Forum Ogrodnicze Oaza

anaka Miejsce uprawy utajnione.

Ten rok zapowiadał się bez arbuzów. Zimna wiosna nie sprzyjała produkcji rozsady. Kupiłam na targu 3 sadzonki. I to co urosło z nich zaskoczyło mnie zupełnie. Owoce olbrzymie- 9 szt. , zdrowiutkie rośliny. Jeszcze nie próbowane.

Piękne poletko.

Danusiu
Piękne arbuzy i zdrowe. Czy wiesz jaka to odmiana i czy były szczepione.
Ja też mam niezłe arbuzy, zwłaszcza Sugar Baby. Bingo padło, niestety fuzarioza.

Ja dziś rano zerwałem pięknego kolosa. Idąc z nim z poletka, musiałem co chwila przekładać w inną ręke, bo cierpła.

Odmiana Janosik z prywatnej wymiany ale musiał się komuś skrzyżować, bo nie miał czystego żółtego miąższu, jak powinien mieć, a lekki odcień czerwonego dostawał.

Dzień dobry! Dawno mnie nie było. Piękne macie te arbuzy.
My zachęceni poprzednim rokiem, w tym roku znowu zrobiliśmy sadzonki. Niestety z ziemią było coś nie tak i wyszły tylko 2. Jeden dał 3 owoce ale usechł całkowicie i nie zdążyły dojrzeć. Później nawiedziła nas powódź i trochę nabroiła. Wkurzyłam się i wysadziłam kilka do gruntu i o dziwo wyszły. Póki co mamy 6 arbuzów, jeden niestety chyba podziobały ptaki bo ma dziurki i jest miękki od góry a dosyć spory 34 cm. Zobaczymy co będzie. Jak wrzesień będzie ciepły jak rok temu to jest szansa pozdrawiam

Ja dziś zerwałem Orangeglo. Pyszny i słodki. Najlepszy arbuz jaki do tej pory jadłem. Waga 7kg.

Moje maleństwo zostało w piątek wycięte i schrupane.Pyszny,słodziutki ale mało!

Dziś zebrane dwa Rosario i jeden Janosik.

Dziś przyniosłem kolejne trzy arbuzy. Tym razem trzy różne.

Zebrałam dziś przedwcześnie pierwszego arbuza, prawdopodobnie skundliło się komuś Złoto Wolicy przy produkcji nasion
Miał wisieć do niedzieli, ale niestety okazało się, że gromadzące się pod nim mrówki zaczęły podżerać i niszczyć skórkę - na szczęście nie zdążyły dokopać się do miąższu.

Brakowało mu jakichś 3 dni do przepisowych 30, ale chrupał przy ściśnięciu i wydawał głuchy odgłos, więc zaryzykowałam. I bingo - pyszny, słodki, bardzo soczysty.










Oficjalnie mogę chyba odtańczyć mały arbuzowy taniec zwycięstwa

Ja otwarłem dziś zebranego największego. Pyszny, chrupki i słodki okaz.

Kolejne dwa arbuzy zerwane.




3.8kg. Niestety bateria siadła.

A jednak jest arbuz dokładniej 2 ale jeden zjedzony

Arbuzy u mnie nieco mniejsze niż na początku (teraz po ok 2-3kg każdy), sądzę, że przez zimne noce. Ale plonują bardzo ładnie, właściwie nie ma dnia, żeby arbuza w domu nie było na przegryzkę to maluszek, którego chrupiemy dziś.
Więc jeśli ktoś nie ma miejsca na rozsadę, a chce spróbować uprawy arbuza - polecam, radzą sobie znakomicie i są prawie w 100% bezobsługowe, jeśli im zapewnić dużo słońca i kawał ziemi do rozpychania się.






Dwa nawet wydałam, w tym jednego na dekorację dla ROD, na imprezę końca lata. Razem z pomidorami, cukiniami, małymi bakłażanami i paprykami - na imprezie nie mogłam być przez wzgląd na pracę, ale ponoć wywoływały niezłe emocje i zostały zwędzone z dekoracji i "komisyjnie pożarte" w moment

Ja trochę na doczepkę do dyń dosadziłam dwa arbuzy. Jeden przeżył . Owoc zawiązał się dopiero w sierpniu. Teraz jest jak trzy pięści. Dam mu jeszcze tydzień.


Był bardziej zielony, ale żółcieje. To może być złoto Wolicy? Siałam jeszcze sugar baby.

Złota wolicy nie miałem, więc ciężko mi określić.

Ja wczoraj przytargałem dwa kolejne.







Przy okazji jednego wcześniej zebranego zjedliśmy.

Jaedda wrote:
To Złoto Wolicy - jedyna żółta odmiana, której nasiona dostępne są w naszych sklepach lub na forumowym straganiku.