Forum Ogrodnicze Oaza

otojolka wrote:
Będę w przyszłym tygodniu w mieście, to zajrzę, może jakieś nasiona się trafią. Pewnie też się skończy na jednym krzaczku, już zielone sama obracam, bo się kolor nie podoba

Emalko, ten żółty pomidor w wiaderku, to na 90% Persimmon. Oczywiście zostaje
Aneczko, nie wiem jaka to odmiana , bo troszkę ich było a nie chciałabym wprowadzać Cię w błąd.
Ja nie wyobrażam sobie "nie mieć" kolorowych odmian. O gustach się podobno nie dyskutuje, ale ja uwielbiam np. Black From Tula czy chociażby wspomnianą Malachitową Szkatułkę. "Są" ze mną kolejny rok. Podobnie jest z rosyjskimi pomidorkami ( tymi raczej dużymi)- dla mnie są ok.

A ja tak po cichu liczyłam, że to Amanda. W tamtym roku miałam takiego pomidora. Niestety kubki miałam opisane, ale moja mama chciała coś przy pomidorach zrobić i posadziła mi 10, a kubki ładnie poskładała. Niestety Persimmona to ja nie miałam. Wzięłam z tego żółtego nasiona bo był przepyszny, ale nie znam nazwy.

Jest różnica między czarnymi pomidorami a indygo. Czarne,zielone trzeba mieć choćby dla urozmaicenia sałatek. Już z żółtych i pomarańczowych da się zrobić żółty sos.I można mieć trochę więcej. Jednak głównie moim zdaniem należy mieć kolory klasyczne, do wszystkiego.

Lucynko. Amanda, czy Amana (orange)

Miluś, zapytałam z ciekawości, bo na ten sezon listę odmian mam zamkniętą ( sama nie wierzę w to, co piszę .... ), a to pomarszczenie jest takie ... rozczulające

Kajusia - nic nie przeoczyłaś - cierpliwości Też czekam na uchylenie rąbka tajemnicy i mam nadzieję, że wiele osób zgłosi się na ochotnika do wypróbowania IF- tym bardziej, że preparaty Mietka należą do skutecznych, niedrogich, nie chemicznych i prostych do samodzielnego "montażu" .

Mietku - czekamy zatem na "wejście smoka" ....

Oczywiście, że Amana, ale mój Word mnie poprawia, a ja odruchowo klikam.

Świetny,pyszny pomidorek. Właśnie tak wygląda. Do Persimona tego podobny. U mnie na ten rok będzie.

Aniu!
Kumato jest smaczny, ale w sezonie nie powalał smakiem w zestawieniu z innymi ciemnymi pomidorami. Za to jesienią po oberwaniu wszystkiego świetnie się przechowywał i był dużo smaczniejszy od wszystkich razem wziętych. Wg mnie to jest świetny pomidor na późniejszy zbiór. Podobnie było ze sklepiwym Zulu, z którego też wydłubałam nasiona i posiałam.
Ananas Paradiser to wielki pomidor, bardzo soczysty i mięsisty-kawał mięcha. W smaku wyłącznie słodki, mało pomidorowy, jakby posypany cukrem. Mi przypominał smakiem słodką dynię. Nie można jednak powiedzieć, że jest niedobry, po prostu bardzo delikatny w smaku, na krótkie przechowywanie. Ja będę go miała ponownie-1 krzaczek. Na talerzu wygląda obłędnie.
Malachitowa szkatułka Trudno opisać smak tego pomidora. Bardzo delikatny, ale pomidorowy-niebo w gębie, wcale nie mdły. Zupełnie inne walory smakowe od czerwonych pomidorów, ale tak idealnie dobrane, że można jeść, jeść i jeść. Dość wczesny, u mnie dojrzał jako pierwszy z wielkoowocowych. Malachitowa będzie u mnie i w tym sezonie. Dobrze się też przechowuje po sezonie i tak samo zachwyca smakiem.

U mnie też Malachitowa dojrzał pierwszy. Miałam fantastyczną zapowiedz zbiorów z innych pomidorów i nie rozczarowałam się faktycznie do żadnego. Malachitową posadzę więcej ze względu na jej wczesność, bo potem mam kilka wiader pysznych pomidorów których szkoda na przecier, a w lipcu do Malachitowej kolejka mi stała chętnych.Ponieważ w ubiegłym roku zaczynałam z innymi pomidorami jak Faworyt, posadziłam każdej zachwalanej odmiany po jednym, miałam później taką sytuację, że zasiedzi zajadali się moimi pysznymi pomidorami, a ja nie bardzo miałam na przeciery i salsy.Dlatego z takim trudem tworzę swoją listę na ten rok.

