TEMAT: RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI "

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 03 Cze 2013 10:20 #164394

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
Gosia wrote:
Jestem jak najbardziej za stosowaniem szczepionki mikoryzowej, tylko kłóci mi się to potem ze stosowaniem nawożenia mineralnego i opryskami przeciwgrzybicznymi, w tym podlewaniem Aliette. W końcu środki te, podobnie jak antybiotyki u ludzi, nie działają wybiórczo i zabijają wszelkie szczepy grzybów, w tym mikoryzowych. Jeśli więc szczepionki mikoryzowe to już bez późniejszego stosowania chemii. Ale to tylko moje prywatne zdanie. :flower2:
Masz rację !

Co do MIKORYZY - Zastosowałam szczepionkę endo-mikoryzową dla roślin wrzosowatych pod wszystkie moje różaneczniki i azalie po raz pierwszy w maju 2007r. Był to preparat firmy BIOPON, w granulacie. Już w rok po aplikacji rośliny miały bardzo ładne przyrosty , zawiązały wiele pąków kwiatowych i pięknie kwitły.Szczęśliwie nie dopadła je też grzybica ani inne choróbska. W kolejnych latach jest podobnie. Nie wiem , czy to wyłącznie zasługa mikoryzy, ale jestem zadowolona i uważam ,że warto zastosować MIKORYZĘ zwłaszcza pod wieloletnie, bardziej wartościowe rośliny . Teraz sadzą co jakiś czas nowy krzew tez podaję szczepionkę.
Naiwny jest jednak ten, kto oczekuje natychmiastowych efektów - podaje mikoryzę umierającej roślinie i jest zawiedziony, że przez miesiąc nie zdarzył się cud. Ktoś już słusznie napisał : " Mikoryza , to nie nawóz. Działa wolno lecz skutecznie, a efekty widoczne są najwcześniej w następnym sezonie." Nie wymaga też wielokrotnych powtórzeń aplikacji .Stosuje się ją tylko raz pod roślinę , potem grzybnia stopniowo się rozrasta i zawsze już jest obecna w podłożu. Na opakowaniach mikoryzy (zarówno tej w formie granulatu jak w żelu) producenci określają na ile doglebowych aplikacji wystarcza opakowanie. Nie bardzo widzę sens pomnażania tych ilości , choć z pewnością zaszkodzić nie można dając więcej grzybni.Warto podać szczepionkę nie w jednym lecz kilku miejscach wokół korony krzewu.

Druga sprawa - stosowanie nawozów (dolistnych lub doglebowych - płynnych czy sypkich ) nie niszczy mikoryzy, podobnie , jak preparaty zakwaszające.Bardzo wskazane jest też zasilanie obornikiem czy kompostem. Natomiast dzięki mikoryzie powyższe są lepiej przyswajane przez roślinę.

Należy natomiast unikać wszelkich FUNGICYDÓW czyli środków chemicznych stosowanych w zwalczaniu grzybów atakujących rośliny. Te w razie kontaktu z podłożem, mogą niszczyć także grzybnię mikoryzową. Dlatego stosowanie fungicydów doglebowych ABSOLUTNIE NIE, a w razie rośliny już porażonej chorobą grzybową jedynie delikatny oprysk korony (po uprzednim starannym zabezpieczeniu podłoża folią). Chociaż z moich obserwacji wynika , że rododendrony zaszczepione mikoryzą po sezonie czy dwóch bardzo rzadko łapią grzybicze zmiany na liściach.

Sadząc rododendrony wiosną najlepiej im od razu zaaplikować mikoryzę.Uzyskuje się wtedy najlepsze efekty jej działania. Jeśli miejsce jest zacienione, a podlewanie nie stanowi problemu to RODODENDRONY powinny dobrze się czuć na tej zaplanowanej rabacie. Raz jeszcze przypomnę ,że trzeba sadzić je w dużych dołach (chodzi bardziej o szerokość , bowiem rh. korzenią się płytko a rozlegle), dając kwaśnego torfu zmieszanego z obornikiem / kompostem/kompostowaną drobną korą /ziemią ogrodniczą i gliną. Istotne będzie pH ( absolutnie nie powinno być wyższe niż 5,5 !, w razie potrzeby trzeba dokwaszać ). Jeśli chcemy mieć pewność ,że krzewy sobie poradzą dodajmy przy sadzeniu odpowiedniej MIKORYZY, to zwiększy ilość drobnych korzonków rododendrona, a więc także łatwiej będzie roślinie pobierać z podłoża wodę i składniki odżywcze.

