Forum Ogrodnicze Oaza

Dozer. W przyszłym roku będzie wcześniej. Tak patrzę,że i tak Ci się w tym roku fajnie udało.
Ożarowskiego też lubię.

Oj dawno mnie tu nie było, ale jestem wreszcie i witam wszystkich
Moje pewniaki na przyszły sezon to:
1 Korazon- słodki, plenny, smaczny, wczesny(w gruncie owocował od końca lipca)
2 Red pear- słodki, pyszny, plenny,najsmaczniejszy.
3 Złoty Ożarowski- intensywny w smaku, kwaskowaty.
4 Faworyt- bardzo dobry, słodki,plenny, smaczny.
5 Oslinnye ushi-słodki, intensywny, przypomina w smaku dawną malinówkę.
6 Vołovye ukho- dobry, słodkawy,podobny w smaku do ww.
7 Malinowy Rodeo-samokończący-rewelacyjny,bezobsługowy- polecam- plenny, smaczny, mięsisty, niespotykanie maleńka szypułka.
8 Opal essence- super plenny, pyszny, malinowy, dość późny był u mnie.(w folii owocował dopiero w sierpniu)
To są moje nr.1 czyli takie, które nie sprawiały zadnych problemów w uprawie i były najsmaczniejsze. Lubię pomidory, które maja intensywny smak, a nie pomidoropodobny.

Do donic robić wrażenie na sąsiadach pójdą:
Perła Małopolski
Violet jasper
Indygo rose
Megagroniasty
Bajaja

Koktajlowe do gruntu
Malinowy smaczek
Cytrynek groniasty
Cappuccino
Bleck cherry
Megagroniasty

Moim tegorocznym odkryciem jest również pomidor malinowy Rodeo. Krzaczki były niewielkie, a dorodnych owoców miały sporo, kształt sercowaty. Jeszcze je mam, bo ostatnie sztuki zerwałam zielone. Na pewno w przyszły roku znów je posadzę jako pomidory do bezpośredniego spożycia, ale są również bardzo dobre na przeciery. Zwykle wysiewam 3-4 odmiany gruntowe, bo mam niewiele miejsca. Do tej pory na przeciery i do suszenia miałam San Marzano, ale chyba zamienię je na Limy.

Ja mam nadzieję dorwać jeszcze Helio z Torseedu. Nikt o nim nie pisze, a tak mnie kręci spróbować.
Elu. Dziękujemy za listę. Twoja lista dowodzi,że dobre to co typowe. Jednak jest określony smak pomidora i wynalazki tego nie przebiją. Mimo to sporo odmian posadzę. Nie mogę nie spróbować. Jednak kieruję się waszymi gustami i czuję,że na przyszły rok będą same najlepsze.

Najprawdopodobniej moja przyszłoroczna uprawa gruntowa ograniczy się do niewielu odmian po obserwacji plonów w ostatnich latach , po preferencjach smakowych moich bliskich i trwałości odmian do przechowywania. I tak :

K-37 mięsisty malinowy z genem twardości
Sława Nadrenii dla odnowy nasion
Red Pear do przerobu i bezpośredniej konsumpcji
Perła Małopolski wczesny okres przechowania i do zamrażania
Perła Kaszub idealny do późnego przechowania
Mata Hari dla koloryzowania przecieru i do poszukiwania krzyżówek
Bartek ku uciesze wnucząt.

Zapomniałem jeszcze o rozszczepieniu K-122 nazwanego przeze mnie " czekista ". Do dziś wszyscy w rodzinie wspominają tego pomidora. Malinowy, mięsisty z genem twardości. Przepyszny !. Jeśli powtórzy cechy, to spróbuję nim Was zarazić

Pomodoro ten K/37 z genem twardości, to ten sam, którego ma Krecik stary? (bo ja mam od niego K/37), czy Ty masz jakieś inne rozszczepienie?

Nie pamiętam czy wysyłałem Józiowi nasiona tego pomidora. Zapewne potwierdzi On lub zaprzeczy.

Mieciu K-37 mam od Ciebie,a otrzymałem go chyba w 2014 bez oznaczenia F).Muszę dokładnie zrobić przeszukanie kompa i notatek.Ten pomidorek zostaje u mnie na stałe.Porównuję go do K-149,ale ten miałem pierwszy raz w b.r.Też na pewno pozostanie.
I jeszcze jedno Mieciu czy pisząc o pomidorku z czubkiem(czekista),nie chodzi o K-149,a nie K-122?

