Forum Ogrodnicze Oaza

- wprowadzony do handlu w 1987 r (Hans Hachmann)
- pokrój dosyć zwarty, wyprostowany; rośnie nieco bardziej wszerz niż wzwyż
- średnie/nie za szybkie tempo wzrostu, 110 x 120 cm (po 10 latach)
- kwiaty w pąku prawie czarne, po rozwinięciu ciemnofioletowe/fioletowobordowe z czerwonofioletowymi cętkami na górnym płatku i kontrastowymi jasnymi pylnikami; ok 6-7 cm średnicy
- mrozoodporność nie zachwyca: -23 C/-24 C

Uchodzi za jedną z najciemniejszych odmian, choć nieco wątpię w to. Barwa kwiatów na zdjęciach jest rzeczywista (choć kolor sam w sobie jest oryginalny). Niestety potwierdzam jego przeciętną mrozoodporność - nawet nie tyle pąki co liście lubią pomarznąć. Ale za to dobrze się regeneruje po
uszkodzeniach. Wygląda na to, że powinno się mu zapewnić dość cieniste stanowisko i chronić przy silnych mrozach i przed wczesnowiosennym silnym słońcem.

Bardzo chciałam go mieć , bo lubię ciemne kolory ,ale w sumie nie podoba mi się na żywo



Beata

Piękny! Mój ma chyba cztery lata i po zeszłorocznej suszy kwitnie ...niezbyt obficie.

Ostatniego lat trochę się poprawił:





Co do koloru - zgadzam się, są ciemniejsze odmiany, ale raczej w kierunku "czerwona czerń", PN idzie w stronę tuszowego fioletu.

Trochę przemarznięty.

A mój nie tyle przemarzł, co podsechł? Nie wiem, co mu zresztą jest, ma dość wiotkie pędy, rozkładające się na boki. Kwitł skąpo.



Na pewno wolę fioletowe odmiany w zimniejszym odcieniu, a w dodatku nie tak kapryśne. Tu wszystkie cztery kwiatostany, reszta pąków okazała się pusta - ale przynajmniej dała ładne przyrosty.

Acorus, wspaniały egzemplarz, choć część liści też jakby czymś porażona.
Mój mało nie przeszedł do ogrodu Eden.



Susza w 2019, 2020, a w zeszłym roku coś jakby spaliło liście - i to wczesną wiosną, nie upalnym latem (nie było takiego). Ale żyje.

Troszkę lepiej. Kwitnienie zasadniczo mnie ominęło, ale to szczegół.