Zerknijcie tu: www.gadar.pl/obrazki/nowiny/index.html

Pomijając aspekty reklamowe , jest tam kilka podstawowych informacji o stosowaniu i działaniu szczepionek mikoryzowych , więc jeśli ktoś nadal nie wie , o co w tym wszystkim chodzi - proszę obejrzeć. Oczywiście można ją podać także już rosnącym krzewom - sposoby aplikacji w obu wypadkach są podane na opakowaniu preparatu.Po posadzeniu warto odczekać 2-4 tygodni i wtedy dopiero zasilić rośliny stosownym dla nich nawozem.

Wobec wielu sprzecznych informacji na temat szczepionek mikoryzowych porozmawiałam sobie na ich temat z pracownikiem kórnickiego arboretum. Nie zakończono jeszcze obserwacji ad. działania szczepionki, jednak te, które są dają pomyślne wyniki. Na pełne wyniki badań trzeba jeszcze poczekać , bo mikoryza jest stosowana od niedawna ( nie tylko do rododendronów zresztą). Warto też wiedzieć,że szczepionkę można stosować przez cały sezon wegetacyjny, ale należy zaprzestać podawania doglebowo preparatów typu aliette( przeciwgrzybicznych), gdyż zabijają one mikoryzę. Odpowiednio przygotowane szczepionki( niestety dość drogie) są przeznaczone albo dla roślin zdrowych, albo dla osłabionych i w gorszej kondycji, a nawet pierwszymi objawami chorobowymi. To nie jest reklama szczepionki, to tylko takie moje forumowe dywagacje na ten temat.
Mikoryza to symbioza grzybów i korzeni roślin.Dla rośliny - gospodarza korzyść z symbiozy to tworzenie przez strzępki licznych rozwidleń korzeni, co ułatwia dostęp do składników pokarmowych z gleby, oraz zwiększenie powierzchni, z której te składniki są czerpane. (System korzeni roślin zwiększa swą powierzchnię chłonną KILKASET razy !)
Grzyby mikoryzowe mają zdolność tworzenia " pomostu" między glebą a rośliną . Tym samym ułatwiają pobieranie wody, substancji odżywczych , a także wytwarzają substancje chem. o charakterze antybiotycznym , które chronią roślinę przed czynnikami wywołującymi choroby. Z w. wym. powodów korzystne jest sztuczne szczepienie roślin grzybami ,które mogą z nimi współżyć.Stosując szczepionki mikoryzowe należy jednak zwrócić uwagę na dobór odpowiedniego" partnera " grzybowego dla gatunku rośliny .Dlatego są szczepionki dla iglaków , roślin wrzosowatych( tu : rododendrony), dla kwiatów, dla warzyw...
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, hanya


Zielone okna z estimeble.pl

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 05 Cze 2013 07:37 #165238

  • [Iza]
  • [Iza]'s Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 93
  • Otrzymane dziękuję: 21
Coś pięknego :woohoo: Co za okazy!

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 16 Cze 2013 00:29 #169523

  • grażka
  • grażka's Avatar
  • Offline
  • Junior Boarder
  • Posty: 23
  • Otrzymane dziękuję: 8
Ewelinko.
Po raz trzeci próbuję napisać do ciebie.Właśnie córka uczyła mnie jak dodać uśmiech i nacisnęlam anuluj zamiast wyślij.
Dałam moim azaliom i rododendronom mikoryzę oraz substral "magiczna Siła".obsypałam korą.Mam jednak problem z cieniem.W moim ogrodzie nie ma jeszcze dużych drzew.No i pytanie; czy mogę je przesadzić / u mnie są drugi rok/ ,czy wtedy znowu dać mikoryzę? Czy jeszcze czymś zasilić,zakwasić, gdy już dostały te dwa nawozy? pozdrawiam. :hearts:
Pozdrawiam grażka.

