lodowaty, choć w tym roku nie wiem czy nie był na koniec kwietnia - nic nie zapowiadało mrozu a tu pomarzły kasztany jadalne i winorośle). Sadzonek mam ogrom, ale część pójdzie do adopcji. No i dynie "zapychają" wolne miejsca.

Mam kilka niebrzydkich sadzonek cukinii, mimo że stały w foliaku we względnym (jak dla dyniowatych) chłodzie.
Ale mam też trzy, które wyglądają niepokojąco. Dwie są jednej odmiany (Soraya), trzecia Atena ale wszystkie od jednego producenta. Liścienie wyglądały w miarę w porządku, ale pierwszy liść właściwy był mocno zdeformowany, a następnie liścienie zaczęły obumierać (są jasno odbarwione, głównie na brzegach, gdyby nie powtarzający się problem zniekształconego liścia właściwego pasowałoby uszkodzenie chłodowe). Mogły mieć za zimno, ale brzydkie są tylko te trzy. Czy ktoś spotkał się na żywo z jakąś chorobą wirusową cukinii na etapie rozsady?
Wyniosłam je w odizolowane miejsce, kiełkuję już na ich miejsce nowe, ale na razie nie wiem, czy je wyrzucić czy zostawić.
Jeśli ktoś z Was ma jakieś doświadczenie z taką chorobą to wrzucę zdjęcia, może uda się rozpoznać, a mi łatwiej będzie zdecydować co dalej (wywalić sadzonki, resztę torebki nasion, może wszystkie nasiona dyń, ogórków i cukinii od tego producenta)

Wstaw zdjęcie, bo tak rozmawiamy, jak ślepy z głuchym.

Zdeformowane liście:









Uszkodzone liścienie (najgorszy niestety szybko poleciał do pieca, jasna martwa plama wczoraj była tylko na obrzeżu liścienia, dziś już na całości):

Wiesz, nasze polskie strony są strasznie ubogie jeśli chodzi o wiadomości umożliwiające identyfikację przyczyn niedomagań roślin.

Ale jeśli wpiszesz w wyszukiwarkę odpowiednie hasło w języku angielskim to masz multum różnych zdjęć, stron, publikacji na interesujący Cię temat. To nie jest normalne, że tak młode rośliny ulegają deformacji liści nie będąc zaatakowane przez szkodniki . Podejrzenie jest o chorobę wirusową, więc wpisujemy w wyszukiwarkę hasło " viral diseases of zucchini ". Masz tu mnóstwo publikacji a po kliknięciu w grafikę- zdjęć i możliwości wyszukiwania stron zdjęciem.

www.google.pl/search?q=viral+diseases+of...dCwKHZeOBJMQ_AUIBigB


Przejrzyj, może Ci się przyda. W każdym razie ta rozsada ze zdeformowanymi liśćmi - do utylizacji.

Jest tu trochę tej wiedzy Dziękuję.
Udało mi się wcześniej coś wyszukać na polskich stronach, ale tak jak pisałeś, opis to jedno, a obraz i tak powie więcej.
Cukinie lecą do pieca. Nasiona też, bo nie uprawiałam nigdy wcześniej cukinii i skąd wziąłby się wirus jak nie z nasion?
Jeśli komuś by się to przydało (choć mam nadzieję, że się nie przyda i macie wszyscy piękne zdrowe sadzonki ) to nasiona były od Legutki (Soraya pakowana w lutym 2015, Atena Polka w kwietniu 2015).

Bardzo się cieszę, że ten wątek ma także swoich zwolenników , jako że dyniowate zaliczam do swoich ulubionych.
Moje doświadczenia: nigdy dotąd nie moczyłam/odkażałam w niczym nasion, jedynie w tym roku skiełkowałam je na wacikach. Część pestek miała, jak pisał Mietek, cienką, pomarańczową osłonkę Mimo tego niedopatrzenia wszystkie nasiona wzeszły, w temp. 22 stopnie, posadzone od razu do kubków z ziemią do warzyw plus perlit. Bardzo szybko zaczęły wykształcać system korzeniowy. Oczywiście nie jest to regułą, bo prawdopodobnie miałam szczęście, że żadne nie było zainfekowane.
Zawsze jest to uprawa parapetowa, rozsady ( niektóre ) są wybiegnięte, ale tak jest co roku. Potem, po wysadzeniu do gruntu, rosną normalnie.
Zaskakuje mnie dynia Rouge'd Etampes - niska, zwarta, krępa i silna. Najdelikatniejsze są sadzonki patisonów i kabaczka, pierwszy raz u mnie.
Obecnie tylko dynia Miranda ma nadal złożone , wielkie liścienie , ale spomiędzy nich wychodzą liście właściwe. Dzisiaj od rana na zewnątrz

