Forum Ogrodnicze Oaza

O tym co pisze Marysia80 już czytałem ale problem jest w tym że nie wiem jak rozpoznać po młodej sadzonce która odmiana jest
wegetatywna a która generatywna.
W opisach odmian tego niema więc jak sobie z tym radzicie przy nowych odmianach które sadzicie pierwszy raz ?

Przyłączam się do pytania Robert_Ti. Też nie mogę zgłębić tej tajemnicy

Ja również się dołączam do pytania, niech nas ktoś mądry oświeci

Ja również chętnie się dołączę do pytania
W tej chwili mam remont i nie mam za dużo czasu na poszukiwania, ale czytam w wolnej chwili Wasze wypowiedzi...

Odróżnić można generatywny od wegetatywnego po budowie liści.

Większość odmian w typie bawole serce jest generatywna. Gdzieś miałam spis odmian, ale nie mogę teraz znaleźć. Niestety trzeba obserwować swoje pomidory i samemu oceniać. Na odmianach amatorskich opisy nie uwzględniają tego typu podziału. Większość to pomidory zrównoważone. Generatywne to, ogólnie rzecz ujmując, zdechlaki. Na większą ilość nawozu zareagują od razu. Wegetatywne są mocno zbudowane, mają duże liście.

Może jeszcze inaczej

Wegetatywna Perła Kaszub





Generatywny K-37




I też generatywne Bawole Serce - o czym wspominała Ania

Mietku, nie wszystkie K37 są generatywne. A po Perle to faktycznie widać, że wegetatywna - ona nie ma liści, tylko liściska.

Z powyższych definicji wynika, że do kategorii generatywnych możemy zaliczyć także Zołotyje Kupola, o których pisała Paulinka; krzaczek-zdechlaczek, o mizernych liściach, ale rodzący duże ilości dorodnych, słodkich owoców.

Czy można wyciągnąć ogólny wniosek, że odmiany wegetatywne, bardzo obficie ulistnione, dają mniejszą ilość owoców, a generatywne, kosztem skromnych liści, dają większy plon ? Bo, tak właściwie, jaki był zamysł tworzenia takich typów pomidorowych krzaków ? Chyba nie chodziło wyłącznie o miejsce uprawy ( grunt, szklarnia ) ?

Przy okazji : bardzo dziękuję za poruszenie tak ciekawego tematu

Aniu, w każdej z tych grup są pomidory o różnej plenności. Faworyt jest generatywny, a jakoś super plenny nie jest. Wegetatywne odmiany potrzebują więcej nawozów (na zbudowanie rośliny i na owoce), a generatywne odpowiednio mniej w stosunku do swojej mikrej budowy. Dlatego już na etapie rozsady powinno się poznać, który jest który. Generatywny będzie zwijał liście z przejedzenia (uwaga na azot) na pożywce, której dla wegetatywnego będzie za mało. Trzeba tylko zapanować nad ich naturą, a plony będą take, jak być powinny. Nawet jak nam się zdarzy posadzić za szybko wegetatywnego, to można go przypilnować z podlewaniem do kwitnienia - tylko tyle wody, żeby nie zdechł. A później odpowiednio nawozić.

Znalazłam jeszcze kilka zdjęć z ubiegłego roku. To dla tych, którzy nie mieli jeszcze możliwości lub chęci uprawy kolorowych koktajlówek.
Uczta dla oczu (dla podniebienia też ).

Mila jesteś ąniołem, ale powiedz co to jest ta zielono żółta śliweczka.

Mileczko
Mnie z kolei zaciekawiła czarnulka Pomna Twojej rekomendacji kolorowych koktajlówek, poważnie zastanawiam się na tą ciemną. Indygo ?
Bardzo dziękuję za ten zbiorowy portrecik....

Gapa ze mnie , nie podpisałam pomidorków...
Dziewczynki, w miskach i na talerzykach znajdują się: Indigo Rose (Aneczko, to ten najciemniejszy), Green Grape Cherry (Emalko, ten, o który pytałaś ), Black Cherry, żółty Ildi, czerwony Koralik i pomidorek czerwony w kształcie wydłużonej gruszeczki- to chyba może być Megagronek .
Dostałam go bez nazwy;plonował fantastycznie, choć tak naprawdę wszystkie te odmiany są b.plenne.
Uwielbiam takie kolorowe sałatki z dodatkiem odrobiny oliwy, mozarelli oraz bazylii. Polecam Wam, pychotka!

Wszystko jasne Kiedy je Miluś wysiewasz ? Pytam o przeznaczenie do gruntu.... i byłabym wdzięczna za wskazówki, które są wczesne, a które późniejsze - jeśli pamiętasz oczywiście ... Jestem bardzo ciekawa Indygo właśnie, zwłaszcza, że zdania na temat jego smaku są bardzo podzielone.

Aneczko , wszystkie te odmiany będą w gruncie. Z siewem nie warto się spieszyć; myślę o końcu miesiąca.
Jeśli chodzi o terminy owocowania, to podobnie. Mam nadzieję, że już w lipcu troszkę sobie podjemy
Moim zdaniem Indygo nie powala smakiem, ale do sałatek się nadaje. No i ten kolor na krzaczku i talerzu...

Aniu-wybacz nie widziałam Twojego pytania dotyczącego wczesności Twoich planowanych odmian, ale z tych pomidorów z Twojej listy, które ja miałam żaden nie był specjalnie wczesny, tylko Malachitowa jako pierwsza dojrzała.

Z żółtych do folii nie potrafię Ci polecić, bo nie miałam specjalnie smacznych żółtych, ale Orange Banana do suszenia był super, a bardzo łatwy w uprawie i plenny jak diabli. W tym roku z żółtych będę miała:
Złoty Ożarowski-bardzo smaczny-kwaskowy, intensywny, pomidorowy.

Mam bardzo dużo odmian żółtych pomidorów, które dostałam na wymianę z forumki z Serbii, ale nie wiem czy wszystko uda mi się wysiać?
Spróbuję najciekawsze z wyglądu posiać i oczywiście pokażę jak będą rosły i będę zbierała nasiona, aby podzielić się w przyszłym roku.

Indygo Aniu dość wczesny jest-w folii był pierwszy ze wszystkich, ale nie licz na super smak, jest taki mało wyrazisty.

Miluś, ten koniec miesiąca ( marca ) jako termin do wysiewu będzie chyba najbardziej odpowiedni, chociaż nie ukrywam, że korci mnie pierwszy dzień wiosny

Elżuniu, o tę żółtą odmianę z przeznaczeniem pod folię pytał mnie dobry znajomy, a ja znam z teorii zaledwie 2,3 ...u mnie Szkatułka będzie na pewno wysiana, podobnie jak Zołotyje Kupola, ale w gruncie.
Smak Indygo mnie nie martwi, zawsze znajdę kawałeczek miejsca na eksperyment; a jak oceniasz smakowo Violet Jasper i Tigirellę ?

No i może podzieliłabyś się zdjęciami Twoich wysiewów ...

Miałabym też prośbę do Florki - kochana, odezwij się - poprosiłabym o Twoją opinię odnośnie uprawy i cech starej odmiany Hellfrucht ...