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 06 Lis 2013 20:08 #202789

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
Jesień, jesień, a za nią zima nadchodzi wielkimi krokami... Przypominam wszystkim wielbicielom RODODENDRONÓW (różaneczników, azalii wielkokwiatowych i japońskich) ,że przed zimą , zanim nastaną mrozy rh. trzeba te krzewy bardzo mocno podlać ! Najczęstszą przyczyną śmierci rh. po zimie jest zasuszenie ( zjawisko tzw. suszy fizjologicznej) , bowiem roślina ma płytki system korzeniowy ,co skutkuje katastrofą , gdy nie ma ma w podłożu wystarczającej il. wilgoci. Szczególnie niebezpieczne są dłuższe mroźne i zarazem bezśnieżne okresy. Różaneczniki i azalie japońskie to przecież krzewy zimozielone , potrzebują więc wilgoci niemal przez cały rok. Jeśli więc zima trwa długo , a opadów jest niewiele , lub z uwagi na stanowisko ( np. pod koronami sosen) krzewy nie są podlewane przez deszcze lub topniejący śnieg, wówczas także w okresach odwilży warto dodatkowo je podlać.Same rośliny bronią się przed utratą wilgoci w ten sposób,że podczas suchych , mroźnych dni zwijają się liście wzdłuż .Nie jest to oznaka choroby , lecz sposób , by ograniczyć parowanie - tego akurat nie musimy się bać . Tak się dzieje , gdy podłoże zmarznie i nie jest to dla krzewu niebezpieczne.
przed nastaniem mrozów trzeba koniecznie podlać obficie te krzewy.
Ostatnio zmieniany: 06 Lis 2013 20:17 przez Ewelina.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, chester633, VERA

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 07 Lis 2013 09:52 #202864

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Ewelino, tyle bardzo cennych informacji w jednym miejscu :bravo: - podparte własnym doświadczeniem na temat uprawy tych pięknych krzewów. Ja poniosłem - jak na razie porażkę :mad2: - chociaż po wizycie jednej z Forumek i wykonanie zabiegów ściśle z jej instrukcją widzę poprawę moich RH :) .

Tak na marginesie , miałem jednego RH którego spisałem na straty i posadziłem go w miejscu gdzie lądują rośliny których szkoda mi ,,z kompostować'' i o dziwo w tym sezonie odbił i zawiązał pąki kwiatowe na przyszły sezon - nadmienię że nie ,,skakałem'' przy nim :think: a podlewałem go - jak mi się przypomniało :bad-idea: .
Za tę wiadomość podziękował(a): Ewelina

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 04 Kwi 2014 09:42 #240291

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
Rozpoczął siękolejny sezon ,a wraz z nim kwitnienia kolejnych kwaśnolubnych krzewów. Kwitną już najwcześniejsze MAGNOLIE - ja takich nie mam, ale ... moja poczciwa SUSAN wybuchnie lada dzień ! A potem rozpocznie się długo oczekiwany festiwal AZALII i RÓŻANECZNIKÓW .Po stosunkowo łagodnej zimie krzewy są w znakomitej formie i zapowiada się obfite kwitnienie. Rododendrony zostały oczyszczone, zakwaszone, podsypane kompostem i obornikiem.Korony spryskałam płynnym nawozem ( piękne kwiaty, silne , zdrowe nowe przyrosty).W przyszłym tygodniu czeka je jeszcze oprysk preparatem przeciwgrzybicznym .

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 04 Kwi 2014 10:06 #240305

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
Na początku wiosny używam preparatów grzybobójczych i przeciw fytoftorozie : Previcur;Mildex;Topsin M 500. Pryskam na przemian ,raz w miesiącu od kwietnia do września- października.
Gdy są ślady po opuchlakach /samych opuchlaków nie widać ,bo żerują tylko w nocy /to trzeba doglebowo podać nicienie,np. w preparacie LARVANEM które zabijają larwy tychże opuchlaków.

Każdej wiosny , jeszcze nim zakwitną ,warto obejrzeć różaneczniki i azalie , które mają liście zimozielone ! Trzeba oberwać wszystkie liście " podejrzane "- suche, z ciemnymi plamami... a gdy tylko pogoda się ustabilizuje - opryskać takie egzemplarze środkami grzybobójczymi . To konieczne, aby choroba nie nękała rośliny dalej. A o łyse gałązki bądźmy spokojni - wkrótce pojawią się na nich nowe listki z pąków uśpionych.