Elżuniu, bardzo Ci dziękuję
Poproszę jeszcze o rzut oka na moją wstępną listę zaplanowanych odmian i podpowiedź, które z nich są wczesne, a które późniejsze i jakie terminy wysiewów powinnam uwzględnić ? Wszystkie pomidorki będą rosły w gruncie, bez osłon.
To te m.in :
- Catwell
- Zolotyje Kupola
- Kosmonaut Volkov
- Volovie Ukho
- Costoluto Fiorentino
- St. Pierre wysoki
- Mata Hari
- Oslinyje Ushi
- Malachitowa Szkatułka - już wiem, że jest wczesna.
- koktajlowe

Ja ela nie jestem, ale powiem że u mnie najwczesniejsze z wymienionych były Kupola i Volovie Ukho. Catwell, Kosmonaut volkov były o 5-7 dni późniejsze.

Aniu, ja też nie jestem Ela, ale Ci powiem byś się nie spieszyła z wysiewem. Do gruntu wystarczy ok. 30 marca. Zimna Zośka może być późno, a rozsada powinna być młoda. Ja się nawet zastanawiam czy u siebie nie siać na początku kwietnia.

Dziewczyny, bardzo dziękuję O wysiewach będę myśleć dopiero po 20 marca, jednak wolę dowiedzieć się już teraz.

W takim razie zapytam inaczej, może bardziej ogólnie: kiedy wysiewamy odmiany wczesne, a kiedy późne - w jakim odstępie czasowym ? Paula, ten tydzień różnicy wystarczy ?

Elżunia niech jednak nie czuje się zwolniona od odpowiedzi

Marysiu ja się z wczesnego siania już wyleczyłam, do gruntu sieję początkiem kwietnia, a jako że tunel wyposażyłam w piecyk naftowy, więc do tunelu wysieję początkiem marca a w kwietniu po wysadzeniu będę w razie potrzeby dogrzewać.

Ania wszystko siejemy w tym samym czasie. Okres dojrzewania owoców rozkłada się nam w czesie. dzięki temu zbieramy owoce na okrągło przez jakiś czas, gdyby wszystko nam dojrzało w ciągu 2-3 tygodni to i nawał nie do przejedzenia by był i na później by prawie nic nie było, nie mówiąc o przechowywaniu do grudnia.

Wczesne, to nie wcześnie wysiewane, tylko wcześniej dojrzewające. Z krótszym okresem wegetacji.

Wracam do tematu wieku rozsad, bo napisałam o tym, że do gruntu młoda, a nie napisałam dlaczego. Wydawać się może, że im wcześniej wysiejemy, tym szybciej zbierzemy plon. Nic bardziej mylnego. Z pomidorami jest tak samo jak z innymi roślinami. Czym młodszą roślinkę przesadzamy (kwiaty, drzewka itp.), tym szybciej i lepiej się ona przyjmuje. Tylko, że ta zasada obowiązuje tylko przy sadzeniu do gruntu. Pod osłonami panują inne warunki i przy wczesnych wysadzeniach możemy łatwo wyzwolić w pomidorach silny wzrost wegetatywny i osiągnąć mizerne plony. Tu sadzimy rozsadę jak najstarszą, uwzględniając typ odmiany - wegetatywny, generatywny i zrównoważony.
Generatywne (cechy-wątły, chudy krzaczek, małe liście) sadzimy z dobrze rozbudowanym gronem ale jeszcze nie kwitnącym.
Wegetatywne (mocne krzaki, duże liście) sadzimy z dobrze kwitnącym pierwszym gronem, a nawet z drugim.
Pomidory ze zrównoważonymi cechami generatywno-wegetatywnymi możemy sadzić, gdy zakwitnie pierwszy kwiat.
Zbyt wcześnie posadzone pod osłonami odmiany wegetatywne wyrosną na wielkie krzaczory i dadzą plon w postaci małych pomidorków gorszej jakości.
Pomidory generatywne wysadzone zbyt późno nie zdążą zbudować krzaka i będziemy mieć mało owoców (nie stracą na jakości) na lichym krzaczku.
Z odmianami zrównoważonymi nie ma większych problemów.
Ten podział jest też istotny przy uprawie w donicach (wyższa temperatura podłoża)

Marysia,tego nie wiedziałam. Dzięki za informacje.