Odszukałem listy wysyłek z lat ubiegłych i wychodzi mi , że wysłałem Ci go w 2013 r. F nie oznaczałem, bo mu stuknęło już 10 wiosen. Co do czekisty, to pierwotnie sądziłem, że to krewny K-149, ale po sprawdzeniu notatek wychodzi mi na K-122. Tak, czy owak jest to rozszczepienie, więc jest to nowa linia. Jeśli powtórzy cechy nadam mu nazwę, bo od tych cyferek już mi się kołuje w głowie. PIN do telefonu, do kart płatniczych, kod do domofonu. Stanowczo za dużo . Już mi się to wszystko myli z datą urodzenia

Jest ino problem czy nasiona wzejdą, bo tylko jeden pomidorek na wierzchołku jednego z dwóch krzaków miał trochę nasion.

Wiele sobie obiecywałem po ogórku sałatkowym z Włoch. Po rozłupaniu egzemplarza nasiennego okazało się, że nasion jest sporo ale wszystkie, co do jednego- puste. Wychodzi na to, że to była odmiana parteno.

Mieciu ja nie miałem żadnych rozszczepień,ani w K-149,ani w K-122.Z tego co pamiętam to mój K-122 nie był całkowicie malinowy ani twardy,a K-149 w pełni malina i twardością dorównywał K-37.I mój 149 miał czubek.Zielony do czasu dojrzenia miał jaśniejsze smugi.Nasionka są od Ciebie.A jak wyglądały Twoje?Jeśli to możliwe,to chętnie posadzę Twego odszczepieńca-czekistę.
A wracając do K-37 nasionka od Ciebie dostałem w jesieni 2013 na sezon 2014.

Józiu, przeliczyłem czekistę i nasion jest 12. Nawet nie mam z czego zrobić próby na kiełkowanie, bo szkoda każdego nasiona. Nie wiem więc , czy jakiekolwiek skiełkuje. Jak wszystko pójdzie dobrze i pomidor powtórzy cechy, to w przyszłym sezonie zasypię Cię nasionami.

K-122 jest krzyżówką z Purple Pear Brandywine, który wygląda tak :





Czekista też miał taki sakiewkowy wygląd lecz zakończony czubkiem, więc takie rozszczepienie mnie nie dziwi. Jeśli Bóg da, to posadzę go więcej, a nawet całe 12 sztuk jeśli wszystkie nasiona skiełkują. Tak, że obaj musimy się uzbroić w cierpliwość

Mieciu ok.U Ciebie na pewno będą miały lepiej.A jak z Twoimi K-149,K-122 i Red Pear?Ja mam nasionka dla Ciebie zabezpieczone.

W sumie potrzebuję tylko Red Pear. U pozostałych nasiona wystąpiły pod koniec lata. Wymienimy się nasionami jak dojrzeje mi cukinia , bo nie ma sensu po kilka razy wysyłać przesyłek.

Ok.nie ma pośpiechu.Chciałem wysłać odbitkę zdjęcia z moim K-122,ale mi się nie udało.Jest na stronie 75 w Uprawie pomidorów pod folią pomyłkowo oznaczonym jako 149.
A K-149 są na stronie 72 również działu Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie.

pomodoro wrote:
Dokładnie.
Pierwsze grono było smaczne, ale to jeszcze nie to. Natomiast następne..... przepyszne! A te, które doczekały końca września, początek października - no po prostu się nimi zajadałam! Nie-za-słodki i nie-za-kwaśny, za to pomidorowy aż po czubki kubków smakowych. W ogóle nie pękały Nawet przy niskich temperaturach czy dużych różnicach temperatur.
Jedynym mankamentem była u mnie dość gruba skórka, może to przez te upały? Pomidory podlewałam kropelkowo i regularnie. Mogło im brakować trochę magnezu, bo widziałam braki na innych.

Gdzie można kupić Red Peara, którego tu chwalicie?


P.S. Aleee gafaaa, uuulaaalaaa - chodziło mi o Perłę Małopolski - przynajmniej tak miałam podpisany krzak.
Chyba że jakimś zbiegiem okoliczności pomyliłam nasiona ale nie wydaje mi się...

Gruba skórka to cecha tej odmiany. Jednak z dojrzałych owoców schodzi bez problemu niczym po sparzeniu.
Ja o Perle Kaszub.

Mnie tak smakowała, że zajadałam już zaróżowione
I teraz już nie wiem, która to była Perła... zakręciłam się

Perła Małopolski ma mniejsze owoce i charakterystyczny połysk. W dotyku owoce sprawiają wrażenie wilgotnych.