Rododendrony muszą rosnąć w kwaśnym podłożu (pH. 4,5 do max.5,5, . 6 i więcej to ALARM !!!)Azalie są bardziej tolerancyjne na niedokwaszenie podłoża niż różaneczniki. Do zakwaszania gleby od lat używam siarczanu amonu, ale przed jego zastosowaniem należy sprawdzić jakie pH ma podłoże.Woda , jakiej używamy do podlewania oraz opady atmosferyczne stopniowo zmieniają kwasowość gleby - podnoszą pH.
Oczywiście, że zdrowe rododendrony są odporne na choroby.
Problem w tym, że aby były zdrowe muszą rosnąć w odpowiednim podłożu/kwaśnym/, muszą mieć co jeść/ nawóz/ i są zdrowe póki nie chwycą "grzybków". A że lepiej zapobiegać niż leczyć, to ja je pryskam profilaktycznie i niczego nie łapią ( biosept to dobry jako środek profilaktyczny).

Rododendrony lubią żyzne , zawsze wilgotne podłoże. Warto więc stosować specjalnie dla nich , dobrze zbilansowane nawozy .Ja stosuję preparatów w granulacie firmy Substral lub Biopon("Bioflor do Rh")[/b] ,a także Florowit w płynie lub SUBSTRAL "Magiczna siła do rh" do nawożenia dolistnego(przy delikatnym stosowaniu podajemy w ten sposób roślinie niezbędne składniki , a nie doprowadzimy do zasolenia gleby). Nawóz dolistny można stosować od marca do lipca, podsypywany wokół rośliny jednorazowo - pod koniec marca/kwiecień- zależnie od pogody.

Wszystkie moje rh są zaszczepione MIKORYZĄ . :)
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, VERA, hanya

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 15 Kwi 2014 13:21 #243678

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
W tym roku wcześniej niż zazwyczaj:

DSC02265.JPG
Ostatnio zmieniany: 31 Sty 2015 19:49 przez .
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, VERA

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 16 Kwi 2014 21:48 #244106

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
No i zaczął się czas kwitnących AZALII i RÓŻANECZNIKÓW :) O prawie dwa tygodnie wcześniej niz w minionym roku .


DSC04490.JPG


DSC07597.JPG


DSC08704.JPG


DSC03381.JPG


DSC03818.JPG


DSC04050.JPG


DSC04067.JPG


DSC08679.JPG


DSC08706.JPG
Za tę wiadomość podziękował(a): , VERA

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 13 Wrz 2014 11:47 #298609

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
Witajcie :)

Chwilowo nie mam możliwości,by regularnie odwiedzać FORUM. Mam nadzieję,że to się niebawem zmieni . Tymczasem dziękuję ,że czasem zaglądacie do mojego wątku.
Pozdrawiam cieplutko , E. :bye:

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 31 Sty 2015 19:42 #335587

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
Słoneczko zachęciło mnie dziś do spaceru po ogrodzie - zima jest na razie bardzo łaskawa dla rododendronów - wszystkie krzewy mają liczne pąki ! Będzie się działo wiosną :) :) :)
Ostatnio zmieniany: 31 Sty 2015 19:44 przez Ewelina.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 31 Sty 2015 19:51 #335591

  • 's Avatar
U mnie też moje rodki mają sporo pąków kwiatowych oby tylko nic nie stanęło im na przeszkodzie :teach:

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 01 Lut 2015 20:53 #336089

  • VERA
  • VERA's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1919
  • Otrzymane dziękuję: 3718
Ewelinko, z ogromną przyjemnością ogląda się Twoje rodki- są zachwycające. Zresztą, nie mogło by być inaczej, skoro posiadasz taki zasób wiedzy na ich temat. Wielkie dzięki za szczerość z jaką dzielisz się swoim doświadczeniem :kiss3: w ich uprawie.
Pozdrawiam cieplutko :bye:
Pozdrawiam Vera :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Ewelina

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 06 Lut 2015 10:18 #337678

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
Zima, zima, zima... zaczęła się i w Poznaniu. Trochę niedobrze, bo dotąd było w miarę ciepło , a teraz mróz ( niewielki jeszcze , tak do -8) . To nie zaszkodzi rododendronom. Oby tylko luty nie dał popisu z kilkudniowymi mrozami po -20st.C. !!!
Dziś wybieram się po zakup części nawozów ( zwykle rozkładam te zakupy na kilka części , bo finanse...) , m. in. chcę się zaopatrzyć w siarczan amonu (do zakwaszania gleby) i nawóz do rh. - Magiczna siła (tym opryskuję korony) . Wiosną pod korony moich krzewów rh. sypnę też nieco granulowanego obornika . Jeszcze przed otwarciem się kwiatów wykonuję oprysk środkiem przeciwgrzybiczym, więc i ten znajduje się na liście zakupów.

