Forum Ogrodnicze Oaza

mam trochę miejsca na działce, chciałbym posadzić jakąś śliwkę, czy miałby ktoś jakąś dobrą propozycję

Ale tylko jedną? Większość śliw jest obcopylna, więc sadzi się różne odmiany dla uzyskania owoców. Z samzapylających się to m.in. Węgierka Zwykła, Herman, Renkloda Ulena... Tylko jaka śliwa to ma być, wczesna, późna, deserowa, na przetwory?

Jedną śliwkę już mam to ulena, drugą chciałbym zbierać w sierpniu i żeby była słodka. Tak naprawdę to mam miejsce na trzy drzewka. Morze posadziłbym dwie śliwy i jedną brzoskwinie?

Jak bym miała dla siebie wybierać to Węgierkę Dąbrowicką, zapylaczem jest Ulena, dobra śliwka, szybko wchodzi w owocowanie, a owoce dojrzewają gdzieś koło połowy sierpnia. Podobnie owocuje Węgierka Wczesna, ona nie wymaga żadnych zapylaczy i ma też smaczne owoce.
Z brzoskwinią problemów w sensie szukania zapylaczy nie ma - są samopylne. Miejsce trzeba jej wybrać ciepłe. Miałam brzoskwinie- siewki, ale niestety dużo chorowały i usunęłam. Może sobie jeszcze posadzę odmianę Harnaś, bo wcześnie owocuje.

Polecam polską odmianę brzoskwini Iskra. Drzewo o silnym wzroście , obficie owocująca . Owoce smaczne , duże , dobrze odchodzi od pestki . W miarę mrozoodporna.

Ta Węgierka Dąbrowicka byłby dobry pomysł, muszę to przemyśleć. A co do brzoskwini to myślałem o Redhawen, ma duże pyszne owoce i jest mrozoodporna. Chyba posadzę jeszcze śliwkę Herman będzie dojrzewać jako pierwsza ze śliw.

O tak, Herman będzie bardzo dobrym wyborem jako druga z dosadzanych śliw. Nie tylko wczesna, ale i wcześnie wchodzi w okres owocowania i nie wymaga zapylaczy. No to zapowiada się ładne następstwo śliwek

Dziękuję Zielona Ania i Tadzik59 zadobre rady. A czy mieliście jakieś doświadczenia z nektaryną. Moja ma ok.10 lat dość szybko weszła w owocowanie,przez trzy lata owoce bajer, słodkie soczyste, złego słowa nie można powiedzieć. Potem zaczęła chorować, zastanawiam się, czy nie przyciąć jej na maxa i zobaczyć, co z tego będzie. Tylko czy to nie będzie strata czasu.

Nektaryna jest odmianą brzoskwini . Nie różni się zbytnio od niej. Mam zawsze kilka brzoskwiń 3-4 sztuki. Teren chłodny i wietrzny. , nie za bardzo odpowiada im przez to ich zdrowotność jest niezadowalająca. 5-6 lat i robię wymianę drzewek. Nie ma sensu leczyć , lepiej kupić nowe. Zdrowe drzewko już w drugim roku owocuje. Leczenie niewiele pomaga , lepiej posadzić nowe. Tę poradę uzyskałem przy zakupie , wierzę ogrodnikowi , na pewno nie chodziło mu o to , by kupować , jak najwięcej drzewek. Przez kilkanaście lat , przekonałem się , że miał rację.

Witam, mam w ogrodzie stare, kilkunastoletnie śliwy. Nie pamiętam nazwy odmiany - taka jak węgierka tylko dużo większy owoc. Drzewa są już schorowane. Co radzicie? Wyciąć czy ratować? Czy pomogłoby przycinanie gałęzi, aby oprysk był skuteczniejszy? Czy śliwy można ciąć wiosną? Wiem, że czereśnie i chyba ogólnie pestkowe czyli i wiśnie tnie się w sierpniu.

Ula, nie wiem jak przyciąć Twoją śliwę, ale polecam ostatni numer, marcowy „Działkowca”
www.dzialkowiec.com.pl/www/index1.htm
Właściwie odpowiedzieli na wszystkie moje pytania. Czyli można, a nawet polecają odmładzać drzewa owocowe w marcu. Co ważne i konieczne: po cięciu zabezpieczenie zadanych ran.

Zabezpieczane oczywiście są, no jedynie kilku gałęzi nie zdołaliśmy we czwartek bo już się zrobiło ciemno.
Jednak jak widzę nie kupiłam tego numeru więc dziś trzeba to naprawić

Obejrzałem to zdjęcie "ulakonie" i tak pomyślałem, żeby przyciąć tą twoją śliwkę to należałoby zamówić kosz na wysięgniku - trudność będzie sprawiać wysokość drzewa
Bedzie trzeba mocno przerzedzić koronę i skrócić ją

Myślę, że śliwa przekracza dość mocno 4 metry, kto wie czy nie 5:( i w tym trudność, że na wysokości około 3 m to niewiele bocznych gałęzi raczej te wielkie konary idące ku górze. Wiem ze jest bardzo stara ale z kolei bardzo smaczna. Nie tylko właściciel mówił, ale sąsiadka dzięki której się "to wszystko zaczęło" już od dawna chwaliła tę śliwę

O jakimkolwiek wysięgniku nie ma mowy, to są ogródki działkowe w dodatku z tyłu za altaną

Witam
Co się stało mojej śliwie ulenie.Takie objawy zobaczyłem wczoraj po tych ulewnych deszczach. Przedtem była okazem zdrowia.

Kilka lat temu posadzilam 2 sliwy - Herman i Opal. Jedna z nich padla , podgryziona pewnie przez nornice. Nie wiem ktora , ale bardziej prawdopodobne wydaje mi sie , ze pozostala Herman.Rosnie , ale prawie nie kwitnie. Pojedyncze kwiatki daly zbior w postaci...2 owocow. Czy ktos moze mi powiedziec , co jest przyczyna niekwitnienia? Z innymi drzewkami owocowymi nie mam tego problemu - obok rosna wisnie i wiosna cale pokryte sa bialymi kwiatami.

Prawdopodobnie została śliwa Opal. Cechą charakterystyczną tej odmiany jest późne wchodzenie drzew w owocowanie, nawet do 4 - 6 lat po posadzeniu. Tej drugiej odmiany nie znam. A może coś zjada zawiązki kwiatów np:

Gabrieljacek wrote: Zawiazkow nic nie zjada, bo nie ma pakow kwiatowych. To raczej juz sie sklaniam ku poznemu owocowaniu. Coz , musze byc cierpliwa. A jak sie owoc pokaze , to moze sprobujemy zidentyfikowac?