U mnie dziś rano poszły do kubków bez dna cukinie i dynie od Ani. Martwiłem się o kiełkowanie cukinii Lungo Bianko jako, że jeden jedyny nasiennik spadł mi z segmentu kuchennego i nasiona były wydobyte trochę za wcześnie. Ale obawy okazały się płonne. Kiełkowanie 10/10.

Lunga Bianko tez slicznie wzeszła, ale sadziłam po dwa nasionka i oba skiełkowały i mam 6 krzaczków w trzech kubkach . Bedę musiała po jednym osunąć. Ale wszystkie ładnie rosną.

Ja mam w jednym kubku wsadzone po 3 nasiona . Celowo. Moja cukinia jest płożąca i każda z roślin pójdzie w swoim kierunku

To Lunga Bianko jest płożąca? A ja jej zostawiłam miejsce przy ścieżce. Ona tam nie będzie.Będą ja przydeptywać.

Moja jest płożąca, Twoja wcale nie musi. Masz ją pierwszy raz ?.

Zresztą ja nawet krzaczastych nie sadzę pojedynczo.

Mam ją pierwszy raz i nie pamiętam od kogo. Od Poll, albo od Wojtka. Nie pamiętam.

Lungo Bianco u mnie zagościła po raz pierwszy, wyżebrana od Józia , który, jak sądzę, ma tę odmianę od Mietka. Skiełkowała jako pierwsza spośród wszystkich dyniowatych i to w 100%. Dotychczasowo uprawiane cukinie były pokroju krzaczastego i byłam pewna, że i "Bianka" taka będzie .... muszę w takim razie znaleźć dla niej dogodniejsze miejsce ....
Sprawdziłam też kondycję liści właściwych u Mirandy od Emalki - pomimo złożonych liścieni, młodym udało się wyjść na zewnątrz. Trochę im pomogłam, delikatnie rozchylając liścienie drewnianym patyczkiem.
Z innych "olbrzymów" ( oprócz Rouge ) na spore wyglądają dynie Jarrahdale i Piena Lunge.
Spryskiwałam dzisiaj wszystkie rozsady roztworem PW i z rozpędu zrobiłam prysznic także dyniowatym - mam nadzieję, że przeżyją to moje roztrzepanie ...

Przypomniało mi się jeszcze coś istotnego - w ubiegłym roku doniczki z nasionami dyń stały w zimnym miejscu ( na podłodze, a od kwietnia nie paliliśmy w piecu ) ) - wschody były fatalne, ponad połowa nie skiełkowała, a grzebanie w ziemi po miesiącu ujawniło kompletnie nienaruszone nasiona.
W tym roku zapewniłam im temperaturę 22-23 stopnie. Nie wzeszła tylko cukinia Princess.

Przewaliłam teraz internet w poszukiwaniu cukinii Lunga bianko i dowiedziałam się, że takiej odmiany nie ma,to jest typ cukini włoskiej o bardzo jasnej skórce (prawie białej) i jest kilka odmian określanych jako lungo bianko. W takim układzie faktycznie mogę mieć inna cukinie. Przy okazji znalazłam całą masę przepisów kuchni włoskiej dla cukinii lungo bianko.

Ja kupiłem nasionka Lungo Bianco na allegro, była tam informacja, że jest krzaczasta i nadaje się do donic na balkon.

Co tam. Najwyżej Ty będziesz miał donice, a sąsiad cukinie

A arbuz (też płożący) da radę sadzony po dwa w dołek? Próbował już ktoś takiej uprawy?