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 06 Lut 2015 16:02 #337768

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
Mówisz - masz :) Za namową Poll przedstawiam krótkie kalendarium prac, które wykonuję przy moich rododendronach :

Najpierw ogólnie:

RODODENDRONY
* Lubią żyzne , zawsze wilgotne podłoże .Wszystkie moje krzewy sadziłam do ziemi dla rododendronów ,a dokładnie mieszaniny kwaśnego torfu, kompostu, granulowanego obornika, drobnej kory sosnowej i piasku ( w równych częściach) , kopiąc spore, szerokie choć niezbyt głębokie doły.

*Uwielbiają półcieniste a nawet cieniste stanowiska ( w słońcu się męczą ;szybciej przekwitają, muszą być regularnie podlewane, są narażone na słoneczne poparzenia mięsistych liści).

*Muszą rosnąć w kwaśnym podłożu (pH. 4,5 do max.5,5, . 6 i więcej to ALARM !!!) Azalie są bardziej tolerancyjne na niedokwaszenie podłoża niż różaneczniki .Woda , jakiej używamy do podlewania oraz opady atmosferyczne stopniowo zmieniają kwasowość gleby - podnoszą pH. i dlatego sprawdzamy tę wartość co sezon.

*Oczywiście, zdrowe rododendrony są odporne na choroby. Problem w tym, że aby były zdrowe muszą rosnąć w odpowiednim podłożu, muszą mieć co jeść i są zdrowe póki… czegoś nie chwycą . A choroby dopadające niekiedy rh. to wszelkie grzybice – uleczalne, fytoftoroza - całkowicie dla nich śmiertelna, oraz korzenie i liście podgryzane przez opuchlaki/ widać wżery na brzegach liści/,które też można zwalczyć. Ponieważ lepiej zapobiegać niż leczyć, to ja pryskam krzewy profilaktycznie i niczego nie łapią.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Jak dbam o rododendrony ?

RODODENDRONY - KALENDARZ PRAC PIELĘGNACYJNYCH

MARZEC (w zależności od pogody) - Wczesną wiosną sprawdzam pH. gleby. Jeśli jest za wysokie (ok.5,5 - 6 lub nie daj Boże więcej !) zakwaszam siarką lub siarczanem amonu(wg.dawek na opakowaniu) Oczywiście wyrzucanie pod krzewy fusów z kawy lub herbaty jest dobre , ale kwasowość poprawi w minimalnym stopniu.

- nawożenie - podsypuję kompostowanym obornikiem (lub obornikiem granulowanym), po kolejnych 2 tyg. nawozem do rh.wieloskładnikowym (garść – dwie pod każdy krzew). Warto stosować specjalnie dla nich , dobrze zbilansowane nawozy . Ja podaję preparaty w granulacie firmy Substral lub Biopon("Bioflor do Rh") ,a także Florowit.
Po każdym z powyższych zabiegów mocno krzewy podlewam.

- Przy okazji przeglądam krzewy "po zimie", zarówno różaneczniki jak i azalie , które mają liście zimozielone . Trzeba oberwać wszystkie liście " podejrzane "- suche, przemarznięte, z ciemnymi plamami...wyciąć też suche pędy. To konieczne, aby choroba nie nękała rośliny dalej. O ewentualne „ łyse” gałązki bądźcie spokojni - wkrótce pojawią się na nich nowe listki z pąków uśpionych.


KWIECIEŃ - Jeszcze przed rozkwitnięciem kwiatów opryskuję całe korony roztworem nawozu SUBSTRAL „Magiczna siła”. To jest preparat do stosowania doglebowego i dolistnego przy nawożeniu rododendronów - powoduje zawiązanie licznych pąków kwiatowych na następny sezon, ale też wzmacnia nowe pędy, które wypuszczają zaraz po kwitnieniu i odżywia liście. Stosując nawozy dolistne podajemy roślinie niezbędne składniki , a nie doprowadzimy do niebezpiecznego zasolenia gleby.
- nawożenie dolistne = 1/2g na 1 litr wody (jedna łyżeczka na konewkę 10l)

- Również przed rozwinięciem się kwiatów (II poł. IV)- wykonuję profilaktycznie pierwszy oprysk grzybobójczy (gdy tylko pogoda się ustabilizuje , a temperatura dobowa będzie wynosić >10st) ( biosept to dobry środek profilaktyczny).

- Już od końca marca trzeba dbać , by podłoże w kwaterach rododendronów było stale wilgotne.



Koniec KWIETNIA/MAJ poł. CZERWCA :flower2: upajamy się kwitnącymi krzewami i nie robimy nic więcej :) :flower2:




CZERWIEC (koniec) – Delikatnie wyłamuję przekwitłe kwiatostany(nie dopuszczam do rozwoju torebek nasiennych). To nie tylko poprawia wygląd krzewów , ale przede wszystkim daje szansę na powstanie silnych młodych przyrostów.
Zabiera to ,niestety, nieco czasu...ale daje dobre efekty. Przy okazji czyszczę też krzewy z podejrzanych liści ( plamy, przebarwienia), bądź przycinam pędy ,jeśli znacząco psują pokrój rośliny ( ale z tym ostrożnie).

- Następnie po raz kolejny wykonuję oprysk przeciwgrzybiczny. Używam teraz preparatów grzybobójczych i przeciw fytoftorozie : Previcur;Mildex;Topsin M 500. Pryskam na przemian ,raz na 1,5-2 m-ce od czerwca do września - października.Można opryskiwać koronę i podłoże wokół rośliny, ale ponieważ moje krzewy są zaszczepione mikoryzą, w zw. Z tym robię wyłącznie oprysk koron (nie podaję preparatów doglebowo).
Mikoryzę zaś można szczepić krzewom przez cały sezon wegetacyjny, a więc od wiosny do jesieni.
Więcej o MIKORYZIE tutaj :
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...nami?start=18#337709 - pierwszy post od góry

- Pora na kolejną porcję nawozu dolistnego ( teraz rośliny muszą zawiązać pąki kwiatowe na przyszły sezon).Nawóz dolistny można stosować od marca do lipca. Jeśli u kogoś z Was Rh wcale nie kwitły, ale urosły, to prawdopodobnie miały za dużo azotu, a za mało potasu i fosforu. Warto wtedy zastosować w kolejnym sezonie 2-3 krotnie tzw." nawóz interwencyjny"(np.Substral - "Magiczna siła" do Rododendronów) - wydaje mi się ,że znakomicie pobudza zawiązywanie pąków kwiatowych.



LIPIEC - sprawdzam wilgotność podłoża (w razie potrzeby podlewam)
- kontroluję liście – jeśli są ślady po opuchlakach /samych opuchlaków nie widać ,bo żerują tylko w nocy /to trzeba doglebowo podać nicienie,np. w preparacie LARVANEM, które zabijają larwy tychże opuchlaków. Nicienie zastosowałam raz – kilka lat temu. Od tej pory śladów ich obecności brak . Jednak zawsze może się zdarzyć ,że kupimy i posadzimy egzemplarz Rh, z larwami opuchlaka w doniczce i rozniesie się nam toto po innych krzewach różaneczników … więc warto sprawdzać liście.
- wykonuję OSTATNI oprysk nawozem dolistnym .Nawożenie (zarówno doglebowe jak i dolistne) kończymy w lipcu. Wtedy przyrosty mają szansę zdrewnieć przed nastaniem mrozów.



SIERPIEŃ - Nie robię nic :)



WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK – ostatni oprysk przeciwgrzybiczny



LISTOPAD / GRUDZIEŃ - zanim nastaną mrozy rh. trzeba bardzo MOCNO PODLAĆ !
Najczęstszą przyczyną śmierci krzewów po zimie jest nie mróz lecz ZASUSZENIE (!) , bowiem rododendron ma płytki system korzeniowy To przecież krzew zimozielony , potrzebuje więc wilgoci w podłożu przez cały rok. Szczególnie niebezpieczne są dłuższe mroźne i zarazem bezśnieżne okresy zimy . Jeśli więc zima trwa długo , a opadów jest niewiele , lub z uwagi na stanowisko ( np. pod koronami sosen) krzewy nie są podlewane przez deszcze lub topniejący śnieg, wówczas także w czasie odwilży warto dodatkowo je podlać - lepiej zniosą okresy ostrych mrozów, gdy występuje zjawisko tzw. suszy fizjologicznej.
Same rośliny bronią się przed utratą wilgoci w ten sposób, że podczas suchych , mroźnych dni zwijają liście wzdłuż .Nie jest to oznaka choroby , lecz sposób , by ograniczyć parowanie - tego akurat nie musimy się bać . Tak się dzieje , gdy podłoże zmarznie i nie jest to dla krzewu niebezpieczne.



STYCZEŃ / LUTY - planuję , jakie odmiany Rh. dosadzę w nadchodzącym sezonie …


Podsumowując – nawóz 4x ( 1 x doglebowo, 3x dolistnie), oprysk przeciwgrzybiczny 3x, zakwaszenie ( jeśli trzeba) 1x.
Rododendrony są tych zabiegów warte !
Ostatnio zmieniany: 06 Lut 2015 16:21 przez Ewelina.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, VERA

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 06 Lut 2015 19:26 #337835

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
Tak sobie wymyśliłam,że zrobię teraz małą powtórkę z rododendronowego spektaklu. Do nowego sezonu jeszcze sporo czasu , a kolorków nam już brakuje- mam więc nadzieję,że chętnie obejrzycie:


Różanecznik wielkokwiatowy "ALBUM NOVUM"


Azalia japońska " GISLINDE" i na I planie - Różanecznik wielkokwiatowy"GARTENDIREKTOR GLOCKNER"(najwcześniejszy)


Różanecznik wielkokwiatowy"GARTENDIREKTOR GLOCKNER" i R.wlk."COSMOPOLITAN


Rododendron Yakushimański "GRUMPY" i R.wk. "COSMOPOLITAN"


Nie znam nazwy tych RH :(Krzewy rosną wysokie , odmiana wielkokwiatowa)


Różanecznik wielkokwiatowy"GARTENDIREKTOR GLOCKNER" i Rododendron Yakushimański"FLAVA"




Rododendron Yakushimański "GRUMPY" i Różanecznik wielkokwiatowy"GARTENDIREKTOR GLOCKNER"


Nie znam nazwy :(
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Fafka, Kalmia, piku, chester633, waldek727, VERA, Krzysia

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 06 Lut 2015 22:48 #337968

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2386
Stosunkowo dużo zdjęć Gartendirektora Glockera :woohoo: którego i ja mam od jesieni :happy:
Czyli nie jest brzydalem? ;-)

PS. On jest bez "N" ;)
Ostatnio zmieniany: 06 Lut 2015 22:49 przez sd-a.

RODODENDRONY w "OGRODZIE pod SOSNAMI " 06 Lut 2015 23:27 #337982

  • Ewelina
  • Ewelina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 881
  • Otrzymane dziękuję: 979
Siberio-z pewnością "nie jest brzydalem" i rzeczywiście nie ma"N".Ja go bardzo lubię ,bo kwitnie w moim ogrodzie najwcześniej i daje sygnał innym.;)

Kolejne:


Raz jeszcze "COSMOPOLITAN" i "GARTENDIREKTOR"
I kolejne zdjęcia...


Różanecznik wielkokwiatowy " GARTENDIREKTOR GLOCKER" i rododendron yakushimański"GRUMPY"


Rododendron yakushimański"FLAVA" i wielkokwiatowy " COSMOPOLITAN"


Różanecznik wielkokwiatowy "DORA AMATEIS" i Rododendron yakushimański"FLAVA"


Różanecznik wielkokwiatowy " COSMOPOLITAN" i Różanecznik wielkokwiatowy "DORA AMATEIS"


Różanecznik wielkokwiatowy "DORA AMATEIS"
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, waldek727, VERA, Krzysia


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Łatka
Wygenerowano w 0.493 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum